Zachodniopomorscy rolnicy, którym nie podoba się Zielony Ład, wznawiają blokadę drogi S3 na 50-kilometrowym, zachodniopomorskim odcinku.
Kilkanaście minut po godz. 10 na węźle Pyrzyce rozpoczął się protest rolników. Droga S3 jest nieprzejezdna w obu kierunkach na odcinku prawie 50 km - od węzła Gryfino do węzła Myślibórz. Blokada ma trwać do godz. 22. Kierowcy muszą korzystać z objazdów.
Rolnicy, którym nie podoba się m.in. Zielony Ład, zablokują w czwartek drogę S3 w miejscu, które wyłączy z ruchu większość tej trasy na zachodniopomorskim odcinku. Jest petycja, by im tego zakazać.
Od czwartku 25 kwietnia znów na wiele tygodni ma zostać zablokowana droga ekspresowa S3 na zachodniopomorskim odcinku. Rolnicy, którzy musieli zjechać z węzła "Myślibórz", teraz rozstawią się na węźle "Pyrzyce".
Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił zażalenie rolników, którym nie spodobała się decyzja urzędu w Myśliborzu, a potem Sądu Rejonowego, zabraniająca im kontynuowania blokady drogi S3.
Sąd Okręgowy w Szczecinie utrzymał decyzję burmistrza Myśliborza, który nie zgodził się na przedłużenie blokady drogi S3 przez zachodniopomorskich rolników. Protestującym przysługuje jeszcze odwołanie do Sądu Apelacyjnego.
Urząd Miejski w Myśliborzu zakazał zachodniopomorskim rolnikom kontynuacji blokady drogi ekspresowej S3 w rejonie tego miasta. Podpiera się danymi policji, które wskazują, że dotychczasowa blokada spowodowała wzrost liczby wypadków na trasach służących jako objazd.
Polski rynek musi być chroniony przed zalewem produktów z Ukrainy, a rodzime produkty muszą mieć cenę niewyrządzającą szkody, czyli taką, która zapewnia dochód - postulowali w Szczecinie rolnicy.
- Nie chcemy dymisji komisarza, ale jego zadaniem jest przekonać Unię do naszych postulatów - mówi Stanisław Barna, jeden z liderów rolniczych protestów, po spotkaniu z Januszem Wojciechowskim w Zachodniopomorskiem.
Blisko 30 blokad na drogach Pomorza Zachodniego zapowiadają na piątek rolnicy. Protestują przeciwko unijnej polityce rolnej i niekontrolowanemu napływowi do Polski produktów z Ukrainy.
Protestujący niemieccy rolnicy zablokowali w czwartek rano polsko-niemieckie przejście graniczne w Rosówku, które jest na najkrótszej trasie łączącej lewobrzeżny Szczecin z Gryfinem.
- Chociaż 20 lat temu głosowałem przeciwko wejściu do Unii Europejskiej, to teraz uważam, że to byłby duży błąd, gdybyśmy z tej Unii wyszli - tak okładkę "Do Rzeczy" z wezwaniem do polexitu komentuje Edward Kosmal z rolniczej "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim, uczestnik rolniczych blokad, kandydat na posła ze szczecińskiej listy PiS.
- Musimy widzieć efekty rządowych obietnic, jest jeszcze wiele postulatów do spełnienia - mówią rolnicy, którzy protestują na Wałach Chrobrego w Szczecinie.
Robert Telus, nowy minister rolnictwa, obiecał w ubiegły czwartek protestującym farmerom ze Szczecina, że przyjedzie za tydzień - z propozycjami rozwiązania problemów. Już wiadomo, że nie przyjedzie. Rolnicy czekają na ministra i na konkrety.
Rolnicy powtórzyli we wtorek demonstrację, czyli przejazd traktorami przez centrum Szczecina. W środę akcja może być jeszcze bardziej uciążliwa.
- Jak nas, polskich rolników nie będzie, to duże korporacje jeszcze bardziej będą dyktować ceny, a w sklepach będzie jeszcze drożej - przekonują protestujący w Szczecinie rolnicy. Apelują o wsparcie i zrozumienie ze strony "miastowych".
- Stańcie z nami, rolnikami. Nie możecie godzić się na takie wysokie ceny żywności - zwracał się do mieszkańców Stanisław Barna, który stoi na czele rolniczego protestu w Szczecinie.
Około 30 ciągników i innych pojazdów rolniczych przejedzie w poniedziałek przez miasto do urzędu wojewódzkiego w Szczecinie. Wojewodzie rolnicy wręczą petycję. Będą utrudnienia w ruchu.
Spór o państwową ziemię pod Baniami doprowadził do kolejnego rolniczego protestu w Szczecinie. 30 ciągników z rozrzutnikami obornika zajechało w poniedziałek przed siedzibę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Tylko jedna rodzina rolników spod Nowogardu straciła 2 mln zł. Ale ludzi, którzy czują się oszukani, jest więcej. Prokuratura w Goleniowie prowadzi śledztwo w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości.
- W 2021 roku za tonę saletry płaciłem 1300 zł, teraz 2700 - wyliczał jeden z zachodniopomorskich rolników, który pod szyldem Agrounii protestował w środę przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie. W czwartek Agrounia zorganizowała protesty w około 50 miejscach w Polsce.
Ogólnopolski strajk ostrzegawczy w proteście przeciwko wszechobecnej drożyźnie organizują w środę 9 lutego rolnicy spod znaku Agrounii. Kolumna ciągników z Pyrzyc i Kobylanki zablokuje Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie. Rolnicze blokady odbędą się też w Szczecinku i Czaplinku.
W 18 powiatach województwa zachodniopomorskiego rolnicy będą protestowali dziś m.in. przeciwko wyższym cenom nawozu, który podrożał o 300 proc., i w sprawie odszkodowań z powodu susz w 2021 r. Po godzinie 11 policja zamknęła część drogi krajowej nr 10.
- Z eksportera żywności możemy niedługo stać się importerem. Jeśli nie będzie żadnej ustawy osłonowej dla piekarzy i rolników, to będziemy mieli ogromny kryzys i wzrost bezrobocia - przewiduje Jarosław Rzepa, poseł PSL w Szczecinie.
"To jest wojna o Polską wieś!" - ostrzegają rolnicy i zapowiadają blokady w kilku województwach. Protesty będą 24- i 48-godzinne. GDDKiA wyznacza objazdy.
Rolnik, który nie chciał brać udziału w przetargowej zmowie, został pobity przez uczestników zmowy. Ale może się okazać, że dla sądu nie jest pokrzywdzonym. A to oznaczałoby oddalenie apelacji w głośnej, "politycznej" sprawie rolników spod Pyrzyc.
580 tys. hektarów dotkniętych klęską, blisko 700 mln zł strat. Takie dane podaje komisja ds. szacowania strat w rolnictwie powstałych wskutek tegorocznej suszy na terenie Pomorza Zachodniego.
W ubiegłym roku padało, w tym jest susza, nie dajemy rady - mówi Adam Walterowicz, rolnik z gminy Banie. - Z hektara zbieramy najwyżej po półtorej tony jęczmienia, a powinno być pięć ton.
Szczeciński sąd okręgowy uniewinnił we wtorek 32 oskarżonych o udział w przestępczej zmowie przetargowej. "To nie grupa przestępcza, ale przejaw aktywności społecznej obywateli, która nie podlega odpowiedzialności karnej" - mówił sędzia Józef Grocholski. A rolnicy bili mu brawo.
11 rolników z powiatu pyrzyckiego oraz były pracownik Agencji Nieruchomości Rolnych zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. O zdarzeniu donoszą ogólnopolskie media.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.