Zarzut pomocnictwa w przerywaniu ciąży chce przedstawić niemieckiemu ginekologowi prokurator ze Szczecina. To śledczy, który za rządów PiS prowadził głośną na całą Polskę akcję zarekwirowania dokumentacji medycznej 6 tys. pacjentek doktor Marii Kubisy.
Czy prokuratura stosowała naciski na podwładnego polityka PO Stanisława Gawłowskiego, czy kazała mu celowo obciążać swojego szefa - odpowiedź na to pytanie może dać przesłuchanie agentów CBA.
- Ten wyrok jest skandaliczny. Tak złego nigdy nie widziałem. Sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie nie mają pojęcia, co to jest prawo do informacji i prywatności - nie kryje oburzenia Szymon Osowski, prawnik i prezes Watchdog Polska.
Ludzie zastanawiali się, ile kart rabatowych do knajp szczecińskiego króla gastronomii Pawła Golemy leży po jego aresztowaniu na dnie Odry. A CBA wciąż sprawdzało, kto miał zniżki na kotlety.
"Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali mężczyznę, który skorumpował urzędnika ze Świnoujścia oraz bezprawnie wpływał na przebieg postępowania przetargowego" - podało CBA w piątkowym komunikacie. Urzędnik usłyszał zarzuty już w czerwcu.
Funkcjonariusze Delegatury CBA w Szczecinie zatrzymali mężczyznę "działającego w zorganizowanej grupie przestępczej". To akcja w ramach śledztwa w sprawie niekorzystnego rozporządzenia mieniem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
W aktach śledztwa prowadzonego przez szczecińską delegaturę Prokuratury Krajowej jest zabytkowy obiekt nad morzem, korupcja i podsłuchy. Chodzi o inwestycję w Międzyzdrojach.
Według Prokuratury Regionalnej w Szczecinie dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie miał przyjąć łapówkę. Śledczy zatrzymali cztery osoby.
Ryszard S. - brat jednego z wiceministrów kultury w resorcie Piotra Glińskiego aresztowany na wniosek zachodniopomorskiego wydziału prokuratury krajowej. Ma zarzuty dotyczące m.in. powoływania się na wpływy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i czerpania korzyści majątkowych.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów i agentów CBA ze Szczecina, którzy w ubiegłym roku zabrali dokumentację medyczną kilku tysięcy pacjentek.
Waldemar U., którym m.in. w związku z aferą Collegium Humanum zajmują się CBA i prokuratura, nie jest już pełnomocnikiem ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka ds. jakości kształcenia na studiach.
Waldemar U., rektor Akademii Nauk Stosowanych TWP w Szczecinie, usłyszał zarzuty korupcyjne. Kilka dni wcześniej naukowiec został zatrzymany przez CBA.
Mieczysław O., były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej odwołuje wcześniejsze wyjaśnienia, w których oskarżył Stanisława Gawłowskiego o przyjęcie łapówki w formie dwóch zegarków marki Tag Heuer.
- Kolejne zatrzymania w związku ze śledztwem w sprawie nielegalnego handlu dyplomami przez Collegium Humanum - poinformował w czwartek na platformie X Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Wśród zatrzymanych jest Waldemar U., rektor Akademii Nauk Stosowanych TWP w Szczecinie
Funkcjonariusze CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie weszli w środę do warszawskiej centrali Totalizatora Sportowego.
Już kilka śledztw prowadzi Prokuratura Krajowa w sprawie działań szczecińskich prokuratorów. Chodzi m.in. o przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
300 tys. zł za niesłuszny areszt - takie odszkodowanie zasądził w poniedziałek znanemu przedsiębiorcy, właścicielowi wielu restauracji Pawłowi Golemie Sąd Okręgowy w Szczecinie. Czy zapłaci za to prokurator Artur Maludy?
Grzegorz Napieralski, poseł KO ze Szczecina znalazł się w pierwszej turze świadków, których Prokuratura Krajowa wzywa na przesłuchania w związku z inwigilowaniem ich szpiegowskim programem Pegasus w czasie rządów PiS.
Chodzi o aferę związaną z pociągami Impuls nowosądeckiej firmy Newag, która miała tak programować pojazdy, by psuły się w warsztatach konkurencyjnych firm. Zachodniopomorski samorząd może być w tej sprawie poszkodowany.
Takiej sprawy jeszcze w Polsce nie było. Pacjentki, których dokumentację medyczną na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie agenci CBA zabrali z gabinetu ginekologicznego, domagają się śledztwa. Uważają, że doszło do poważnych nieprawidłowości.
"Niekorzystne rozporządzanie mieniem na ponad 2,7 mln zł" - tak Centralne Biuro Antykorupcyjne podsumowuje zatrzymania. Po południu Urząd Marszałkowski wydał oświadczenie, w którym mowa jest o "wysokim prawdopodobieństwie politycznych motywów śledztwa". Głos zabrał także jeden z zatrzymanych.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący doktor Marii Kubisy. Lekarka oskarżona jest o pomocnictwo w przerywaniu ciąży w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Wśród podejrzanych w sprawie wręczenia urzędnikowi łapówki jest też dwóch braci, którzy dali 5 tys. zł za zgodę na sprzedaż państwowej ziemi.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał Komisji Etyki Poselskiej sprawę posła Jarosława Kaczyńskiego i jego obraźliwych wypowiedzi pod adresem lekarzy. To efekt skargi Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie na słowa prezesa PiS wypowiedziane w związku ze sprawą Kamińskiego i Wąsika.
Historię "aresztowania" kart medycznych kobiet i nalotu CBA na prywatny gabinet ginekologiczny w Szczecinie zna cała Polska. Teraz prowadząca ten gabinet lekarka będzie startować do zachodniopomorskiego sejmiku.
Do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego skierowany został wniosek o sprawdzenie, czy w sprawie głośnego śledztwa dotyczącego szczecińskiej lekarki Marii Kubisy prokuratura i CBA nie dopuściły się nadużyć.
CBA potwierdza ustalenia dziennikarzy oraz posłów Szczerby i Jońskiego. Ze śledztwa Prokuratury Regionalnej w Szczecinie wynika, że zorganizowana grupa przestępcza wyłudziła miliony z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
- Nie może być dłużej tak, że Polki w ciąży, żeby nie umrzeć, zapożyczają się, biorą kredyty i jadą do obcego kraju po pomoc - mówi Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, na której prywatny gabinet ginekologiczny dziesięć miesięcy temu zrobili nalot uzbrojeni agenci CBA.
- To jakiś horror, prokurator stresuje moje pacjentki - komentuje Maria Kubisa, ginekolożka, do której gabinetu w Szczecinie dziewięć miesięcy temu wkroczyli agenci CBA i wynieśli całą dokumentację medyczną.
PRZEGLĄD PRASY. Polskim kobietom, które chcą usunąć ciążę w Berlinie, najczęściej pomaga "Ciocia Basia" - ujawnia niemiecka gazeta "Die Welt", która opisuje głośny przypadek szczecińskiej ginekolożki dr Marii Kubisy.
Agenci CBA nie mieli prawa zabierać wszystkich kart medycznych pacjentek dr Marii Kubisy. Nie było podstaw - takie postanowienie wydał sąd w Szczecinie.
- Jeżeli prokurator nie odda mi dwóch notesów i telefonu komórkowego, to będę zmuszona złożyć skargę do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i prokuratora generalnego w Niemczech - zapowiada dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, na której prywatny gabinet nalot zrobili agenci CBA.
139-elementowa porcelanowa zastawa śniadaniowo-obiadowa zarekwirowana przez CBA jako dowód na rzekome przyjmowanie łapówek przez ówczesnego posła Stanisława Gawłowskiego po pięciu latach wróciła do właściciela. Tym razem została skutecznie doręczona do adresata w Koszalinie.
Kobiety skandowały: "Dziękujemy! Dziękujemy!". Doktor Maria Kubisa, lekarka, na której gabinet nalot zrobili agenci CBA, odpowiedziała: "Zawsze będę z wami, póki mi sił starczy".
- Skończyłam badać. Pacjentka wyszła. W drzwiach stanęli jacyś panowie. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to kabury - a w nich pistolety - opowiada dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina. Agenci CBA na polecenie prokuratury wynieśli z jej gabinetu całą dokumentację medyczną. Historie chorób i badań z 27 lat.
- Stajemy w obronie naszej pani doktor. Nie zgadzamy się, by jakiś prokurator miał dostęp do kart medycznych - mówią kobiety, które organizują protest w obronie ginekolożki Marii Kubisy, na której prywatny gabinet nalot zrobili agenci CBA.
To prokuratura do zadań specjalnych - mówią prawnicy o Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie, na czele której stoi prokurator Artur Maludy. Powstał nawet facebookowy profil "Poszkodowani przez prokuratora A. Maludy".
- Odarto nas z naszej godności, naruszono tajemnicę lekarską, utrudniono leczenie - mówią pacjentki, których ginekologiczne karty Prokuratura Regionalna w Szczecinie przetrzymywała przez blisko dwa miesiące. Dlatego podjęły decyzję, że o łamaniu przez prokuraturę prawa, oprócz polskich instytucji, zawiadomią też Europejski Trybunał Praw Człowieka.
"Powrotem z PiS-owskiej niewoli" nazywa senator Stanisław Gawłowski planowany na piątek zwrot zarekwirowanej ponad pięć lat temu przez agentów CBA zastawy stołowej.
Pozbawiona logiki, za to pełna ideologicznego obłędu w działaniu akcja Prokuratury Regionalnej w Szczecinie pokazuje, do czego prowadzi opresyjne państwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.