Co stało się z tabliczkami, które wyznaczają szlak i informują o ciekawych miejscach na szczecińskim Cmentarzu Centralnym? Zostały po nich tylko kamienne słupki i sterczące śruby.
Miał szesnaście lat, cudem przeżył. Kiedy pan Paweł Jończyk opowiadał o wydarzeniach z 7 grudnia 1967 roku na ul. Wyszaka w Szczecinie, uczestnicy wernisażu wystawy o katastrofie tramwajowej zamarli.
To punkt obowiązkowy dla wszystkich pasjonatów historii Szczecina i komunikacji miejskiej. Muzeum Techniki i Komunikacji zaprasza na sobotni wernisaż dwóch wystaw. Jedna z nich to zbiór fotografii pokazujących skutki największej katastrofy tramwajowej w Polsce, do której doszło w Szczecinie.
6 grudnia 1901 roku nadburmistrz Szczecina Herman Haken oficjalnie otworzył Hauptfriedhof (Cmentarz Główny) - dziś znany jako Cmentarz Centralny. Wciąż należy do jednych z największych w Europie, co doskonale widać na filmie z lotu ptaka.
Filharmonia w Szczecinie, której gmach stanął w miejscu owianego legendami przedwojennego Konzerthausu, przygotowała wydarzenie, na które bilety rozeszły się błyskawicznie. Będzie jednak jeszcze możliwość zobaczenia efektownego pokazu multimedialnego.
Pod nawierzchnią przebudowywanego placu Orła Białego w Szczecinie odkryty został ceglany tunel o długości około 30 metrów. Na pewno nie jest to schron.
Równo 20 lat temu, 1 października 2004 roku, zakończyła się historia zajezdni tramwajowej Niemierzyn. Jaki tramwaj, jako ostatni, opuścił halę przy ul. Niemierzyńskiej?
Nowy taras zamku w Szczecinie od strony Odry i ulicy Kuśnierskiej jest już gotowy. Są też historyczne ciekawostki. W czwartek pokazano je dziennikarzom, w sobotę Zamek Książąt Pomorskich zaprasza wszystkich szczecinian.
Historycy, przyjaciele i znajomi będą wspominać w czwartek w Centrum Dialogu Przełomy zmarłego w lipcu Andrzeja Milczanowskiego.
Najnowsze wiadomości z przebudowywanej al. Powstańców Wielkopolskich w Szczecinie zwiastują poważne problemy. Na planach budowy nie było podziemnego zbiornika, ale okazuje się, że jest w niemieckich szczecińskich aktach z 1943 r. W gorszym stanie, niż przewidywał inwestor, są dwa wiadukty.
Słowianin, Gryfita, czyli Kazimierz Grunwaldzki nazwany tak przez sędziego specjalizującego się w głośnych zbrodniach, to jeden z pięćdziesięciu bohaterów arcyciekawego opracowania "Poczet Książąt Pomorskich" autorstwa tego prawnika oraz malarki.
Rusztowanie oplata hełm wieżowy zabytkowego kościoła w szczecińskim Dąbiu. Remont odsłania ciekawostki tego miejsca, a przed nami komisyjne otwarcie tajemniczej skrzyneczki znalezionej na szczycie wieży.
Mówili o nim "przyjaciel robotników". Miał już pięćdziesiątkę, kiedy ganiał się ze ścigającymi go esbekami. Potem budował służby specjalne demokratycznej Polski, by prawie 30 lat temu usunąć się z życia publicznego.
Można już korzystać z przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego, które połączyły dwie części ulicy Kaszubskiej rozdzielonej placem Zwycięstwa.
Urząd marszałkowski w Szczecinie wycofał się z planu sprzedaży willi zbudowanej w 1872 r. dla wielkiego szczecińskiego filantropa Johannesa Quistorpa. Po II wojnie światowej w tym budynku, aż do połowy zeszłego roku, działała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego.
Nowa szczecińska fontanna w miejscu po dawnej tzw. ścianie płaczu w sąsiedztwie przebudowanej części al. Wojska Polskiego jest uruchomiona już na stałe. Czy spodoba się mieszkańcom i turystom?
Gmach świetlicy Stoczni Szczecińskiej, w której stoczniowcy zmieniali historię Polski, jest od poniedziałku własnością instytucji kultury, która chce, by to miejsce stało się celem wycieczek szczecinian i turystów. Wkrótce zagra tam Tomek Lipiński.
Pieczołowicie odrestaurowany budynek Kościoła Chrześcijan Baptystów RP w Szczecinie został wyróżniony w konkursie "Zabytek Zadbany 2024", który organizuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Szkic, przedstawiający pierwotne plany budowy gmachu dzisiejszej Politechniki Morskiej przy Wałach Chrobrego w Szczecinie, odnaleźli przypadkowo pracownicy uczelni. I zrobili wierne wizualizacje.
W sierpniu w historycznej stoczniowej świetlicy w Szczecinie zagra rockowa gwiazda lat 80. Teraz to miejsce uporządkują więźniowie.
Zainteresowanie historią Szczecina mieszkańców miasta, regionu (i nie tylko!) i ich wiedza z roku na rok są coraz większe. Aż prosi się, aby do konsultacji w sprawie docelowego kształtu muzeum historii Szczecina zaprosić także pasjonatów.
Szczecin nie ma ani pieniędzy, ani pomysłu na zagospodarowanie zabytkowej willi, która w swojej powojennej historii była związana z PZPR, Teatrem Lalek "Pleciuga" i Szczecińską Agencją Artystyczną. We wtorek radni mają zdecydować o jej sprzedaży.
Na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie powstało lapidarium z nagrobków pochodzących z czasów II wojny światowej. To efekt odkrycia i poszukiwań prowadzonych w 2021 roku.
W piekarni Reczyńskich przy ul. Rayskiego w Szczecinie jest drewniana tablica stojąca za szklaną ladą. A na niej napis "Chleb w zawieszeniu" i poprzyczepiane klamerkami paragony - zwykle cztery, pięć. To oznacza, że po tyle bochenków mogą sięgnąć ci, którzy pieniędzy na pieczywo nie mają.
Nie sądziłem, że po tych wyborach komuna tak szybko się rozpadnie - wspomina Jan Tarnowski, w czerwcu 1989 r. jeden z liderów Obywatelskiego Komitetu Porozumiewawczego "Solidarności" Pomorza Zachodniego.
To nie oryginał, ale bardzo udana kopia. Krakowskie MPK tak zachwyciło się wagonem "szczeciniakiem", który wyremontowało dla Poznania, że zrobiło sobie kopię do własnych zbiorów. I to w barwach i z herbem Szczecina. Chętnie wykona taki tramwaj także dla naszego miasta.
Rodzina Carla Friedricha Meyera, który w XIX wieku założył Stowarzyszenie Miłośników Puszczy Bukowej, odwiedziła w piątek jego pomnik. Monument został odbudowany rok temu przez pasjonatów historii pod wodzą Marka Łuczaka.
15. Westiwal Architektury w Szczecinie zaczął się od debaty na temat powojennej architektury w mieście i pytań, czy i jak ją chronić. W sobotę zapowiada się m.in. burzliwa dyskusja o mobilności i komunikacji w Szczecinie.
Trwa sprzedaż biletów na miejskie spacery po Szczecinie z przewodnikiem. Od 1 czerwca do końca września odbędzie się 18 wycieczek w językach polskim i niemieckim oraz 10 spacerów dla turystów anglojęzycznych.
Sebastian Ligarski kreśli śmiałą wizję Centrum Solidarności "Stocznia", czyli ośrodka, który nie ma tylko muzealnego charakteru, ale podobnie jak CDP jest placówką o dużo szerszych zadaniach. Koncerty, wystawy, spotkania, dyskusje, spektakle itp. to nie jest chyba coś, co by wychodziło ponad szklany sufit naszych szczecińskich możliwości. Dlaczego by nie spróbować?
Kto kupi Szczecińską Fabrykę Wódek "Starka", której sztandarową markę próbują nam od jakiegoś czasu odebrać Litwini i Czesi?
Dębowe beczki po maladze wypełnione alkoholem, leżakujące od wielu lat w dwupoziomowych lochach w Szczecinie, mają być warte 604 mln zł. Gorączka Starki wyszła więc daleko poza Polskę.
Szczecin przygotowuje się do sprzedaży kompleksu zabytkowych budynków dawnej zajezdni przy ul. Kolumba. Inwestor przejmie także większość sąsiedniej Wyspy Jaskółczej. W obawie przed dewastacjami miasto właśnie zamknęło do niej swobodny dostęp.
W cieniu postępowania upadłościowego Szczecińskiej Fabryki Wódek "Starka" toczą się wojny o markę szlachetnego alkoholu, związaną od kilkudziesięciu lat ze Szczecinem.
Tradycja szczecińskiej Solidarności jest ważna, zasługuje na kolejne historyczne opracowania, ale na pewno nie będzie nigdy dla miasta czymś takim, jak Powstanie Warszawskie dla stolicy. Nie sądzę również, aby szczecinianie potrzebowali nadmiaru dydaktycznych opowieści. To zupełnie nie ten kierunek.
Jaki był jeden z najpotężniejszych władców Księstwa Pomorskiego ze stolicą w Szczecinie? To człowiek żyjący dostatnio, podróżnik i kosmopolita. Religijny, ale otwarty na nowe idee i zdobycze humanizmu. Taki obraz księcia Bogusława X wyłania się z wydanego właśnie po polsku inwentarza jego dóbr.
Nie uważam, że Szczecinowi potrzebna jest martyrologiczna placówka, która kultywuje etos i patos, bezrefleksyjnie grając tylko na jednych emocjach - polemizuje z dyrektorem Centrum Solidarności Stocznia Sebastianem Ligarskim dr hab. Radosław Skrycki z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Nie ma mowy o narracji politycznej, jest mowa wyłącznie o narracji historycznej - mówi Sebastian Ligarski, szef Centrum Solidarności Stocznia.
To kolejny dowód na to, że po epoce ogromnego zainteresowania przedwojennym Szczecinem, rozkręca się pasja odkrywania historii miasta z czasów PRL. Przy ul. Rayskiego odsłonięto zapomniany szyld sklepu "Tomasz".
Teren dawnego cmentarza żydowskiego przy ul. Ojca Beyzyma został wpisany do rejestru zabytków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.