To największa katastrofa w historii polskiej floty handlowej. 31 lat temu na Bałtyku zatonął prom Jan Heweliusz. Właśnie powstaje fabularyzowany serial dramatyczny, który jest inspirowany historią tego dramatu.
W szczecińskim szpitalu zmarł kierowca autobusu, w który uderzyła ciężarówka. Pod opieką lekarzy pozostaje jeszcze ośmioro dzieci, które wracały ze szkoły.
To była największa katastrofa morska w historii polskiej floty handlowej. Zginęło 55 osób. Dzisiaj - 14 stycznia - przypada 29. rocznica zatonięcia promu "Jan Heweliusz". Na Cmentarzu Centralnym jest pomnik upamiętniający tragedię.
Już w 41. sekundzie lotu nastąpił nagły spadek prędkości obrotowej silnika. Nikołaj Skuridin usłyszał trzask w lewym wlocie powietrza. MiG-23M z podkołobrzeskiego Bagicza wyraźnie tracił moc i prędkość. Pilot katapultował się. Ale to dopiero początek tej niewiarygodnej historii.
Chodzi o karambol z 9 czerwca 2019 r. Na drodze A6/S3 koło Szczecina śmierć w płomieniach poniosło sześć osób. Wyrok wydany przez szczeciński sąd nie jest prawomocny.
Funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei w ostatniej chwili zapobiegli zderzeniu pociągu osobowego z busem. Według prokuratury kierowca "umyślnie sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym".
Najpierw grunt w rejonie zapadliska został scalony, a potem samo zapadlisko zostało wypełnione betonem keramzytowym. To oznacza, że zbliżamy się do momentu, w którym będzie można zacząć odbudowę zniszczonej w wyniku katastrofy części Zamku Książąt Pomorskich.
"Nie sposób uznać, że zdarzenie zostało wywołane działaniem lub zaniechaniem człowieka" - stwierdziła Prokuratura Rejonowa Szczecin Śródmieście i umorzyła śledztwo w sprawie "nieumyślnego doprowadzenia" do zawalenia się części północnego skrzydła Zamku Książąt Pomorskich.
- Konkluzja jest taka, że to nie inwestycje prowadzone na zamku były przyczyną katastrofy - mówi marszałek Olgierd Geblewicz, komentując wynik ukończonej właśnie ekspertyzy w sprawie przyczyn zawalenia się części skrzydła północnego Zamku Książąt Pomorskich.
Fachowcy usuwają gruz z parteru oraz rozbierają uszkodzone ściany działowe na parterze. Powoli znikają też wieże, które pozwoliły zbudować konstrukcję do bezpiecznego usuwania zrujnowanych fragmentów północnego skrzydła Zamku Książąt Pomorskich.
Ponad 10 metrów pod Zamkiem Książąt Pomorskich w Szczecinie jest wielki schron z czasów II wojny światowej, w którym w 1944 r. zginęły setki niemieckich mieszkańców. Czy wciąż są ich tam szczątki? Czy to zawalenie się fragmentu tych podziemi spowodowało rok temu katastrofę budowlaną w skrzydle północnym? Czy zagrożony jest cały zamek?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.