- Bardziej [od muru na granicy] przeraża mnie mur w sercu tych, którzy penalizują i ogłaszają, że dobry uczynek na granicy jest zdradą - powiedział w Poznaniu podczas modlitwy "Umrzeć z nadziei" koszalińsko-kołobrzeski biskup pomocniczy Krzysztof Zadarko.
Bus przewożący nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu wpadł pod Pyrzycami w Zachodniopomorskiem. Co się z nimi stanie?
- Czuję się jak w latach 90. Kontrola dokumentów, zaglądanie do bagażnika. Ostatnio mój samochód obstawili wokół niemieccy policjanci, którzy trzymali dłonie na kaburach pistoletów - opowiada polski przedsiębiorca, który codziennie przekracza polsko-niemiecką granicę w rejonie Szczecina.
Wyszukałam w Google zdjęcia Szczecina. Zachwyciłam się. O Policach myślałam, że to miasto dla policyjnych rodzin, więc jest na pewno bezpieczne. Byłam pełna pozytywnych myśli. Przyjechałam pod koniec października... Było zimno i szaro - o swojej emigracji z Ukrainy do Polski i trudnych początkach w Szczecinie mówi Katerina Zavizhenets.
Białorusini mieszkający w Koszalinie mówią: - Dwa lata temu byliśmy dla Polaków bohaterami walczącymi o wolność, teraz jesteśmy traktowani jak sojusznicy Putina. A przecież też uciekliśmy przed prześladowaniami.
W miniony weekend do hali Gwardii w Koszalinie dotarła pierwsza grupa uchodźców z Ukrainy. W czwartek, 17 marca, obiekt został objęty kwarantanną.
Pierwsze co, to dawaliśmy im koce i włączaliśmy w samochodzie ogrzewanie. Po minucie wszyscy zasypiali, byli tak wyczerpani i zmarznięci.
- Dziś o godzinie 11.01 powitaliśmy w szpitalu "Zdroje" pierwszego noworodka urodzonego w naszej placówce przez mamę, która zmuszona została do ucieczki z ogarniętej wojną Ukrainy - poinformowała we wtorek Magdalena Knop, rzeczniczka prasowa szpitala.
40-osobowa grupa pacjentów z głęboką niepełnosprawnością intelektualną przyjechała z okolic Doniecka do Kołobrzegu. Dotarli odwodnieni i niedożywieni. - To wielomiesięczne zaniedbania - słyszymy.
Obywatele Ukrainy, których wojna zaskoczyła na wakacjach w Egipcie, przylatują teraz do Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów. W niedzielę wylądowały dwa samoloty, będą kolejne z tysiącami uchodźców.
Kolejny pociąg z Przemyśla do Szczecina z uchodźcami dotarł na stację Szczecin Główny. Wciąż w znacznej części to osoby, które mają w naszym regionie bliskich. Na miejscu potrzebni są wolontariusze i najpilniejsze drobiazgi dla uciekających.
Katia i jej pięcioletni syn Nikita przed wojną w Ukrainie uciekali przez dwie doby. Najtrudniejszy był ostatni odcinek - siedem kilometrów pieszo do granicy z Polską.
- Jedzenia w Chersoniu jest bardzo mało, brakuje leków. Rosjanie strzelają na osiedlu w stronę bloków mieszkalnych - opowiada Natalia, Ukrainka, która z dzieckiem uciekła do Szczecina. Prawie cała jej rodzina została w mieście, które od kilku godzin jest zajęte przez Rosjan.
32 osoby z Ukrainy przyjmie do swojej bursy Zespół Szkół Salezjańskich w Szczecinie. - W tej chwili jest u nas osiem osób. To kobiety i dzieci w wieku od 4 do 15 lat. Dwie panie są w ciąży - mówi ks. Mariusz Witkowski, dyrektor szkół.
Jest gorąca herbata, kanapki i pączki przygotowane przez Refugees Szczecin oraz pełna informacja dla uchodźców. Punkt na Dworcu Głównym w Szczecinie już działa.
Moja siostra mieszka w Białowieży. Myślę o niej. Jak zasiąść do stołu wigilijnego, gdy wkoło stan wyjątkowy, gdy w najbliższym terenie ludzie spędzą te święta w lasach? W większości są innej wiary, lecz co z naszą gościnnością? Ze starą, powtarzaną maksymą: gość w dom, Bóg w dom?
Z dnia na dzień spada liczba migrantów, którzy docierają do Niemiec przez Białoruś i Polskę. Ale wciąż najczęściej przekraczają zachodniopomorską i lubuską granicę.
Migracje ludności tworzyły historię ludzkości. Jednak jeszcze nie tak dawno wydawało się, że świat jest w miarę uporządkowany i współczesne migracje są wyłącznie wynikiem wojen. Ale życie to zweryfikowało.
Od 1 do 9 listopada w Niemczech zarejestrowano 1246 migrantów, którzy nielegalnie dotarli do tego kraju przez Białoruś i Polskę. Wielu z nich przeszło przez zieloną granicę w województwie zachodniopomorskim.
We Frankfurcie nad Odrą w Brandenburgii działa nowy ośrodek, przez który może przejść 400 migrantów dziennie. Wszystko po to, aby ściągać odciski palców i przesłuchiwać ich w lepszych warunkach. Uchodźców, którzy do Niemiec dotarli z polsko-białoruskiej granicy, jest z dnia na dzień coraz więcej.
W Osinowie Dolnym policja zatrzymała siedmiu mężczyzn, tym razem z Syrii, Egiptu i Turcji. Szczecińska Straż Graniczna w październiku zatrzymała 48 obywateli Iraku. Wszyscy najprawdopodobniej dotarli tu z Białorusi.
To krzyż bez oficjalnej nazwy. Jest drewniany. Stoi na tyłach Krzyża Katyńskiego. 1 listopada było przy nim mnóstwo zniczy i kartka z informacją, że to Krzyż Pamięci Ofiar Kryzysu Humanitarnego na Granicy Polsko-Białoruskiej.
Wchodzący drugą bramą na Cmentarz Centralny w Szczecinie widzą klepsydrę informującą o śmierci anonimowego uchodźcy na polsko-białoruskiej granicy.
Cała akcja przyjmowania uchodźców przez jakiś czas była trzymana w tajemnicy. A gdy Polacy zorientowali się w końcu, kogo mają na ulicy, kto wprowadził się do mieszkania obok, zachowywali się jak należy. Wszyscy okazali przybyszom troskę i zrozumienie.
"Ambasada Republiki Białorusi" - taki szyld nad wejściem do biura poselskiego Katarzyny Kotuli (Lewica) w Gryfinie (koło Szczecina) zawiesili dwaj aktywiści Młodzieży Wszechpolskiej. - Nie mam wątpliwości, że akcja ma związek z moją deklaracją, że udzielę schronienia uchodźcom - mówi posłanka.
Potrzebne są naładowane powerbanki, termiczne koce czy wysokoenergetyczne batony. Zbiórkę rzeczy i pieniędzy dla uchodźców prowadzi zespół Teatru Kana w Szczecinie. Mieszkańcy ruszyli z pomocą.
Policyjne związki zawodowe w Niemczech domagają się od rządu przywrócenia kontroli na granicy z Polską, aby zatrzymać falę migrantów, jadących do UE przez Białoruś.
"Uchodźcy, inna niż polska perspektywa" - debata na ten temat odbędzie się dziś w Książnicy Pomorskiej. Udział w niej weźmie trzech byłych ambasadorów RP, a poprowadzi ją ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin znany m.in. ze swoich książek i akcji, od roku mieszkający w Szczecinie.
"Otwarta społeczność" - pod takim hasłem rozpoczyna się w Szczecinie cykl interesujących debat, których gospodarzem jest ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin znany m.in. ze swoich książek i akcji, od roku mieszkający w Szczecinie.
Migranci ściągani na Białoruś przez reżim Łukaszenki, którzy wychodzą z lasów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Brandenburgii, są żywym dowodem na to, że granica Polski na wschodzie - wbrew propagandzie PiS - wcale nie jest szczelna.
- Apelujemy o natychmiastową pomoc potrzebującym - o dopuszczenie lekarzy do koczujących na polsko-białoruskiej granicy uchodźców wzywał przez megafon zespół Teatru Współczesnego w Szczecinie.
- Nie możemy pozostać obojętni - taki był główny przekaz wieczornej manifestacji na pl. Adamowicza w Szczecinie, zorganizowanej w proteście przeciwko działaniom rządu na polsko-białoruskim pograniczu.
Zapewne padnie pytanie: Gdzie są dzieci z Michałowa. Będzie apel o pomoc wyczerpanym i koczującym na polsko-białoruskiej granicy migrantom.
Przejmujące zakończenie granej na deskach Teatru Współczesnego w Szczecinie sztuki. Aktor wyszedł na scenę i powiedział: Apelujemy o natychmiastową pomoc potrzebującym, apelujemy o dopuszczenie organizacji, które są w stanie odnaleźć błądzące po lasach osoby i uratować je przed śmiercią.
- Pomóżcie tym dzieciom - o pomoc przerażonym, nieletnim migrantom apelowali w Sejmie politycy opozycji. Walkę zza sejmowej mównicy o godne warunki dla wyczerpanych ludzi stoczyli też zachodniopomorscy posłowie.
Lawina propagandowego absurdu spowodowana matnią, w jakiej znalazła się na polsko-białoruskiej granicy grupa uchodźców, dotarła już na Pomorze Zachodnie.
Główne biuro PiS w Szczecinie otoczone kolczastym drutem, na drzwiach mapa Polski, której granice wyznacza różaniec - taka instalacja zawisła w środę późnym wieczorem przed wejściem do siedziby partii. To brak zgody na to, jak polski rząd traktuje koczujących na granicy z Białorusią uciekinierów.
O pomoc dla uciekających przed talibami Afgańczyków i koczujących na granicy polsko-białoruskiej uchodźców apelowali uczestnicy manifestacji "Solidarni z Afgankami i Afgańczykami" w Szczecinie.
Nie jestem przeciwko ratowaniu uchodźców na Morzu Śródziemnym, ale jestem za skutecznym ratowaniem - tak swój głos sprzeciwu podczas głosowania w Parlamencie Europejskim wyjaśnia europoseł Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej.
Pochodzą głównie z krajów arabskich, objętych konfliktami zbrojnymi. Gang załatwiał im fałszywe dokumenty i przerzucał do Polski, a stąd na Zachód. Proceder przerwała szczecińska prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.