Umorzone w czasach rządów PiS, a potem wznowione śledztwo wykazało, że to ochroniarze z Grom Group bez powodu użyli brutalnej siły wobec Łukasza Olejnika, który przyszedł na szczecińskie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
Kontroler biletów chwyta mężczyznę za szyję i ciągnie w dół. Są rozpaczliwe krzyki, przygniecione drzwiami nogi. Sprawą budzącej ogromne emocje kontroli biletów w szczecińskim autobusie linii 811 zajmą się w poniedziałek władze Szczecina.
"Usuń "prze", zostaw MOC!" - manifestacja pod takim hasłem odbędzie się w niedzielę po południu w Szczecinie. To reakcja na śmierć brutalnie zgwałconej i zamordowanej w Warszawie 25-letniej Lizy z Białorusi.
Sąd może nakazać wznowienie umorzonego przez prokuraturę śledztwa w sprawie działacza KOD Łukasza Olejnika siłą wyrzuconego z "otwartego" spotkania z Jarosławem Kaczyńskim z mieszkańcami Szczecina.
Prokuratura sprawdza, czy nie doszło do przestępstwa na otwartym spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami w Szczecinie. Wiceszef zachodniopomorskiego KOD Łukasz Olejnik był z niego usunięty siłą. Kilka osób szarpało go i ciągnęło po schodach do wyjścia.
- Szarpano mnie, wykręcono ręce, ciągnięto po schodach, upadłem. Bałem się, że przerzucą mnie przez poręcz - opowiada "Wyborczej" Łukasz Olejnik, działacz KOD, który w niedzielę siłą został usunęty ze spotkania Jarosława Kaczyńskiego.
Po kolejnych doniesieniach o przemocy, a nawet torturach w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Renicach zapadła decyzja o przeniesieniu wszystkich wychowanków do innych placówek. Ma się to odbyć do końca tego tygodnia.
Po reportażu w Wirtualnej Polsce Kuratorium Oświaty ma natychmiast skontrolować Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Renicach. "Wyborcza" już w 2015 r. pisała, co się tam dzieje.
PiS nie szanuje kobiet, widzą nas jedynie jako chodzące inkubatory i worki treningowe - przed siedzibą rządzącej partii przestrzegały działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Matematyczka i anglista nadal uczą, ale w innej szkole. Sąd dał im szansę i warunkowo umorzył sprawę za znieważenie i naruszenie nietykalności uczniów.
Tłum wściekłych ludzi, kamienie, butelki, zgniłe jaja, straszne słowa. Zdjęcia i relacje z Marszu Równości w Białymstoku przerażają. Długo nie potrafiłam dojść z tym do ładu. Ani tym bardziej wytłumaczyć dziecku, jak to możliwe, jak do tego doszło, czemu nikt tego nie powstrzymał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.