Czesław Hoc, poseł PiS z koszalińskiego okregu, nie zagłosował jak chciał klub PiS, który polecił swoim członkom odrzucenie projektu ustawy, który za usuwanie ciąży wprowadzał karę dożywocia. Poseł z Kołobrzegu wstrzymał się od głosu.
- Jeżeli kobieta w szpitalnej sali musi walczyć o życie, jeżeli nie ma pomocy ze strony lekarzy - to może do nas zadzwonić - deklarują posłowie Lewicy. Mieszkańcom swoich okręgów wyborczych udostępniają numery telefonów.
Od roku kobiety w Polsce są skazywane na piekło. Traktowane jak inkubatory. Pod przykrywką "chrześcijańskiej moralności" pseudoobrońcy życia realizują szaleńczy scenariusz.
W rocznicę wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji protesty w obronie praw kobiet odbędą się w piątek w całym kraju. W Szczecinie na placu Solidarności o godz. 19.
Przed rokiem w Szczecinie odbyła się największa od wielu lat wielotysięczna manifestacja, która 28 października 2020 r. ruszyła z pl. Solidarności. Jak będzie w tym roku?
Kontrowersyjny ksiądz Tomasz Kancelarczyk, znany z wzywania do nienawiści przeciwko osobom LGBT, i jego fundacja organizująca Marsz dla Życia zostali wyróżnieni przez resort Ziobry medalem "Zasłużony dla Wymiaru Sprawiedliwości".
- Nie zrobiłem nic złego, nikogo nie obraziłem. Stałem w milczeniu z transparentem z napisem "Piekło kobiet" - mówił po rozprawie przed sądem w Koszalinie Tomasz Mroczkowski, jeden z czwórki oskarżonych o złośliwe zakłócanie religijnych obrzędów.
Drastyczne zdjęcia martwych, zakrwawionych płodów na samochodzie. Taki pojazd stanął na parkingu przy jednym z hoteli w Szczecinie. Przerażeni goście prosili dyrekcję hotelu o interwencję.
Kilkumetrowy transparent został przyczepiony do mostu na Trasie Zamkowej i skierowany był w stronę ul. Wyszyńskiego. Niedługo potem został zerwany przez trzech mężczyzn.
Chcieli wyjąć prześcieradło z napisem "Aborcja ratuje życie", skandowali numer telefonu inicjatywy Aborcja bez Granic. Teraz policja wyjaśnia, czy nie zakłócali spokoju i nie naruszyli Kodeksu wykroczeń.
Jeden z mężczyzn szarpie aktywistkę, która skanduje numer telefonu Aborcji bez Granic. Drugi radzi: - Nie używaj przemocy, zostaw tych ludzi. To są śmieci.
Zabierzcie ze sobą zielone chustki, koszulki, kartki - symboliczny kolor walki Argentynek o aborcję. One wygrały, nam też się uda - nawołują organizatorki niedzielnego protestu.
- To było dla nas duże wsparcie psychiczne, czuliśmy się bezpieczniej - mówi Milena Kwiatkowska, którą w Strajku Kobiet w Myśliborzu przyjechali w niedzielę wesprzeć posłanka KO i aktywiści ze Szczecina.
- Chcemy zrobić rewolucję, to ją k...a zróbmy. Mobilizujcie rodziny, znajomych - taki apel rozlegał się w środę na placu Adamowicza w Szczecinie.
Podczas środowego Strajku Kobiet mikrofon do ręki dostaną osoby, które przyjdą i będą chciały podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Start o godz. 19.
"Szczecin mówi dość! Przyjdź i wykrzycz, co myślisz!" - takie jest hasło piątkowej manifestacji na placu Solidarności, która rozpocznie się o godz. 18. Strajk Kobiet znów rośnie w siłę i zwiększa się frekwencja protestujących.
Przymus to gwałt. Tablica z takim hasłem, wzniesionym przez jedną z uczestniczek środowej demonstracji przed szczecińską siedzibą PiS, najlepiej wyraża to, co czują protestujące kobiety.
Prof. Inga Iwasiów: "Chcemy nowego państwa i nowych zasad". Młodzi z placu Solidarności: "To jest wojna!", "Księża na bruk!", "Jebać PiS!".
- W Polsce w ciągu roku PiS może wprowadzić całkowity zakaz aborcji - przestrzegają organizatorki dzisiejszego protestu w Szczecinie i apelują, by przyjść na godz. 17 na plac. Solidarności.
- Dalej nam grzebią w gaciach. Nie zgadzamy się! Wyszłyśmy dzisiaj, wyjdziemy jutro, pojutrze i to już jest wojna! Usmażymy was w piekle! - krzyczały kobiety przed siedzibą PiS. Po manifestacji policja wyłapywała i spisywała pojedyncze osoby.
- Poddaliście się, zamiast walczyć - dla nas, dla młodych, dla kobiet! Nikt nie wychodzi na ulicę, bo nienormalność staje się normą. Gdzie jesteście?! - w piątkowe popołudnie krzyczały w Szczecinie na pl. Adamowicza młode uczestniczki Strajku Kobiet.
Nie ma już w Szczecinie skweru Lecha Kaczyńskiego. Jest skwer im. Praw Kobiet, a aleja Jana Pawła II upamiętnia nie papieża, ale jego ofiary. Zmiana nazw to akcja happeningowa Strajku Kobiet.
Znów ktoś nalepił plakaty Strajku Kobiet na drzwi wejściowe siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Mickiewicza w Szczecinie. Z okazji świąt pojawiła się też nietypowa choinka.
Szczecin dołączył do Łańcucha Tańca - międzynarodowej akcji w obronie praw polskich kobiet. Podczas protestu "Nie będziemy wam po(d)ręczne! To jest wojna" grupa manifestantek wykrzyczała i odtańczyła utwór znany z protestów kobiet z Gniezna.
W ten sposób szczecinianki obchodzić będą 102. rocznicę przyznania praw wyborczych Polkom. Będą manifestować, że o swoje prawa cały czas muszą walczyć.
Stanowisko "Szczecin miasto wolne od dyskryminacji" przyjęła we wtorek szczecińśka rada miasta. Przeciw byli radni PiS. Jeden z nich, czołowy bloger PiS, Dariusz Matecki, specjalnie na sesję przygotował film.
- Nie przyjmujemy mandatów. Do niczego się nie przyznajemy. Wypierdalać! Ich strach jest większy niż nasz - mówiła w sobotę wieczorem na rynku w Stargardzie Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Wieszaki na samochodowej antenie, czarne i czerwone błyskawice za szybą - tak oznakowane samochody przejeżdżały w poniedziałek aleją Wyzwolenia. W przejeździe udział wzięło kilka aut. Utrudnień nie było.
- Wyraźmy swój protest wobec szykan pod adresem każdej z nas, która teraz doświadcza represji i hejtu - do udziału w piątkowym proteście, który wieczorem odbędzie się na placu Solidarności zachęcają kobiety.
- Młodzi się nie poddają. Mamy dość życia w kraju, w którym łamie się prawa człowieka - w ten sposób lewicowa młodzież mobilizuje szczecinian do udziału w piątkowym marszu przeciwko ograniczaniu praw kobiet do aborcji.
- Mam nadzieję, że PiS zrozumie, że ich wiara i ich wartości nigdy nie będą wartościami całego narodu. Bo my chcemy wolności, chcemy być odpowiedzialni za swoje sumienia. Chcemy, żeby nauczyciele nie byli prześladowani za to, że protestują - na manifestacji na placu Adamowicza mówiła maturzystka.
Motocykliści wspierają strajk kobiet. W sobotnie popołudnie przejadą ulicami Szczecina. Motoprotest organizuje Paweł Jackowski - to uniewinniony przez sąd autor hasła "Nie prezydent tylko d..a".
"Nasze prawa - wspólna sprawa" - pod tym hasłem kolejny spontaniczny protest organizują młodzi szczecinianie. Manifestacja rozpocznie się o godzinie 16 na placu Solidarności.
Kompromis? Nic z tego. "Uprzejmie proszę wypier...ć" - w takich nastrojach i pod takimi transparentami protestowały w piątek kobiety na pl. Solidarności w Szczecinie.
"Chodźcie z nami!" - wołały w stronę grupki tkwiącej smętnie przed wejściem do kościoła dziewczyny, co dla większości młodych mężczyzn byłoby kuszącą propozycją.
Szczecinianki jadą w piątek do Warszawy wynajętym busem, swoimi prywatnymi samochodami i pociągiem. Kto nie może, na tego na placu Solidarności czekać będzie scena muzyki elektronicznej.
Zbiórka pieniędzy prowadzona jest na stronie zrzutka.pl. Potrzeba 20 tys. zł - zwłaszcza na dobre nagłośnienie podczas ulicznych przemarszów i manifestacji w obronie praw kobiet.
We wtorek o godz. 16 robimy "relaksacyjny" spacer pod pomnik Lecha Kaczyńskiego. W środę wielki strajk kobiet, o godz. 13 na placu Solidarności - zapowiadają młode organizatorki protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
Gotowi są bronić uczestniczek protestów przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego. Pomogą im, jeżeli będą zatrzymywane przez policję czy wzywane do prokuratury.
Tysiące demonstrantów na ulicach Szczecina. Kierowcy w korkach trąbiący im wiwat i bijący brawo. Szalikowcy Pogoni ramię w ramię z ludźmi z flagą LGBT. I wspólne hasło: "Wypierdalać". Jedna decyzja PiS i ich sprzymierzeńców w sprawie aborcji wywołała manifestację, jakiej jeszcze w Szczecinie nie było.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.