Działacze PiS wybrali w zeszłym tygodniu prezesa i zarząd okręgu szczecińskiego. W tę sobotę wyłonili ścisłe kierownictwo: wiceprezesa, sekretarza, skarbnika i trzech członków prezydium. Ich najważniejsze zadanie: zrobić wszystko, by kandydat PiS wygrał wybory prezydenckie.
Warszawski sąd aresztował na trzy miesiące Grzegorza W., znajomego posła PiS Dariusza Mateckiego, podejrzanego w śledztwie dotyczącym defraudacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Grzegorz W., do którego firmy, dzięki "przyjaciołom zdrowia" trafiały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości powinien trafić do aresztu, bo może mataczyć - twierdzi Prokuratura Krajowa.
Grzegorz W., związany z posłem PiS Dariuszem Mateckim oraz stowarzyszeniami skupiającymi znajomych tego polityka, został zatrzymany przez ABW na warszawskim lotnisku. Chodzi o Fundusz Sprawiedliwości.
Czy ludzie, którzy wykonywali usługi dla dwóch stowarzyszeń: Przyjaciół Zdrowia i Fidei Defensor, poszli na współpracę z prokuraturą?
Kolega Dariusza Mateckiego ze szkoły, "librant", obrońca "zioła" a potem wiary, przyjaciel zdrowia i mediów, ziobrysta, prawie przez dwa lata wicewojewoda zachodniopomorski. Dziś Mateusz W. jest podejrzany o wielomilionowe defraudacje.
Mateusz W., były wicewojewoda zachodniopomorski z Suwerennej Polski i zarazem były szef Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia i Adam S., prezes Stowarzyszenia Fidei Defensor, zostali w piątek tymczasowo aresztowani przez warszawski sąd.
Zaprzyjaźnieni z posłem Dariuszem Mateckim "Obrońcy Wiary" i "Przyjaciele Zdrowia" dostali 16,5 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, a potem rozkradali pieniądze, płacąc m.in. za fikcyjne umowy - twierdzi Prokuratura Krajowa, która domaga się aresztowania byłego wicewojewody zachodniopomorskiego Mateusza W.
Fidei Defensor, czyli Obrońcy Wiary organizowali za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nikomu niepotrzebne konferencje, pisali donosy na tęczową flagę na pomniku, płacili za oszukańczą akcję billboardową, ścigali malarza, którego obraz im się nie podobał. Prokuratura zamierza dopisać do listy ich działań defraudacje.
"Przyjaciel zdrowia" Mateusz W. i "Obrońca wiary" Adam S. - obaj ze Szczecina - są wśród pięciu najnowszych podejrzanych w śledztwie w sprawie defraudacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
"Ten kolaborant zrobi wszystko, aby władztwo nad polskim leśnictwem przejęła Unia Europejska" - mówił na YouTube o Donaldzie Tusku działacz Suwerennej Polski Dariusz Matecki, a zapłaciły mu za to Lasy Państwowe. Teraz będą chciały odebrać pieniądze.
Dwa zawiadomienia o przestępstwie oszustwa przeciwko posłowi Dariuszowi Mateckiemu do warszawskiej i szczecińskiej prokuratury złożyły Lasy Państwowe. "Wyborcza" poznała treść jednego z nich.
Czworo polityków z Pomorza Zachodniego ma wejść do nowo tworzonego Komitetu Wykonawczego PiS, wynika z informacji Wirtualnej Polski. Co ich łączy? Zamiłowanie do tweetów i budowanie zasięgów.
Wyborcza akcja plakatowa z udziałem działacza Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego będzie miała swój epilog w postaci dwóch spraw o wykroczenie. Czy poseł również stanie przed sądem?
Fundacja Patriotyczna im. Witolda Pileckiego ze Szczecina była jednym z pierwszych beneficjentów utworzonego za rządów PiS funduszu. Dostała 400 tys. zł i kupiła za nie 75-metrowe mieszkanie w atrakcyjnej części Szczecina.
W latach 2020-2023 Dariusz Matecki dostał z Lasów Państwowych, będących łupem wyborczym Suwerennej Polski, blisko pół miliona zł.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar mówił w poniedziałek w radiu o szczecińskim stowarzyszeniu Fidei Defensor i podejrzeniach w stosunku do posła Dariusza Mateckiego. Sam Matecki nadawał z pielgrzymki Rodziny Radia Maryja.
Dariusz Matecki, Łukasz Mejza, Antoni Macierewicz, Według nieoficjalnych informacji to ci politycy mogą wkrótce stracić immunitety. W piątek Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu i zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości.
Poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki zrzekł się immunitetu, twierdząc, że "chętnie spotka się z tą panią w sądzie". Poznaliśmy jej wersję wydarzeń.
O ukaraniu posła Mateckiego za chodzenie po dachach poinformowała w czwartek Kancelaria Sejmu. Poseł zapowiada kampanię, pokazującą "skrajną hipokryzję" marszałka Szymona Hołowni.
Dariusz Matecki, poseł Suwerennej Polski ze Szczecina, o którym ostatnio głośno w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości, zrzekł się immunitetu. Gotowość do ewentualnego poddania się karze dotyczy innej sprawy: incydentu z kampanii wyborczej.
Poseł Suwerennej Polski ze Szczecina Dariusz Matecki nie ukrywa, że obawia się aresztu. Prokuratura ma w ręku dowody na matactwo w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości, które mogą zaprowadzić go za kraty.
- Poseł Dariusz Matecki wywołał zmasowaną nienawiść, podburza ludzi do ataków - komentuje Konrad Dulkowski, prezes organizacji, która walczy z rasizmem i zbiera dowody przeciwko ziobryście. Przeciwko akcji Mateckiego protestują też przedsiębiorcy skupieni w PIG.
Historia zna wiele sytuacji, w których cyniczni politycy, chcący zbić kapitał polityczny na społecznych "strachach", powodowali akty agresji skierowane w grupy mniejszości narodowych - piszą w liście otwartym szczecińscy naukowcy o rasistowskiej kampanii Dariusza Mateckiego.
Raport Straży Marszałkowskiej potwierdza, że poseł Dariusz Matecki o godz. 3.30 chodził po dachu hotelu sejmowego i Kancelarii Sejmu. Marszałek Hołownia mówi o poważnym naruszeniu porządku. Głos zabiera Jarosław Kaczyński. Kancelaria Sejmu publikuje zdjęcia.
Polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki, o którym jest ostatnio głośno w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości, przepisał swój dom na rodziców z opcją tzw. dożywocia. A będący na emeryturze rodzice wspierają go wysokimi finansowymi darowiznami.
- Cwaniaki z Suwerennej Polski wydawały setki milionów złotych dla swoich i na działalność parapolityczną - tak o Funduszu Sprawiedliwości mówiła Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy.
Kolejną osobą, po byłym wiceministrze Marcinie Romanowskim, której Prokuratura Krajowa chce odebrać immunitet jest szczeciński poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki - twierdzi Onet.
Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia związane z posłem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim próbowało zastraszyć krytyków propagandowych portali działających za pieniądze, które nie trafiły do ofiar przestępstw. Jedną ze slappowanych osób była Bogna Czałczyńska.
- Panowie, to wygląda bardzo słabo - mówił w 2022 r. do dwóch szczecinian Dariusza Mateckiego i Mateusza Wagemanna ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Chodziło o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które szerokim strumieniem płynęły do działaczy Suwerennej Polski.
Jeden z konkursów był wymyślony pod Fidei Defensor - zeznał w środę na oczach kamer Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Ciekawy finał głośnej - dosłownie - imprezy w hotelu sejmowym. Kiedy na jaw wyszło nagranie zakłócających ciszę nocną posłów, w tym Dariusza Mateckiego ze Szczecina, ten stwierdził, że o niej nie słyszał. Teraz się z niej tłumaczy i wszystko bagatelizuje.
Prokuratura analizuje dowody "pod kątem wniosków o uchylenie posłom immunitetu" - Prokuratura Krajowa wydała komunikat w sprawie śledztwa dotyczącego defraudacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Zespół prokuratorów badających nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości za czasów rządów ministra Zbigniewa Ziobry wziął pod lupę wydatki na Przyjaciół Zdrowia i Obrońców Wiary ze Szczecina.
Poseł Matecki żali się, że po wtorkowej akcji ABW straci zasięgi w sieci. A stowarzyszenie jego kolegów, które dostało od Funduszu Sprawiedliwości blisko 8 mln zł, wydając je m.in. na partyjną propagandę, przed miesiącem zmieniło nazwę.
O przeszukaniach w domach działaczy Suwerennej Polski, m.in. Zbigniewa Ziobry i Dariusza Mateckiego, poinformował europoseł tej partii Patryk Jaki. Prokuratura Krajowa potwierdza te działania.
Dwa stowarzyszenia związane z obecnym posłem Suwerennej Polski ze Szczecina Dariuszem Mateckim dostały w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy 17 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura sprawdzi, na co poszły tak wielkie pieniądze i czy nie doszło do wyłudzeń.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że wstrzymuje wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości. Pieniądze miało otrzymać m.in. Stowarzyszenie Fidei Defensor związane z ludźmi Zbigniewa Ziobry.
Narodowiec Robert Bąkiewicz nie został przez posła Dariusza Mateckiego oficjalnie zgłoszony jako jego asystent. Nie mógł więc uczestniczyć w "interwencji poselskiej" w TVP. Poseł może stanąć przed sejmową komisją etyki.
Kolejny przykład szczucia na zwykłych ludzi w wykonaniu Dariusza Mateckiego. Tym razem jednak "dość" powiedziała nawet jego koleżanka, która popierała go w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.