Wszystkich Świętych. Bramy Cmentarza Centralnego są zamknięte. Symboliczny znicz można jednak postawić np. w parku Chopina czy też na Warszewie, gdzie znajdziecie stare, poniemieckie nagrobki. To też miejsca, które zasługują na pamięć.
Nie wychodząc z domu, można codziennie poznać nową, archiwalną już książkę poświęconą powojennemu Szczecinowi i regionowi Pomorza Zachodniego. Na pierwszy ogień poszedł informator dla nowych mieszkańców Szczecina wydany w 1945 roku.
Zdziczały, trudno dostępny park. Wśród samosiejek sterta cegieł. Przez kratę przerzucana jest ziemia z wykopu. Może coś się jeszcze znajdzie. A co już odkryto w parku, w którym stało mauzoleum Tilebeinów - rodziny wielce zasłużonej dla Szczecina?
Chodzi o dawny cmentarz, na którym spoczęli najsłynniejsi, szczecińscy filantropi. Stowarzyszenie Denkmal zbiera podpisy, których efektem ma być uchwała nadająca temu miejscu nazwę parku im. rodziny Quistorp.
Doprowadził do wodowania pierwszego pełnomorskiego statku w dziejach Polski. Rok później podpadł komunistom, bo we wpływowym działaczu Polskiej Partii Robotniczej rozpoznał byłego esesmana. PRL-owscy historycy przemilczali jego rolę w budowie przemysłu stoczniowego.
- To było coś wspaniałego: tysiące ludzi nas wspierały, tysiące ludzi nas wspomagały - tak o robotniczym zrywie sprzed 32 lat, mówił Jerzy Wojtowicz, wówczas pracownik portu i członek Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.
"Uroczystości 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych bez polityków PO" - oburzyła się szczecińska redakcja TVP.
"Siedzieliśmy w świetlicy i nikt nie chciał iść do prezydium. Strach. Wszyscy wiedzieli, jak to się skończyło w 70. roku. Ludzie więc nas wypychali". Wypchnęli jego, młodego inżyniera. Wyszedł na środek sali, bez mikrofonu, przerażony. Ryknął: - Ludzie, trzeba wybrać przewodniczącego!
Piszę te uwagi nie po to, żeby kogokolwiek dotknąć, lecz by się podzielić tym, co widzę. Spędzając urlop w Szczecinie, poznałem jego zabytki oraz skomplikowaną i zaskakującą turystę z innego regionu historię.
Było ich sześciu, wśród nich Aleksander Krystosiak. Wsiedli do motorówki "Agata" i popłynęli. Najpierw w kierunku Gryfii, potem do Warskiego
Dokładnie 40 lat temu, 18 sierpnia 1980 r. w Szczecinie rozpoczął się wielki strajk zakończony podpisaniem pierwszego z trzech historycznych Porozumień Sierpniowych między robotnikami a "władzą ludową".
18 sierpnia przypada 40. rocznica rozpoczęcia strajku w Szczecinie, który w końcowej fazie objął 350 zakładów pracy i zakończył się podpisaniem jednego z trzech Porozumień Sierpniowych. W efekcie powstała "Solidarność". Czy te wydarzenia są dostatecznie dobrze znane?
Mieli zapas paprykarza szczecińskiego, ale zabrakło im wody. W 1972 r. sześciu uczestników wyprawy zorganizowanej w tysięczną rocznicę bitwy pod Cedynią zdobyło dziewiczy szczyt w irańskich górach Zagros. Nazwali go "Cedynia".
Minęły dokładnie 23 lata, a widok jakby ten sam. Znów koparka grzebie na ulicy Wyszyńskiego w tym samym miejscu, w którym w sierpniu 1997 r. odkopała skarby dostępne za grosze dla tych, którzy wiedzieli, co tu się pod ziemią kryje.
Wspaniały jest pomysł z urządzeniem piaszczystej plaży w środku miasta, z lekkim szklanym pawilonem i nowoczesną, zwodzoną kładką prowadzącą do niej. A gdyby tak zbudować kładkę dalej, do Tarasów Hakena?
Robotnicy ze Szczecina i całego regionu, którzy w sierpniu 1980 r. rzucili wyzwanie władzom PRL, bili się nie tylko o wolne związki zawodowe. Chcieli też wolnej prasy, zaprzestania prześladowań opozycji i opublikowania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
W tym roku mija 400 lat od śmierci szlachcianki Sydonii von Borck. Do historii przeszła jako najsłynniejsza pomorska czarownica, która - według legendy - przeklęła ród Gryfitów i przyczyniła się do kresu dynastii. Od jutra będzie bohaterką nowej wystawy na szczecińskim zamku.
Teraz sam decydujesz, gdzie i kiedy przewodnik opowie ci o ciekawych miejscach Szczecina i Euroregionu Pomerania. Opowieści o tajemnicach miasta w wersji online od weekendu są publikowane na dwóch miejskich profilach.
Jeden należy do siostry Johannesa Quistorpa, a drugi do jego córki. Poszukiwacze grobów słynnych szczecińskich filantropów poinformowali o nowych odkryciach na dawnym cmentarzu przy ul. Wawrzyniaka.
Pięć godzin ciężkiej pracy i cztery odkryte pod ziemią nagrobki. Pasjonaci dziejów Szczecina odkryli kolejne tajemnice cmentarza na Warszewie. Pomógł przy tym niezwykły pojazd.
Nigdy nie było tam cmentarza. Tym większe zaskoczenie na budowie Teatru Polskiego wywołało znalezienie kilkunastu szkieletów. Jest bardzo wiarygodne wyjaśnienie. To mogą być powieszeni na miejskiej szubienicy.
Bardzo mnie cieszy, że grupa Denkmal Pomorze podjęła starania, by odnaleźć groby Johannesa i Martina Quistorpów.
O jeszcze jeden krok bliżej do odnalezienia grobów największych szczecińskich filantropów. Pasjonaci z Denkmalu Pomorze znaleźli nagrobek żony Johannesa Quistorpa i matki Martina.
Stowarzyszeniu Denkmal Pomorze udało się w publicznej zbiórce zebrać pieniądze, które pozwolą na przeprowadzenie kluczowego etapu poszukiwań grobów Johannesa i Martina Quistrpów.
Nie można mieć wątpliwości, że to perła wśród historycznej zabudowy Szczecina, która właśnie odzyskała blask, zyskując cechy nowoczesnego obiektu kulturalno-wystawienniczego.
I zapowiada zorganizowanie konkursu na projekt pomnika lub instalacji artystycznej. Czy stanie przy ul. Dworcowej, gdzie była, spalona w "noc kryształową", synagoga?
Solidna, betonowa konstrukcja, stan niemal idealny, miejsce od dziesiątków lat nietknięte. Podczas budowy kolektora odkryto niemiecki schron z czasów II wojny światowej. Byliśmy w nim.
Na górnym tarasie niewielka kawiarnia z pięknym widokiem, a na parterze sala bankietowo-wystawowa. Taki jest obecny plan nowego właściciela Wieży Bismarcka, który w sobotę zorganizował przy niej "parapetówkę".
Aleja Wyzwolenia ma niewiele wspólnego z przebiegającą przed wojną w tej części Szczecina ul. Moltkego. Pompatyczna Aleja Defilad, Stalin jako patron, stałe trybuny, hala widowiskowa, teatr i kino - tak zaś wyobrażano ją sobie wkrótce po wojnie.
W Urzędzie Wojewódzkim przepracował aż 64 lata. Był wielkim pasjonatem historii Szczecina, z której potrafił wyłowić mało znane ciekawostki. W wieku 86 lat zmarł Tadeusz Strzelczyk.
Pokazane są najważniejsze zjawiska i wydarzenia, które sprawiły, że żyjemy dziś w takim Szczecinie, a nie innym. Wystawa na placu Solidarności bezbłędnie objaśnia początki polskiego Szczecina.
Nazwiska ofiar Grudnia'70 są w Szczecinie wyeksponowane publicznie w czterech miejscach. Teraz będą w piątym?
Plenerowa wystawa o narodzinach i początkach polskiego Szczecina, która od 15 lipca stanie na pl. Solidarności, trafi też do Warszawy.
Uratowany w ostatniej chwili magiel ze szczecińskiej fabryki stał się ozdobą nowej kawiarni i księgarni w jednym, którą w 75. "urodziny" polskiego Szczecina otworzyła przy ul. Pocztowej Monika Szymanik.
Jest tam lapidarium, ale okazało się, że płytko pod ziemią wciąż są nagrobki. Sobotnia akcja poszukiwawcza na Warszewie to m.in. odkrycie 3-tonowego pomnika i płyty upamiętniającej żołnierza ze Szczecina, który zginął pod Stalingradem.
Kiedy Dąbie nazywało się Dąb, a Wolin - Wołyń. Masa ciekawych dokumentów, map i innych eksponatów z początków polskiego Szczecina do obejrzenia na prywatnej wystawie w podwórku przy ul. Wojciecha 1.
Prezydent polskiego miasta. Właściwie nie wiadomo, czy polskiego, bo przecież niemało świadczyło, że ta polskość to tylko domysł, może nawet złudzenie. Tak było z pewnością wiosną 1945 r. W kolejnych miesiącach też różnie bywało, bo dokoła i Sowieci, i Niemcy. Po nim jednak żadnej konfuzji nie widać.
W czasie pandemii Monika Szymanik otworzyła przy ul. Pocztowej księgarnię. Teraz rozbudowała to miejsce o kolejne atrakcje i zaprasza mieszkańców na oficjalne otwarcie.
Modernistyczne wille z lat 20. i 30. XX w. znalazły się w gminnej ewidencji zabytków. To zespół budynków niemal nieznanej przez szczecinian ul. Michałowskiego.
Ciekawostka z Wałów Chrobrego. Czy zwróciliście uwagę na wyryty na kamiennym tarasie rok "1946" oraz inicjały z datą? Kto się podpisał? Mamy pewną hipotezę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.