Ogień wybuchł w sobotę (12 października) wieczorem. Walczyło z nim osiem zastępów straży pożarnej. Młodzi podopieczni ośrodka w Rzepczynie ewakuowani.
Elżbieta Flis z rady osiedla Międzyodrze-Wyspa Pucka w Szczecinie: - Prezesom ogródków działkowych mówię: najważniejsze jest policzenie wszystkich mieszkańców wyspy. Żeby nie było tak, że w razie ewakuacji podstawią nam tylko jeden autobus.
Straż pożarna nie jest w stanie podać wieku, ani płci zmarłej osoby. - Zwłoki są kompletnie zwęglone - wyjaśnia st. kpt. Franciszek Goliński, rzecznik straży pożarnej w Szczecinie.
W piątek przez kilka godzin zamknięta była część drogi ekspresowej S3 na południe od Szczecina, sąsiednie drogi lokalne, a mieszkańcy wsi Chlebowo byli ewakuowani. Saperzy musieli w tym czasie uporać się z radziecką rakietą ze słynnej wyrzutni katiusza.
Pożar budynku sąsiadującego z namiotami uczestników Dni Czołgisty w Bornem Sulinowie. Straż pożarna poinformowała o ewakuacji około 300 osób.
Chwile grozy podczas wycieczki przez Zalew Kamieński. Statek wycieczkowy "Victoria I" wpadł na mieliznę. Pasażerów ewakuowano łodziami strażaków i portu w Dziwnowie.
Rano w drzwiach stanął strażak i kazał uciekać. - W kwadrans spakować życie? Niektórzy wyrzucali rzeczy z balkonów na trawnik, byle więcej uratować - mówi Elżbieta Szumska, mieszkanka osiedla Trzy Słońca w Stargardzie.
W Stargardzie zaczął rozpadać się zbudowany osiem lat temu budynek mieszkalny. Mieszkańcy zostali pospiesznie ewakuowani, a potem mogli wrócić tylko na chwilę po najpotrzebniejsze rzeczy. Niepokojące rysy są też w dwóch bliźniaczych domach w sąsiedztwie.
Wydawały się już tylko ciekawostką, tematem dla pasjonatów. I teraz, w czasie wojny w Ukrainie, ci pasjonaci są zasypywani pytaniami, gdzie w Szczecinie są schrony i czy się w nich pomieścimy? Można udzielić bardzo precyzyjnej odpowiedzi.
Operator koparki uszkodził gazociąg w Sianowie niedaleko Koszalina. Około 500 osób musiało zostać ewakuowanych. Zablokowana była droga krajowa nr 6.
Urzędnicy zdążyli założyć kurtki i maseczki. Przez kilka minut gromadzili się przed skrzydłem urzędu od ul. Odrowąża.
Informacja o "bombie" przechowywanej na strychu jednej z kamienic przy ul. Piotra Skargi spowodowała ewakuację mieszkańców i zamknięcie ruchu na części ulicy Piotra Skargi. Akcja cały czas trwa. Jak się dowiedzieliśmy, sprawę przejęła prokuratura.
Na spoinach cegieł są zarysowania i pęknięcia, ale w piwnicy już nie ma wody. Jeszcze dziś eksperci mają wejść do mieszkań, by ocenić, jakie tam są uszkodzenia. Dopiero po tym będzie można zdecydować, co dalej z budynkiem przy ul. Heleny.
Ewakuowani mieszkańcy i fatalna postawa zarządcy nieruchomości. Straż miejska już drugą noc pilnuje opuszczonych mieszkań. Przesiąkająca przez piwnice woda uszkodziła część przedwojennego budynku przy ul. Heleny w Szczecinie.
- Mamy informację, że ewakuowano mieszkańców dwóch pobliskich domów - informuje Agata Sochacka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach.
Niewybuch z wykopu przy ul. Jodłowej został wydobyty i wywieziony przez saperów. W niedzielę po południu ewakuowani mieszkańcy mogli juź wrócić do swoich mieszkań. Wiadomo też już, co spowodowało zamieszanie.
Niedzielna akcja usuwania dziwnego niewybuchu przy ul. Jodłowej oznacza, że w promieniu 300 metrów będzie zakaz przebywania na otwartym terenie.
Zwykli saperzy nie wystarczą. Muszą przyjechać saperzy chemicy. W wykopie przy ul. Jodłowej znaleziono dziwny niewybuch. Jego wydobycie oznacza ewakuację ponad 500 osób.
Już w nocy z soboty na niedzielę zaczną się przygotowania do usunięcia wielkiej bomby odnalezionej na terenie Portu Rybackiego Gryf. O godz. 5 zacznie się ewakuacja Łasztowni i dużej części Podzamcza.
Według saperów promień rażenia odnalezionej na Łasztowni niemieckiej bomby lotniczej to 1,2 km. Miasto zapowiada na niedzielę ewakuację mieszkańców i wstrzymanie komunikacji.
Niewybuch jest z okresu II wojny światowej. Został znaleziony podczas prac ziemnych na Łasztowni.
Stylizowany na łódź wikingów statek wycieczkowy utknął na mieliźnie około 50 metrów od plaży w Międzyzdrojach. Na pokładzie było 64 pasażerów i pięć osób załogi.
- Współpracujemy z policją, przekazaliśmy im materiał dowodowy celem ustalenia sprawcy alarmu - informuje Grzegorz Duma, dyrektor Galerii Handlowej Turzyn.
Mieszkańcy czteropiętrowego budynku przy ul. Fioletowej zostali w nocy ewakuowani, po tym, gdy do jego piwnic dostał się ulatniający się gaz.
Akcję wydobycia z Kanału Piastowskiego (część toru wodnego Szczecin-Świnoujście) brytyjskiej lotniczej miny morskiej typu Mk VI przeprowadzą w poniedziałek we wczesnych godzinach rannych marynarze 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.
To będą ćwiczenia. Przez głośniki rozlegną się komunikaty, że wszyscy pracownicy mają natychmiast opuścić budynek.
Skala środków, które będą potrzebne do usunięcia ze Świnoujścia wielkiej bomby "Tallboy", będzie "znacznie większa" niż przy dotychczas wydobywanych z wody niewybuchach. Niebezpieczny gigant został na razie oznakowany i nie wolno do niego podpływać.
Brytyjska lotnicza mina morska typu Mark IV oraz brytyjska bomba głębinowa typu Mk-XIII - takie pamiątki z II wojny światowej znalezione w czasie pogłębiania toru wodnego Szczecin-Świnoujście spowodują w niedzielę trzecią już ewakuację miasta i spore zamieszanie w porcie.
Mina z czasów II wojny światowej została wydobyta, umieszczona na pokładzie okrętu, który bezpiecznie minął Świnoujście w drodze na morski poligon. Rano Świnoujście przeżyło chwile emocji i sporo zamieszania.
Zawiera ponad 400 kilogramów materiału wybuchowego i trzeba ją wydobyć, a potem zdetonować na Bałtyku. Operacja została zaplanowana na niedzielę i oznacza zablokowanie dostępu do portu w Szczecinie oraz częściową ewakuację Świnoujścia.
Policja sprawdza, czy w biurach PO faktycznie ktoś podłożył bombę. To reakcja na mail, który trafił dziś rano do biur tej partii także w Szczecinie.
Szpital już zaczął ewakuować pacjentów, swoją siedzibę opuści nawet straż pożarna. Z powodu ponad 200-kilogramowej bomby z czasów II wojny światowej, w niedzielę Police musi opuścić 25 tysięcy osób.
Miały zapalniki, a saperzy ocenili, że były w dobrym stanie. Przed południem z morza w kołobrzeskim Podczelu wydobyte zostały trzy 250-kilogramowe bomby. Wcześniej z okolicy ewakuowano około 2 tysięcy ludzi.
O godz. 7 rano w poniedziałek ma rozpocząć się ewakuacja kilkuset mieszkańców kołobrzeskiego Podczela. Bez tego nie można przeprowadzić akcji wydobycia trzech 300-kilogramowych bomb, które znaleziono przy plaży.
Żadna z rodzin z wieżowca, w którym w sobotę doszło do wybuchu gazu, nie skorzystała z mieszkania zastępczego. - Lokatorzy z mieszkań od parteru do drugiego piętra oraz od szóstego do góry, wrócili do domu. Pozostali woleli zostać u rodzin - mówi Izabela Bezia, kierownik administracji osiedli Reda i Piekary SM Bryza.
W środę w Dziwnowie doszło do uszkodzenia gazociągu, który przebiega w pobliżu zamieszkanego terenu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.