Czy autobus może poprawnie zatrzymać się przy przystanku? Czy może wjechać i zjechać z placu Zwycięstwa? Między innymi na te pytania dał odpowiedź nocny test nowego pasa autobusowo-tramwajowego.
Do końca tygodnia na dwóch liniach autobusowych w Szczecinie będzie testowany NesoBus - polski autobus wodorowy. Jak wygląda eksploatacja takiego pojazdu? Mamy już przykłady z różnych części Polski.
Mury niemieckiej podstawówki w Gartz przekroczyć mogą ci uczniowie, którzy pokażą wypełnione przez rodziców oświadczenie, że zrobiony w domu test na koronawirusa wyszedł ujemny. Jeszcze przed feriami szkoła rozdała uczniom tygodniowy zapas antygenowych testów.
Fatalny start programu bezpłatnych testów na koronawirusa w aptekach. W południe w całym kraju było tylko 106 aptek, które zadeklarowały udział w tych badaniach. W Zachodniopomorskiem tylko pięć, ani jednej w Szczecinie czy Koszalinie.
Osoby, które przyjęły drugą dawkę szczepionki na COVID-19 lub są ozdrowieńcami, mogą w szpitalu przy ul. Piotra Skargi w Szczecinie zbadać swoją odporność na koronawirusa. Chodzi o liczbę wytworzonych przez organizm przeciwciał.
Dojeżdżający do pracy na terenie Meklemburgii-Pomorza Przedniego Polacy będą mogli co tydzień przejść darmowe testy sprawdzające, czy są zakażeni koronawirusem.
Nowy punkt pobrań próbek do testów w kierunku COVID-19 w Szczecinie powstał przy szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej. Wymazy będą pobierane bez konieczności opuszczania samochodu.
Kobieta w średnim wieku z powiatu stargardzkiego to 487. przypadek zakażenia koronawirusem w woj. zachodniopomorskim. Lwią część, bo aż 209 z 265 nowych przypadków, wykryto na Śląsku.
Do punktu pobrań trzeba podjechać samochodem, można tylko uchylić okno, nie wolno wysiadać - o tym, jak wygląda cała procedura pobierania wymazów, informuje klinika na Pomorzanach.
Po raz pierwszy od dnia, w którym zanotowano "pacjenta zero" na Pomorzu Zachodnim, liczba osób ozdrowiałych w naszym województwie jest większa niż liczba osób z aktywnym zakażeniem koronawirusem - podał Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki. Resort zdrowia podał też liczbę wykonywanych w regionach testów.
Ułatwienia w pobieraniu wymazów do testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Osoby na kwarantannie nie muszą czekać w domu na ekipę sanepidu, w 12. dobie mogą same pojechać do szpitala.
Pięć nowych zakażeń koronawirusem potwierdza Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie. Łączna liczba zakażonych w woj. zachodniopomorskim sięgnęła 441 osób.
Zakażenie koronawirusem wykryto u pacjenta, który stawił się na planowany zabieg na oddziale chirurgii kołobrzeskiego szpitala. Trafił do izolatki. "U wszystkich pacjentów przyjmowanych na Oddział wykonywane są badania w kierunku COVID-19" - zapewnia w komunikacie kołobrzeski szpital.
Pierwszy dzień komercyjnych testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmie skusił na razie sześciu chętnych. Jest za to sporo telefonów z pytaniami od osób, które na co dzień pracują w Niemczech i mogą już wracać bez kwarantanny do domu w Polsce.
Miejsce jest już przygotowane i sprawdzone. Od poniedziałku będzie działać w Szczecinie komercyjny punkt poboru wymazów na obecność koronawirusa. Badani będziemy bez wysiadania z samochodu. O ile wcześniej zapłacimy.
Trzy dni czekali lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie na wyniki pacjenta zakażonego koronawirusem. "To on, a nie łamanie zaleceń sanitarnych stał się źródłem ogniska zakażeń w lecznicy" - uważa Urząd Marszałkowski.
Samorząd Pomorza Zachodniego domaga się natychmiastowego wyposażenia Koszalina w sprzęt do wykrywania koronawirusa, który atakuje wschodnią część regionu. Daje na to pieniądze. Potrzebne jest tylko zielone światło Ministerstwa Zdrowia, a tego brak.
Wart niemal 300 tysięcy złotych zestaw do diagnostyki wirusologicznej, który sfinansowano z budżetu Szczecina, trafił do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Unii Lubelskiej.
Nie 100, a 280 próbek na dobę jest teraz w stanie wykonać laboratorium szpitala zakaźnego przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. W piątek uruchomione zostało urządzenie, które szpitalowi kupiła prywatna szczecińska firma. Nowoczesny sprzęt dojechał też do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Zacznie pracować po świętach.
Policzyliśmy - wymazy od osób z podejrzeniem zakażenia koronawirusem - w całym województwie przyjmują tylko trzy laboratoria. Moce przerobowe wszystkich trzech to odczytanie wyników dla maksymalnie 188 osób.
To bardzo ważny zakup. Szpital szacuje, że dzięki temu urządzeniu uda się trzykrotnie zwiększyć moce przerobowe laboratorium. A to oznacza, że w ciągu doby będzie możliwe odczytać wynik nie od stu, a od trzystu pacjentów z Pomorza Zachodniego.
Morska Stocznia Remontowa "Gryfia", Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz Polskie Terminale zrzuciły się na nowe urządzenie pozwalające na identyfikację osób, które są zarażone koronawirusem, a nie wykazują jeszcze objawów.
Testy już trafiły do szpitala, to 10 tys. sztuk o wartości 750 tys. zł. Przy obecnej częstotliwości wykonywania badań szpitalnemu laboratorium wystarczą na trzy miesiące.
Mieszkańcy graniczącego z rejonem Szczecina niemieckiego powiatu Vorpommern-Greifswald mogą od dziś skorzystać z mobilnych punktów, w których przeprowadza się testy pod kątem koronawirusa.
Diagności z laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie rozpoczęli "manualne" testy na obecność koronawirusa.
- Razem ze świetna ekipą udało się nam uruchomić pracownię, w której od dziś wykonujemy diagnostykę zakażenia koronawirusem - ogłosiła w niedzielę Bożena Sembaty, kierownik laboratorium w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 PUM przy ul. Unii Lubelskiej.
Urząd Marszałkowski w Szczecinie przygotowuje roszadę w unijnych funduszach i chce przekazać 50 mln zł m.in. na masowe testy na obecność koronawirusa, a także respiratory dla zachodniopomorskich szpitali.
Grupa Azoty przekaże dodatkowe pieniądze na zakup dla szpitala zakaźnego przy ul. Arkońskiej urządzeń wykrywających koronawirusa. Wcześniej koncern zaoferował 3 mln zł na walkę z COVID-19.
Nie 72 godziny jak obecnie, ale tylko cztery. I to jednocześnie 12 przypadków naraz. Tak będą od czwartku wyglądać w Szczecinie testy chorych podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
Nie powstał zapowiadany yellow box na skrzyżowaniu ulic Matejki i Malczewskiego. W nocy z czwartku na piątek nie było dobrych warunków pogodowych do malowania jezdni.
Zakratowana część skrzyżowania pojawi się u zbiegu ulic Matejki i Małopolskiej, na pasie w kierunku Bramy Królewskiej. To tzw. yellow box, czyli przestrzeń, której nie wolno zastawiać autem.
Kilka rodzajów głośnych syren zabrzmi w niektórych częściach miasta. Rozpoczynają się kolejne testy systemu alarmowego.
Plany zostały zaprezentowane tydzień temu. Po dyskusji, w najbliższy piątek, mieszkańcy poznają ostateczną koncepcję zmian na placu Orła Białego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.