- Nikt nie wie, ile osób angażujących się w protesty zachorowało. Nie na katar, na choroby związane ze stresem. Teraz okazuje się, że wszystko po to, by inni mogli zarabiać - mówi prof. Inga Iwasiów, pisarka i jedna z liderek Strajku Kobiet w Szczecinie.
Krzysztof Soroka ze Szczecina, ścigany od kilku lat przez "obrońców wiary" ze stowarzyszenia Fidei Defensor, policję i prokuraturę, znów musi stanąć przed sądem. - Historia sądowa mojego obrazu jest żałosna - mówi.
Zaskakujący start w wyborach samorządowych w Szczecinie Magdaleny Śliwińskiej, czyli "Ślifki" ze Strajku Kobiet. O mandat radnej miasta będzie ubiegać się z list Koalicji Samorządowej, której szczecińskim liderem jest prezydent Piotr Krzystek.
Tegoroczne wybory parlamentarne to nie jest tylko walka o zwycięstwo liberałów, lewicy czy prawicy. To również walka o Polskę bez mizoginów.
Funkcjonariusz Straży Granicznej z Fidei Defensor zabrał głos w ostatnim dniu procesu Krzysztofa Soroki w sądzie w Szczecinie, twierdząc, że jego obraz obraża uczucia religijne.
Strajk Kobiet wrócił na plac Solidarności w Szczecinie. Demonstracja pod hasłem "Ani jednej więcej!" to wyraz sprzeciwu po śmierci 33-letniej Doroty, która w piątym miesiącu ciąży zmarła w szpitalu w Nowym Targu.
"Polskie prawo antyaborcyjne zabija". W całej Polsce, także w Szczecinie, organizowane są protesty przeciwko drakońskiemu prawu aborcyjnemu po śmierci 33-letniej Doroty.
Prokuratura w Szczecinie wszczyna umorzone sprawy związane ze Strajkiem Kobiet. Na nowo gromadzi dowody.
26-letnia Dagmara Adamiak na jednym z protestów w obronie praw kobiet niosła krzyż. Teraz szczecińska policja od prawie dwóch lat wzywa ją na przesłuchania. Młodą aktywistką zajmuje się wydział dochodzeniowo-śledczy.
- Niczego nie żałuję. Gdy przemoc staje się prawem, opór jest obowiązkiem. Mamy prawo do gniewu! - tak skazujący wyrok za znieważenie Kai Godek komentuje Monika "Pacyfka" Tichy, aktywistka Strajku Kobiet.
- Jakoś sądy nie stykają się ze sprawami o używanie wulgarnych słów na stadionach czy na ulicy przez podpitych ludzi - zauważył sędzia podczas uzasadniania wyroku uniewinniającego 69-letnią mieszkankę Świnoujścia, którą policja i prokuratura ścigały za to, że podczas Strajku Kobiet niosła karton z jednym nieprzyzwoitym wyrazem.
- Nie mam już siły, jestem zmęczona, mam swoje lata, ta sytuacja wpływa na moje zdrowie - mówi Elżbieta Mitas, mieszkanka Świnoujścia, którą policja postanowiła ukarać za to, że niosła transparent z napisem "Wyp...ać". Ponad rok ciągnie się jej sprawa przed sądami.
- Koalicja Samorządowa jako pragmatyczny, ponadpartyjny i maksymalnie odpolityczniony ruch ma siłę przyciągania - uważa Piotr Krzystek, lider Ogólnopolskiej Koalicji Samorządowej w Zachodniopomorskiem. Ruch przyciągnął m.in. Dominikę Jackowski, aktywistkę szczecińskiego Strajku Kobiet i radną Koalicji Obywatelskiej.
- Sąd wyraził przekonanie, iż nie ma wątpliwości, że profesor Tadeusz Żuchowski chciał mnie zniesławić i poniżyć. Ten wyrok daje nadzieję - tak swoją wygraną komentuje prof. Inga Iwasiów, naukowczyni, pisarka i jedna z liderek Strajku Kobiet.
Sąd wysłuchał mów końcowych i ogłosił, że wyrok zapadnie 14 czerwca.
"Przejdźcie razem z nami przez Odrę ku lepszemu światu" - apelują organizatorzy marszu. Patronat honorowy nad imprezą objął marszałek województwa. Można wspomóc organizatorów.
Dagmara Adamiak podjęła decyzję o rezygnacji z członkostwa w Nowej Lewicy. Jak sama wyznaje, partia bała się działań z ukierunkowaniem na młode osoby w obawie, że straci starszy elektorat.
- Jestem w szoku, bo policja w Szczecinie nigdy nie używała wobec nas siły - mówi Marta Szuster, jedna z działaczek Strajku Kobiet. Zdjęcia, jak funkconariusze ciagną ją do radiowozu, były w środę ilustracją do odbywającego się procesu z powództwa Kai Godek.
- To nie my zaczęliśmy tę wojnę. To nie my weszliśmy w ich życie, tylko oni w nasze. My się po prostu bronimy. Mamy prawo do gniewu - powiedziała przed wejściem do sądu Monika "Pacyfka" Tichy, obrończyni praw osób LGBTIQ i praw kobiet, której Kaja Godek wytoczyła proces.
- Te słowa nie zostały użyte w pustce, lecz w walce o godność i życie. W stanie wyższej konieczności i największego wzburzenia - zachowanie Moniki "Pacyfki" Tichy, która nazwała Kaję Godek "szmatą" i użyła wulgaryzmów, usprawiedliwia prof. Inga Iwasiów, pisarka i feministka. Podkreśla, że to był gniew uzasadniony.
Oskarżony o zniesławienie policjatna mieszkaniec Szczecina mówi, że zmontował mema, bo oburzyła go agresja, jaką funkcjonariusze stosowali wobec protestujących na ulicy kobiet. Prokuratura zajęła się sprawą, bo na zdjęciu jest prawdziwy mundurowy.
- Umarła kolejna ofiara zakazu aborcji w Polsce. 37-letnia Agnieszka w ciąży bliźniaczej została zmuszona, aby przez siedem dni nosić w sobie martwy płód - tak o dzisiejszym proteście w Szczecinie informują organizatorki pikiety "Ani jednej więcej - dla pani Agnieszki".
Wzrusza interpretacja utworu Czesława Niemena oraz teledysk. Odbiorcy komentują: "wbija w fotel", "po wysłuchaniu trzeba ochłonąć", "przekaz na czasie".
Od roku kobiety w Polsce są skazywane na piekło. Traktowane jak inkubatory. Pod przykrywką "chrześcijańskiej moralności" pseudoobrońcy życia realizują szaleńczy scenariusz.
W rocznicę wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji protesty w obronie praw kobiet odbędą się w piątek w całym kraju. W Szczecinie na placu Solidarności o godz. 19.
Policja zarzuciła Gabrieli Wiśniewskiej zorganizowanie 22 nielegalnych zgromadzeń. Po roku od tych manifestacji sąd uznał, że były to spontaniczne protesty, i ją uniewinnił.
Uwagę niektórych obserwatorów szczecińskiej sceny politycznej przykuł pewien szczegół: żółty kolor sukienki aktywistki Strajku Kobiet. Ich zdaniem ten detal nie jest przypadkowy - wyraźnie nawiązuje do barw ruchu Szymona Hołowni.
- Nie zrobiłem nic złego, nikogo nie obraziłem. Stałem w milczeniu z transparentem z napisem "Piekło kobiet" - mówił po rozprawie przed sądem w Koszalinie Tomasz Mroczkowski, jeden z czwórki oskarżonych o złośliwe zakłócanie religijnych obrzędów.
- Protestowałem, bo to skandal, że grupa starszych panów zdecydowała, co kobieta może, a czego nie może robić ze swoim ciałem - mówi Tomasz Mroczkowski. Za to, że stanął w kościele w Koszalinie z planszą z napisem "Piekło kobiet", grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
- Gdy przeczytałam uzasadnienie, to po policzku spłynęła mi łza szczęścia - mówi Milena Kwiatkowska, niepełnosprawna mieszkanka Myśliborza, wobec której sąd umorzył postępowanie i stwierdził, że uczestnicząc w protestach kobiet, prawa nie łamała.
Policja domagała się ukarania dwójki manifestantów, którzy podczas protestu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Gryficach nieśli transparent z napisem "Wyp...lać!". Sąd w Gryficach właśnie ich uniewinnił.
Tour de Konstytucja, projekt, który propaguje wiedzę o prawach obywatelskich, a który wspiera Adam Bodnar, w niedzielę rozpoczyna trasę na Pomorzu Zachodnim.
Pomnik miałby stanąć przy ulicy Papieża Pawła VI, obok bramy wjazdowej do seminarium duchownego, w pobliżu siedziby szczecińskiej kurii. To pomysł zgłoszony w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego.
Czy Szczecin będzie miał rondo Praw Kobiet? Teraz Strajk Kobiet chce, by taką nazwę miało nowo budowane rondo przy ul. Energetyków. - Będzie wielkie i efektowne - takie jak walka o prawa kobiet - argumentują działaczki.
"Lewico z politycznymi szulerami nie siada się do stołu" - takie słowa kolegom z SLD - dedykuje Ogólnopolski Strajk Kobiet Szczecin.
Przesłuchanie Dagmary Adamiak, założycielki Fundacji RÓWNiE i członkini partii Wiosna, dotyczyło znieważania prezydenta Andrzeja Dudy podczas ulicznych demonstracji. Padały pytania o znaczenie krzyża i tęczowej flagi.
Ruszyła kolejna fala przesłuchań organizatorek i uczestniczek zachodniopomorskich manifestacji Strajku Kobiet. W poniedziałek na policji musiała się stawić m.in. znana pisarka Inga Iwasiów.
Województwo zachodniopomorskie złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody Zbigniewa Boguckiego. Chodzi o uchwałę sejmiku wspierającą kobiety w ich walce o zachowanie prawa do aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu, którą wojewoda uchylił.
- Policja zaczęła na nas napierać. Darłam się: Pomocy! Bałam się, że mnie zadepczą - opowiada Dominika Jackowski, aktywistka, szczecińska radna, która w Dzień Kobiet protestowała w Warszawie.
Radni sejmiku wyrazili poparcie dla kobiet, które walczą o swoje prawa i biorą udział w Strajku Kobiet. Wojewoda zachodniopomorski, który jeszcze jako radny pisał o manifestacjach, że to "dno", a nawet je nagrywał, stwierdził nieważność stanowiska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.