- Będę harował na kandydata wskazanego przez PiS tak mocno, żebyśmy w wyborach prezydenckich wygrali. Nie tylko dla naszego ugrupowania, ale dla Polski - zapowiada poseł Zbigniew Bogucki, który stanął na czele partyjnych struktur w okręgu szczecińskim.
Miękkie lądowanie tłustych kotów PiS w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim. Ci, którzy wcześniej dostawał miliony, mogą żyć z oszczędności. Inni utrzymują się z poselskich i samorządowych diet. Niektórzy próbują sił we własnym biznesie. Nieliczni znajdują nowe posady.
Instytut Pamięci Narodowej zatrudnił ludzi związanych z PiS, którzy po październikowych wyborach stracili wcześniejsze zajęcia. Chodzi o byłego posła PiS Leszka Dobrzyńskiego i byłego dziennikarza Radia Szczecin Grzegorza Gibasa.
Politykom PiS ze Szczecina nie podoba się ogłoszona przez Donalda Tuska zmiana koncepcji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie i rezygnacja z budowy prowadzących do niego kolejowych "szprych". - Te zmiany wykluczają komunikacyjnie i gospodarczo Pomorze Zachodnie - przekonywali w weekend.
Jak wynika z sondażowych wyników exit poll Joachim Brudziński ze Szczecina, wiceprezes PiS i lider tej partii na Pomorzu Zachodnim, ponownie zasiądzie w europarlamencie. Utrzyma mandat europosła, ale jego wynik w tych wyborach zapewne będzie dla niego rozczarowujący.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, listę w okręgu nr 13, obejmującym województwa zachodniopomorskie i lubuskie, otwiera Joachim Brudziński. Oto cała lista Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydat PiS na prezydenta Szczecina poseł Zbigniew Bogucki zaprezentował w czwartek kolejny z siedmiu punktów swojego w programu: "Tak dla głosu mieszkańców".
Na szczecińskim spotkaniu "wolnych Polaków", czyli zwolenników PiS, była marszałek Sejmu Elżbieta Witek porównywała obecny czas do stanu wojennego. A kandydaci w wyborach samorządowych buńczucznie zapowiedzieli odsunięcie od władzy obecnego marszałka województwa zachodniopomorskiego.
W Szczecinie Zbigniew Bogucki, kandydat PiS na prezydenta miasta, kreuje się na zwolennika koncyliacji, ale jako poseł staje się jednym z partyjnych jastrzębi. Kiedy jest nieszczery?
Były wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki jest już oficjalnym kandydatem PiS na prezydenta Szczecina.
Czołówka szczecińskiego PiS stawiła się na proteście zapowiadanym pod hasłem "Obrońmy razem Polskę", zorganizowanym w piątek późnym południem przed siedzibą TVP Szczecin. "Obroną Polski" odsunięta przez wyborców od władzy partia nazywa obronę swoich wpływów w zmienionych w maszynkę do robienia propagandy mediach publicznych.
Sejm na środowym posiedzeniu przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ustawa wprowadza refundację procedury in vitro z budżetu państwa. W głosowaniu klub Prawa i Sprawiedliwości się podzielił.
Dariusz Matecki z Suwerennej Polski zdobył w wyborach do Sejmu w Szczecinie 14 974 głosy i zabrał poselski mandat prezesowi PiS w Szczecinie Leszkowi Dobrzyńskiemu.
Rekordzista naszej Pisowskiej listy płac z Pomorza Zachodniego miesięcznie zarabiał w ubiegłym roku 25 średnich krajowych. Gdy większość Polaków przez kilkadziesiąt lat musi spłacać swoje hipoteczne kredyty, on w ciągu roku zarobił na cztery mieszkania za gotówkę.
Wyselekcjonowani goście na konwencji PiS z udziałem prezesa Kaczyńskiego w Szczecinie klaskali, skandowali, machali chorągiewkami i wołali: "Jarosław wspaniały!". Tylko to można zobaczyć na wyreżyserowanym oficjalnym przekazie. Ale karierę w internecie robi już film z ukrytym za filarem "wodzirejem", zawiadującym wyborczym wiecem.
Jarosław Kaczyński zaczął swoje wystąpienie na konwencji PiS w Szczecinie od krytyki opozycji: - Marsz Polski w górę jest utrudniany przez tych, którzy rzucają kamieniami. Bo Polska, jaką budujemy, niektórym przeszkadza, stoi w poprzek ich planów, ich politycznych celów - stwierdził.
Wybory 2023. Obawiając się protestów, PiS nie nagłośnił spotkania ze swoim liderem w Szczecinie, na które wejdą tylko ludzie ze specjalnymi zaproszeniami.
Sąd może nakazać wznowienie umorzonego przez prokuraturę śledztwa w sprawie działacza KOD Łukasza Olejnika siłą wyrzuconego z "otwartego" spotkania z Jarosławem Kaczyńskim z mieszkańcami Szczecina.
Teza z propagandowej gazetki Dariusza Mateckiego, że Niemcy zagrażają Szczecinowi, jest równie wiarygodna jak doniesienia byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, że Polacy planują zabór zachodniej Ukrainy.
Lokomotywy list do Sejmu w okręgu nr 41: Sławomir Nitras - Koalicja Obywatelska, Marek Gróbarczyk - PiS, Jarosław Rzepa - Trzecia Droga, Dariusz Wieczorek - Nowa Lewica, Marcin Bedka - Konfederacja oraz Damian Stawikowski - Bezpartyjni Samorządowcy.
Plan jest taki: w siedzibie PiS w Szczecinie ugrupowanie przedstawi w sobotę rano swoich kandydatów do Sejmu. Konferencja może jednak się nie odbyć, bo cały czas trwają kłótnie o miejsca.
Jaki może być wynik wyborczego starcia obecnego marszałka Senatu z młodą radną rozpoznawalną dla garstki szczecinian w okręgu, w którym większość wyborców sprzyja demokratycznej opozycji?
Po tym, jak w czasie uroczystego otwarcia nowej siedziby Teatru Polskiego w Szczecinie przeciekał szklany dach zbudowanych częściowo pod ziemią pomieszczeń, radni PiS sejmiku wojewódzkiego domagają się wizji lokalnej.
To, z czego Pawlicki słynie, to udział w wewnątrzpartyjnym konkursie na najbardziej arogancką i prostacką wypowiedź. W Szczecinie konkurencja wśród działaczy PiS-u jest silna, ale radny bardzo się stara.
Jeden z radnych sejmiku Pomorza Zachodniego z siedzibą w Szczecinie bezskutecznie próbował swych sił jako kandydat PiS na prezydenta Stargardu. Drugi był koordynatorem internetowej prezydenckiej kampanii Andrzeja Dudy. Obaj mają teraz posady w państwowych spółkach koncernu Enea i dyplomy MBA na niepublicznej uczelni okrytej złą sławą. I odwdzięczają się PiS, wpłacając duże kwoty na partyjny fundusz.
Radna PiS w Szczecinie Agnieszka Kurzawa na antenie okrytego niesławą Radia Szczecin ubolewa, że samorząd Szczecina dotuje stowarzyszenie Lambda.
Ani sprawa księdza Dymera, ani pustoszejące świątynie nie zmienią układu wzajemnych korzyści między PiS a Kościołem. Obie strony zbyt wiele sobie zawdzięczają.
"Ruszamy z wiarą w zwycięstwo" - napisał w social mediach poseł PiS Leszek Dobrzyński po niedzielnym, opłatkowo-noworocznym spotkaniu działaczy PiS ze Szczecina i Pomorza Zachodniego u arcybiskupa Andrzeja Dzięgi.
Spotkanie z posłem PiS urządziła swoim wiernym parafia w Szczecinie Dąbiu. Proboszcz zastrzega: - W ogłoszeniach parafialnych jest tylko informacja, że to poseł RP, nie ma podanej partyjnej przynależności.
Najpierw Rafał G. wynajął dom w Szczecinie za pieniądze fundacji, aby w nim zamieszkać i założyć gabinet kosmetyczny swojej partnerki. Potem było coraz gorzej.
Organizatorki sobotniej pikiety przed siedzibą PiS w Szczecinie tak zapowiadały swoją akcję: My, obywatelki i obywatele Polski, nie trwożymy się o ciepło naszych domów, bo rząd zapewnił nas, że "przecież wungla nie zabraknie". Chcemy jeno dopomóc w koordynacji dystrybucji.
Gmina Police dostanie jedną z najwyższych dotacji z rządowego programu "Polski ład" na budowę omijającej Przęsocin i część Polic drogi dojazdowej do przyszłej zachodniej obwodnicy Szczecina (ZOS), która ma być częścią drogi ekspresowej S6. Burmistrz Władysław Diakun ma już symboliczny czek na 245 mln zł na taką obwodnicę do obwodnicy.
Radna sejmiku ze Szczecina z klubu PiS Małgorzata Jacyna-Witt zabrała się za pisanie książki. - Niektórzy trochę się tej książki u nas boją - powiedział "Wyborczej" zachodniopomorski działacz PiS.
Normalni mieszkańcy nie przychodzą na spotkanie z premierem z identycznymi biało-czerwonymi chorągiewkami, nie machają nimi dziarsko po każdej efektownej, zawczasu przygotowanej frazie mówcy. To raczej typowy obrazek z wieców partyjnych.
Rafał Niburski najpierw pracował w biurze poselskim PiS w Szczecinie. W ubiegłym roku dostał dużo bardziej intratną posadę: wszedł do zarządu spółki Enea Oświetlenie. Teraz ma awansować politycznie.
Zawieszona w prawach członka PiS Małgorzata Jacyna-Witt ze Szczecina w mediach społecznościowych wyraża skruchę. Deklaruje, że nie będzie już gwiazdorzyć.
Wystarczył jeden tweet, którym Małgorzata Jacyna-Witt przestrzeliła i zachwiała pożądanym przez PiS przekazem, by partia ją zawiesiła i od niej się odcięła. A przecież wypowiedzi, za które radna sejmiku ze Szczecina powinna zniknąć z życia politycznego, było przez lata o wiele więcej.
Radna PiS ze Szczecina Małgorzata Jacyna-Witt decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego czasowo pozbawiona została w środę praw członka tej partii. Czeka ją postępowanie dyscyplinarne.
Znana nie tylko w Szczecinie z aroganckich wystąpień w mediach społecznościowych radna sejmiku zachodniopomorskiego Małgorzata Jacyna-Witt wywołała na Twitterze burzę swoim wpisem na temat gry w golfa. Podczas dyskusji stwierdziła m.in.: "Bo ja jestem elitą".
Jeśli działaczom PiS tak bardzo zależy, żeby wyróżniać kogoś spośród siebie, niech przyznają medal "Zasłużony dla Zjednoczonej Prawicy".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.