Sześciu osadzonych uporządkowało m.in. miejsce pamięci bohaterów września 1939, Krzyż Katyński oraz grób profesora Tadeusza Sokołowskiego na cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
W pierwszej kolejności uporządkowany zostanie grób prof. Tadeusza Sokołowskiego. To kolejna odsłona współpracy między IPN a aresztem śledczym.
Dlaczego szczeciński IPN szuka ludzi mających wiedzę o wyrokach wydanych na terenie obecnego Pomorza Zachodniego i Szczecina na obywateli polskich przez narodowosocjalistyczny wymiar sprawiedliwości?
Czesław Partacz, historyk, który ma zakaz wjazdu do Ukrainy w związku z jego proklemlowskimi wystąpieniami, był prelegentem na imprezie szczecińskiego IPN, za co Instytut po fakcie przeprasza.
- Jesteśmy kozłami ofiarnymi. Nie buczałyśmy i nie śmiałyśmy się podczas spotkania z prezesem IPN, za co nas dyscyplinarnie wyrzucono - mówiły przed siedzibą oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie zwolnione dyscyplinarnie pracownice. W środę wzięły udział w pikiecie organizowanej przez NSZZ "Solidarność". Związkowcy walczą o powrót kobiet do pracy.
Pracownicy oddziału IPN w Szczecinie na spotkaniu z prezesem Karolem Nawrockim szczerze mówili, co myślą o swoich niskich wynagrodzeniach. Efekt: trzy kobiety z biura lustracyjnego dostały dyscyplinarkę.
- W akcie demontażu mierzymy się z wieloletnim kłamstwem, jakoby Związek Sowiecki i Armia Czerwona przyniosły w II wojnie światowej Polsce i Polakom wolność - mówił w Bobolicach dyrektor IPN w Szczecinie. W czwartek, jednocześnie w czterech polskich miastach, IPN zdemontował cztery pomniki "wdzięczności".
Wydany przez Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie podręcznik o historii Polski został przetłumaczony na język ukraiński. - Chcemy, aby dzieci z Ukrainy zrozumiały, z czym Polacy zmagali się przez wiele lat - mówi Paweł Skubisz, dyrektor szczecińskiego oddziału IPN.
Józef Boś ps. "Lot", uczestnik niepodległościowej konspiracji, ukrywał się w okolicach Kamienia Pomorskiego. Najprawdopodobniej został zabity przez funkcjonariuszy UB we wrześniu 1952 r.
Nowym dyrektorem Najwyższej Izby Kontroli w Szczecinie został Marcin Stefaniak, wieloletni dyrektor szczecińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
Zawodowy rewolucjonista, wieczny student, dowcipniś i kalamburzysta, czerwony mydlarz, Żyd i ateusz, doskonały administrator lubiący robić szum wokół swojej osoby i pracy, osobowość jedna z większych, czerwony burżuj i magnat, babiarz, wielki patriota, antykomunista, człowiek straconej szansy.
Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie umorzył śledztwo w sprawie śmierci żołnierza Stanisława Nadratowskiego, którego nazwisko znajduje się na oficjalnej liście ofiar Grudnia '70. Było to już czwarte śledztwo w tej sprawie.
Tablicę pamiątkową poświęconą st. szer. Janowi Sulowskiemu uroczyście odsłonięto w czwartek w Jasienicy, gdzie ten legionista i bohater wojny polsko-bolszewickiej żył do 1963 r.
Nazwiska ofiar Grudnia'70 są w Szczecinie wyeksponowane publicznie w czterech miejscach. Teraz będą w piątym?
Pandemia koronawirusa spowodowała, że większość ważnych, "okrągłych" rocznic obchodzona jest zdalnie. Dyskusja m.in. szczecińskich historyków na temat obozu w Ravensbrück do obejrzenia na żywo o godz. 18 w internecie.
Sylwetki 13 ofiar zbrodni katyńskiej, których bliscy osiedlili się po wojnie na Pomorzu Zachodnim, przedstawiają etiudy filmowe przygotowane przez szczeciński IPN i stowarzyszenie Katyń w Szczecinie.
Grudzień '70. Na swoim profilu na Twitterze szczeciński IPN zamieścił zdjęcia filmowe z ekshumacji. Wcześniej trzy śledztwa, w tym dwa prowadzone w wolnej Polsce, ustaliły, że ten żołnierz nie jest ofiarą zbrodni komunistycznej.
Wśród 21 osób powołanych do rady Instytutu Dziedzictwa Solidarności jest szczecinianin dr Marcin Stefaniak, były szef szczecińskiego IPN. PiS-owski IDS to konkurencja dla Europejskiego Centrum Solidarności.
Wojewódzki konserwator zabytków domaga się od miasta trwałego oddzielenia prywatnych nieruchomości od parku Kasprowicza. Okazuje się, że dodatkowej alejki łączącej park z własną siedzibą chciał nawet Instytut Pamięci Narodowej
Sprawą pochwalił się na wtorkowej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Chodzi o trzech byłych sędziów Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego i czterech byłych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie. IPN zamierza ich oskarżyć o "bezprawne pozbawienie wolności".
Przeważająca większość obywateli PRL chodziła głosować, a komunistom nie były potrzebne wielkie fałszerstwa, żeby pochwalić się np. 96-procentową frekwencją. Dlaczego?
Najwięcej ludzi zginęło od kul polskich żołnierzy. "Ballada szczecińska" powstała już po krwawych wydarzeniach. Żadnego tunelu łączącego Komitet Wojewódzki PZPR z komendą milicji nie wykopano.
Już po raz 14. ogłaszamy Szczupaki i Kiełbie - nagrody i antynagrody dla tych, którzy najbardziej zasłużyli się dla miasta i mieszkańców oraz dla tych, którzy swoimi działaniami zapracowali na naganę
Najpierw usunięta została tablica upamiętniająca ofiary greckiej wojny domowej, które zmarły w tajnym szpitalu w Dziwnowie. Teraz okazuje się, że IPN bierze się także za tamtejszych saperów.
Nie ma się co z koniem kopać, z IPN w tych czasach nie wygramy - mówi Nikos Rusketos, radny ze Zgorzelca z greckimi korzeniami, który opiekował się obeliskiem w Dziwnowie. Na żądanie instytutu usunięto właśnie z niego tablicę upamiętniającą ofiary wojny domowej w Grecji.
Literówka na słynnym z powodu błędu banerze IPN "Poland first to fight" to drobiazg w porównaniu z innym problemem. Instytut wykorzystał na nim dzieło artysty bez zgody jego spadkobierców. Teraz może za to zapłacić ponad 100 tys. zł odszkodowania.
Działania takie jak inicjatywa usunięcia monumentów wyobrażających miecze grunwaldzkie i upamiętniające krwawe walki polskiego oręża na Wale Pomorskim, uderzają nie tylko w rzetelność przekazywania historii społeczeństwu, ale również w prawo społeczności lokalnych do kreowania i pielęgnowania własnej pamięci o ludziach i wydarzeniach dla niej ważnych - czytamy w adresowanym do wojewody zachodniopomorskiego "Stanowisku szczecińskiego środowiska historyków w sprawie usunięcia pomników przedstawiających miecze grunwaldzkie"
Na 15 lutego zaplanowano okręgowe obchody Święta Służby Więziennej w Szczecinie. W programie m.in. wręczenie awansów i odznaczeń.
W stanowisku przygotowanym przez radnych Platformy Obywatelskiej jest mowa zarówno o studentach i intelektualistach, którzy "wystąpili przeciwko władzy PZPR i dominacji Związku Radzieckiego", jak i o obywatelach Szczecina żydowskiego pochodzenia zmuszonych do wyjazdu z kraju w wyniku antysemickiej nagonki komunistów.
Obrońców Stalingradu zastąpił w sobotę przywódca robotniczych strajków, Edmund Bałuka
"W Szczecinie jest ulica Ofiar Oświęcimia. Oświęcimia - nie Auschwitz! Na najbliższej wtorkowej sesji rady miasta zrobię jazdę!" - zapowiada radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt.
Józef G. był oficerem śledczym Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Szczecinie. Według pionu śledczego szczecińskiego IPN prześladował członków Samodzielnej Organizacji Podziemnej, czyli jednej z wielu konspiracyjnych organizacji, które działały na przełomie lat 40. i 50.
Postanowienia w sprawie dekomunizacji patronów ulic ogłosił podczas porannej konferencji prasowej wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz.
36 lat po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego działacze opozycji - tej dzisiejszej i tej z czasów PRL - zbiorą się na pl. Solidarności. Nie będzie krzyków, gwizdów ani skandowania haseł
Pod bramą główną stoczni, czyli w miejscu, gdzie tworzyła się historia, szczeciński IPN zaprezentował dzieciakom i dziennikarzom audioprzewodnik po "Szczecińskich Grudniach".
Wokół interweniujących zaczyna gromadzić się tłum. Milicjanci zatrzymują przejeżdżający samochód i wciągają do niego pijanego. Nie odjeżdżają. Ludzie wywracają auto. Wtedy dołącza do nich Adam. Jeszcze dziś pamięta: - Masa ludzi wokół leżącego samochodu. Krzyczą. To i ja razem z nimi
Ciało Piotra Bartoszcze znaleziono w lutym 1984 r. w studzience melioracyjnej. Teraz zagadkę śmierci tego działacza rolniczej "Solidarności" ma wyjaśnić szczeciński IPN.
Teoretycznie do jutra wojewoda powinien zdecydować o losie zakwestionowanych nazw ulic. Jednak najpierw chce zapoznać się z opinią IPN potwierdzającą niezgodność nazw z ustawą dekomunizacyjną.
Dyrektor IPN w Szczecinie Paweł Skubisz skrytykował w liście otwartym inicjatorów "Stanowiska w sprawie zmian nazw ulic w Kołobrzegu", które wystosowało do wojewody 31 historyków z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Wojewoda zachodniopomorski zdecydował dziś o zakończeniu postępowania nadzorczego w sprawie zmian nazw siedmiu ulic i placów w Kołobrzegu, prowadzonego na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe Krzysztofa Kozłowskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.