Czy ludzie, którzy wykonywali usługi dla dwóch stowarzyszeń: Przyjaciół Zdrowia i Fidei Defensor, poszli na współpracę z prokuraturą?
Kolega Dariusza Mateckiego ze szkoły, "librant", obrońca "zioła" a potem wiary, przyjaciel zdrowia i mediów, ziobrysta, prawie przez dwa lata wicewojewoda zachodniopomorski. Dziś Mateusz W. jest podejrzany o wielomilionowe defraudacje.
Mateusz W., były wicewojewoda zachodniopomorski z Suwerennej Polski i zarazem były szef Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia i Adam S., prezes Stowarzyszenia Fidei Defensor, zostali w piątek tymczasowo aresztowani przez warszawski sąd.
Zaprzyjaźnieni z posłem Dariuszem Mateckim "Obrońcy Wiary" i "Przyjaciele Zdrowia" dostali 16,5 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, a potem rozkradali pieniądze, płacąc m.in. za fikcyjne umowy - twierdzi Prokuratura Krajowa, która domaga się aresztowania byłego wicewojewody zachodniopomorskiego Mateusza W.
Fidei Defensor, czyli Obrońcy Wiary organizowali za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nikomu niepotrzebne konferencje, pisali donosy na tęczową flagę na pomniku, płacili za oszukańczą akcję billboardową, ścigali malarza, którego obraz im się nie podobał. Prokuratura zamierza dopisać do listy ich działań defraudacje.
"Przyjaciel zdrowia" Mateusz W. i "Obrońca wiary" Adam S. - obaj ze Szczecina - są wśród pięciu najnowszych podejrzanych w śledztwie w sprawie defraudacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Uznanie winy, warunkowe umorzenie itd. Czwarty już skład sędziowski wydał w poniedziałek w Szczecinie wyrok w sprawie tego samego obrazu, który ma obrażać uczucia religijne Obrońców Wiary.
Krzysztof Soroka ze Szczecina, ścigany od kilku lat przez "obrońców wiary" ze stowarzyszenia Fidei Defensor, policję i prokuraturę, znów musi stanąć przed sądem. - Historia sądowa mojego obrazu jest żałosna - mówi.
Dwa stowarzyszenia związane z obecnym posłem Suwerennej Polski ze Szczecina Dariuszem Mateckim dostały w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy 17 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura sprawdzi, na co poszły tak wielkie pieniądze i czy nie doszło do wyłudzeń.
Chodzi o stowarzyszenie Fidei Defensor, które zasłynęło donosami składanymi do prokuratury na uczestniczki Strajku Kobiet i malarza, którego obraz nie spodobał się "obrońcom wiary".
Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód uniewinnił malarza Krzysztofa Sorokę, ściganego przez Fidei Defensor, uznając, że jego obraz nie miał obrażać uczuć religijnych innych osób, a odzwierciedlać poglądy artysty.
Funkcjonariusz Straży Granicznej z Fidei Defensor zabrał głos w ostatnim dniu procesu Krzysztofa Soroki w sądzie w Szczecinie, twierdząc, że jego obraz obraża uczucia religijne.
W konferencji pod tytułem "Atak na świętego Jana Pawła II - apogeum chrystianofobii", która odbyła się w Szczecinie w ekskluzywnym hotelu, wzięło udział 15 osób - włączając w to gości, organizatorów i obsługę.
Szczeciński malarz Krzysztof Soroka ma kolejną sprawę karną za ten sam obraz, za który został już raz prawomocnie osądzony. Jak to możliwe?
Autor dzieła, które oburzyło obrońców wiary, holendersko-polski malarz mieszkający w Szczecinie, ma wpłacić 2 tys. zł na Fundusz Sprawiedliwości. Pieniądze mogą trafić do stowarzyszenia Fidei Defensor, które doprowadziło go na ławę oskarżonych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.