Ponad 60 strażaków i 19 ratowników WOPR z Pomorza Zachodniego pomaga na południu kraju w walce z żywiołem. Jeżeli będzie potrzeba, to w miejsca objęte powodzią pojadą kolejne osoby.
Trwają poszukiwania 17-latka, który wpadł do Regi w Gryficach w czwartek około godz. 23. Ratownicy przeszukują rzekę.
Fabryka Wody ogłosiła rekrutację na stanowisko ratownika wodnego. Kusi m.in. "atrakcyjnym wynagrodzeniem". Czyli jakim? Nie wiadomo.
Okazuje się, że praca ratownika wodnego jest niebezpieczna nie tylko z powodu trudnych akcji ratunkowych. W weekend na odpoczywających po służbie WOPR-owców napadł mężczyzna z ostrym narzędziem.
W czwartek, pół godziny przed północą dwaj młodzi mężczyźni skoczyli do Odry z Mostu Długiego w Szczecinie. Nic im się nie stało.
W Odrze, przy nabrzeżu Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", znaleziono w piątek zwłoki kobiety. Portal "Super Expressu" załączył do informacji o tym tragicznym zdarzeniu sondę z pytaniem" "Czy widziałeś kiedyś ludzkie zwłoki?".
- Dwa razy napluł mi w twarz, a gdy kazałem mu się oddalić, uderzył mnie w twarz otwartą dłonią - relacjonuje całe zajście ratownik WOPR w Cieszynie w województwie zachodniopomorskim. Agresywny wczasowicz już został ukarany.
- W wakacyjnych statystykach utonięć łatwo rozpoznać dzień tygodnia. W soboty i niedziele w wodzie ginie najwięcej osób, czasami więcej niż na drogach - mówi Jacek Kleczaj, prezes szczecińskiego WOPR.
Przed południem w środę nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego wydobyli z jeziora Szmaragdowego ciało poszukiwanego mężczyzny.
Zachodniopomorski WOPR ocenia minione wakacje dość dobrze. Ratownicy zaznaczają też, że wszystkie utonięcia zanotowano na plażach niestrzeżonych.
Dramat na Bałtyku w pobliżu Kołobrzegu. Około 60-letni obywatel Niemiec wypadł za burtę jachtu. Mimo intensywnych poszukiwań nie udało się go odnaleźć.
Tragiczna niedziela w regionie koszalińskim. W Bałtyku utonęły dwie osoby. Nad morzem wieje silny wiatr. Na kąpieliskach wywieszone są czerwone flagi.
Puste materace i dmuchane zabawki dryfujące po morzu stają się poważnym problemem dla służb ratunkowych. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zaapelowało w związku z tym do wypoczywających na Wybrzeżu o rozsądek.
Pomoc przybyła za późno. 22-letniej kobiecie udało się wyjść z wody o własnych siłach, ale towarzyszący jej w kąpieli w Jeziorze Mąkowarskim mężczyzna utonął.
Znacznie mniej wypadków i utonięć, ale sporo interwencji i kontroli autobusów. Policja i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowały sezon letni w regionie.
"Apelujemy o niepozostawianie rzeczy na plaży bez opieki. Każde z nich wymaga sprawdzenia" - zwraca uwagę zachodniopomorski WOPR, pokazując zdjęcie z nocnej akcji poszukiwawczej w morzu.
Policja i prokurator od rana wyjaśniają okoliczności śmierci 54-letniego mężczyzny, którego ciało wydobyto po godz. 6 we wtorek z jeziora w Choszcznie.
- Jeśli mówimy o żegludze turystycznej, to kamizelki powinny być noszone cały czas. Są jednak wyjątki, o których warto wiedzieć - mówi Apoloniusz Kurylczyk, dyrektor zachodniopomorskiego WOPR.
Po wywróceniu motorówki dziewczynka nie wpadła do wody jak inni, bo była w kabinie. Jeżeli śledztwo dowiedzie, że wywrócenie się łodzi to skutek błędu, sternik odpowie za to przed sądem. W niedzielę, na wniosek prokuratury, został zatrzymany.
Dopiero ekipie nurków udało się odnaleźć ciało mężczyzny, który w sobotę wieczorem pływał w jeziorze Pile w Bornem Sulinowie.
Mimo godzinnej resuscytacji, nie udało się uratować 9-letniej dziewczynki, która wypadła z łodzi do wody na wysokości Orlego Przesmyku w Szczecinie. Na łodzi było osiem osób, w tym czworo dzieci.
Od godz. 11 do 15 na szczecińskim kąpielisku Arkonka odbywać się będą pokazy ratownictwa wodnego i kursy pierwszej pomocy.
Prądom wstecznym towarzyszą wysokie fale, wiatr. Woda korytarzami cofa się w głąb morza. Jeżeli dana osoba znajdzie się w takim korytarzu, woda łatwo może ściąć ją z nóg, wciągnąć na głębię - ostrzega ratownik.
Samolot ze spadochroniarzami wystartował z polowego lotniska Bagicz pod Kołobrzegiem. Czwórka skoczków wpadła do wody, a silny prąd znosił ich w głąb morza.
WOPR dokładnie to policzył. Tam, gdzie nad Odrą zalegalizowano picie alkoholu, dużo mniej osób wskakuje do rzeki, niż na innych bulwarach w centrum miasta
Wszystko wskazuje na to, że to ciało 20-latka, który w piątek po południu był ze znajomymi na niestrzeżonej plaży. Poszedł popływać i już nie wyszedł z wody.
Na basenie, na Odrze, przy miejskiej marinie, z widokiem na szczecińskie bulwary. Na zdjęciach ratowniczki i pies mieszkający w bazie ratowników. Taki kalendarz można kupić od szczecińskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pieniądze ze sprzedaży pójdą na kursy pływania dla dzieci
Sytuacji, w których ratownicy nie zauważyli tonącego człowieka, było na miejskiej Floating Arenie więcej. Od 1 grudnia pojawi się tam dodatkowy ratownik.
"Pragniemy zaznaczyć, że jako miejsce zaginięcia trójki dzieci został wskazany odcinek plaży niestrzeżonej oznaczony jako 'czarny punkt', na którym niezależnie od koloru wywieszonej flagi obowiązuje całkowity, kategoryczny zakaz kąpieli" - piszą ratownicy z Darłowa, którym rodzina dzieci zarzuca przyczynienie się do tragedii. Oświadczenie wydała też najbliższa rodzina.
Nadal trwają poszukiwania dzieci z Sulmierzyc (województwo wielkopolskie), które we wtorek zaginęły w morzu w Darłówku. Dziś miejscowość, z której pochodziły, jest w żałobie.
O godzinie 9 mają zostać wznowione poszukiwania dwójki dzieci, które we wtorek zaginęły w morzu w Darłówku. Miejscowy WOPR pokazuje zaś przykład tego, że ludzie niestety lekceważą zakaz kąpieli przy wysokich falach i niebezpiecznych prądach.
Do tragedii doszło w piątek wieczorem na jeziorze Ińsko. Pod wodę weszła grupa osób, która nurkowaniem zajmowała się rekreacyjnie. WOPR został zaalarmowany, że jeden z nich nie wypłynął.
Dziewczynki poszukiwano od czwartku. Sprawę bada prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy 14-latka wpadła do wody w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy też ktoś się do tego przyczynił.
Mężczyzna utonął w Dziwnówku, w pobliżu jednego z zejść na plażę. Przyjechał na wypoczynek z Lubuskiego.
Słynna pływaczka wzięła udział w inauguracji kampanii "Kąpiel tylko bez promili", którą zaczyna Urząd Marszałkowski we współpracy z zachodniopomorskim WOPR. Na razie tegoroczne statystki dotyczące utonięć wyglądają fatalnie.
Niepokojący raport szczecińskiego WOPR. Ratownicy muszą codziennie interweniować na bulwarach, gdzie imprezujący wskakują do Odry. Upubliczniony raport z ostatnich dni to zapis zachowań, które mogą w końcu zakończyć się tragedią.
To już kolejny taki przypadek. Trójka młodych mężczyzn postanowiła wykąpać się w Odrze przy bulwarach. Na widok motorówki WOPR jeden z nich zaczął uciekać w samych slipkach.
Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na zamarznięte akweny. Teraz jest najbardziej niebezpiecznie - przestrzega Mirosław Gosieniecki, wiceprezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
W środę wieczorem barka paliwowa wpłynęła w pomost na wyspie Bielawa. Wyrządziła spore straty. Prace trwały do późnej nocy.
- Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie działa, zarządza 95 kąpieliskami w sposób nieprzerwany. Ponad 500 ratowników jest ciągle na plażach strzeżonych - zapewnia prezes WOPR Województwa Zachodniopomorskiego Tomasz Zalewski. - Mamy prawo do nazwy i logo z tzw. statusu posiadacza uprzedniego. Nie ma się czego obawiać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.