Dwa zarzuty zabójstwa przedstawiono mężczyźnie podejrzanemu o popełnienie zbrodni w Lipianach. W czwartek (17 października) po południu znaleziono tam ciała dwóch kobiet z ranami tłuczonymi głowy. Morderca przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ofiary znał wcześniej.
Umorzone w czasach rządów PiS, a potem wznowione śledztwo wykazało, że to ochroniarze z Grom Group bez powodu użyli brutalnej siły wobec Łukasza Olejnika, który przyszedł na szczecińskie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
10 osób, byli funkcjonariusze Służby Więziennej, wśród nich dyrektorka i jej zastępca z Zakładu Karnego w Nowogardzie, stanie przed sądem. Są oskarżeni o popełnienie łącznie 51 przestępstw, w tym o łapówki, nielegalne posiadanie broni, niedopełnienie obowiązków służbowych i ujawnienie tajemnicy służbowej.
To kolejny podejrzany w głośnej sprawie szczecińskiej ginekolożki Marii Kubisy. Śledztwo już się kończy.
W czwartek Prokuratura Regionalna w Szczecinie kierowana przez człowieka z nadania Zbigniewa Ziobry przedstawiła znanej ginekolożce kolejny zarzut pomocy w usunięciu ciąży. Lekarka odmówiła składania wyjaśnień.
Kierowcy, który wjechał w rodzinę i zabił trzy osoby, pobrano krew do badań, znajduje się w policyjnej izbie zatrzymań. Zarzuty może usłyszeć w poniedziałek. Ponieważ zbiegł z miejsca wypadku, traktowany będzie tak, jakby znajdował się pod wpływem alkoholu.
Prokurator odmówił przekazania zarzutów na piśmie oraz ich uzasadnienia. Posądzona o udzielenie pomocy przy przerywaniu ciąży ginekolożka Maria Kubisa nie przyznała się do winy i nie odpowiadała na pytania, bo nie wie nawet, czy chodzi o jej pacjentki.
Z komunikatu Prokuratury Regionalnej w Szczecinie: "Maria K. w swoim gabinecie lekarskim sprzedawała pacjentkom lek o działaniu wczesnoporonnym oraz instruowała co do sposobu przyjęcia tabletki tak, aby doszło do przerwania ciąży". Lekarka nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów i zgadza się na podawanie w informacji jej nazwiska.
25 podejrzanych w sprawie domniemanej korupcji w szpitalu w Zdunowie nie przyznaje się do winy. Zdaniem prokuratury pieniądze, które wpłacali na szpitalną fundację, to łapówki.
Prawnik z politycznymi koneksjami Szymon L. ze Szczecina składa swoje sensacyjne zeznania w depozycie notarialnym i twierdzi, że "gotów jest je ujawnić".
Chodzi "o powiązania szczecińskiego świata przestępczego z prokuratorami i adwokatami"?
Sądzony za wiele ciężkich przestępstw adwokat Szymon L. ze Szczecina chwalił się w sądzie znajomościami w Ministerstwie Sprawiedliwości. Teraz na Facebooku chwali się, że może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary i donosi do prokuratury na "Wyborczą".
Prokuratura Krajowa przedstawiła kolejne zarzuty adwokatowi Szymonowi L. Akt oskarżenia jeszcze w tym roku, a głównymi świadkami są klienci adwokata - dowiedziała się "Wyborcza".
Czy były polecenia z góry i który konkretnie funkcjonariusz zdecydował o przedstawieniu uczestniczkom protestu w Policach zarzutów? Odpowiedzi na te pytania domaga się od policji poseł PO Arkadiusz Marchewka.
"Pamiętacie, jak obrażała i hejtowała najbliższą rodzinę Adamowicza, Wałęsy, Trzaskowskiego czy Stanisława Gawłowskiego? A co robi, gdy na jaw wychodzą brudy z jej rodziny?" - takim wpisem Dorota Schrammek, dyrektor biura poselskiego Artura Łąckiego (PO), odniosła się do oświadczenia Magdaleny Ogórek, byłej kandydatki SLD na prezydenta RP, a dzisiaj udzielającej się w prorządowych mediach zwolenniczki PiS.
Słynny agent Tomek próbował zaprzyjaźnić się z jego żoną. Główny świadek oskarżenia fotografował się z Macierewiczem. A Cezary Gmyz z TVP zaskakująco szybko tweetował na temat talerzy zabranych Gawłowskiemu przez CBA. O tym wszystkim mówił obecny senator Stanisław Gawłowski, odpowiadając na pytania sądu
Sąd Okręgowy w Szczecinie podtrzymał we wtorek decyzję sądu rejonowego, który odmówił Prokuraturze Krajowej aresztowania szczecińskiego adwokata Szymona L., podejrzanego m.in. o powoływanie się na wpływy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.