Pracownicy oddziału IPN w Szczecinie na spotkaniu z prezesem Karolem Nawrockim szczerze mówili, co myślą o swoich niskich wynagrodzeniach. Efekt: trzy kobiety z biura lustracyjnego dostały dyscyplinarkę.
Tworzenie zbędnych etatów, zatrudnianie znajomych, niejasne powiązania biznesowe, nieodpowiedzialne decyzje w sprawie nowego promu. Dwa największe związki zawodowe w Polskiej Żegludze Bałtyckiej alarmują, że zarząd tej państwowej spółki, będącej pod nadzorem ministra Marka Gróbarczyka, prowadzi firmę do upadku.
Związkowcy z Zakładów Chemicznych Police zażądali pilnego spotkania z prezesem spółki. Działacze Zakładów Azotowych z Puław proszą z kolei o pomoc "ludzi społecznie odpowiedzialnych".
"Europejski, w tym polski, sektor energetyczny przechodzi proces gruntownej i nieuchronnej transformacji" - tak konieczność podzielenia Zespołu Elektrowni "Dolna Odra" tłumaczy plan podziału firmy. Według związkowców oznacza to zwolnienie około 600 osób.
Związkowcy z Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" w Szczecinie pytają prezesa, byłego posła PiS, dlaczego zarząd postępuje "nikczemnie" i zamiast zapełnić statkami puste doki, bierze w leasing limuzyny. Z ich relacji wynika, że należąca do skarbu państwa firma szoruje po dnie.
Przedstawiciele Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego skarżą się, że podczas ostatniego spotkania prezydium nie mieli możliwości rozmowy z przedstawicielami samorządu i rządu.
Maria Skubniewska, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego w resorcie gospodarki morskiej, została tymczasowym kierownikiem Polskiej Żeglugi Morskiej. Jeszcze przed południem związkowcy z PŻM tłumaczyli, że może go powołać jedynie Rada Pracownicza. A tej nie ma.
Wszystkie związki zawodowe działające w Polskiej Żegludze Morskiej apelują do ministra gospodarki morskiej, by zostawił PŻM w spokoju i nie wciągał armatora w najnowszy pomysł budowy promów w Szczecinie. Bronią też Pawła Brzezickiego, którego minister Marek Gróbarczyk odwołał z funkcji zarządcy komisarycznego.
Po kilkumiesięcznych, niekiedy nerwowych negocjacjach związki zawodowe dogadały się z przedstawicielami największego pracodawcy w Szczecinie w sprawie podwyżek dla zatrudnionych w tzw. miejskiej budżetówce.
Trzy duże, międzynarodowe firmy żeglugowe zostały dopuszczone do ubiegania się o kupno akcji promowego operatora z Kołobrzegu. Nie ma wśród nich PŻM
W przyszłym roku miasto przeznaczy 10 mln zł więcej na pensje pracowników UM i innych jednostek budżetowych gminy. Maksymalna podwyżka wyniesie około 200 zł
W prywatnym biznesie nie wydarzyłaby się taka sytuacja, by bez wcześniej zaplanowanych w rocznym budżecie wydatków nagle wszystkim pracownikom wypłacać po 650 zł. To świadczyłoby o chaosie w zarządzaniu - tak wprowadzone w poniedziałek zmiany do budżetu miasta komentuje Agnieszka Pieczyńska, prezes Fundacji Rozwoju Menedżerów i Biznesu FROME.
Związkowcy z magistratu chcą nawet 10-procentowego wzrostu funduszu płac w szczecińskim Urzędzie Miasta i podległych jednostkach opieki społecznej czy kultury. - Zwykły urzędnik dostaje zaledwie 2,2 tys. zł na rękę albo jeszcze mniej - argumentuje Andrzej Kowalczyk z ?Solidarności?.
Dopiero w 2020 roku zarząd PGE przedstawi informację, w jaki sposób Zespół Elektrowni Dolna Odra będzie wytwarzał energię, po zamknięciu wysłużonych pieców węglowych - dowiedzieli się radni sejmiku.
Marian Jurczyk nie ma Porozumień Sierpniowych, które podobno przechowywał. Być może zrujnowana świetlica stoczniowa, w której je podpisano, będzie kiedyś pełniła funkcję edukacyjną
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.