Pierwszy partia rzeczy dla dotkniętych powodzią mieszkańców wyjedzie z Netto Areny w czwartek rano. Artykuły mają dotrzeć do miejscowości na Dolnym Śląsku.
Zmarł koszaliński wolontariusz, 47-letni Piotr, znany jako Spider-Man. Do szpitala trafił po tym, jak w pobliżu własnego domu został dotkliwie pobity.
W Marwicach koło Widuchowej mieszkańcy własnym sprzętem pomagają ładować martwe ryby z Odry na ciężarówki. W Bielinku ciężko pracują kadeci Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Wyłowiony przez nich wielki sum leży przy łódce. Nie mieści się w worku. Pojechaliśmy sprawdzić, kto i jak ratuje Odrę w Zachodniopomorskiem.
- Mieliśmy ludzi w różnym wieku, ale najpiękniejszy obrazek był, gdy za jednym stołem w Szczecinie uchodźcom pomagali wolontariusze z Polski, Ukrainy i Niemiec - mówi Jacek Janiak.
- Jeśli mamy kupić np. kilogram kaszy lub słoik z gotowym jedzeniem, to lepiej wziąć kaszę. Sprawna gospodyni zrobi z tego kilka obiadów - mówi Paulina Stok-Stocka, wolontariuszka ze Stowarzyszenia Mi-Gracja, które od tego tygodnia pomaga Ukraińcom wyłącznie w Netto Arenie.
- Przez nieco ponad miesiąc udzieliliśmy wsparcia rzeczowego około 5,5 tys. rodzin z Ukrainy, czyli ponad 15 tys. ludzi, którzy otrzymali żywność, środki higieniczne i kosmetyczne. To są miliony złotych z samych darów - mówi Katerina Zavizhenets, prezeska Stowarzyszenia Mi-Gracja w Szczecinie.
- Amerykanie są pod wrażeniem tego, jak bardzo Polska zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Dla nich jesteśmy wzorem humanitaryzmu - powiedział Paweł, który w sobotę był pierwszy raz wolontariuszem na Dworcu Głównym w Szczecinie.
Na Dworcu Głównym w Szczecinie punkty pomocowe i informacyjne dla uchodźców z Ukrainy działają pełną parą. Niestety, zamieszanie starają się wykorzystać oszuści.
Naprawdę trudno nie zauważyć, że ciężar pomocy dla uchodźców z Ukrainy do tej pory spoczywał przede wszystkim na barkach zwykłych ludzi.
Martyna, wolontariuszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z SP 74 w Szczecinie: - Pomimo złej pogody naprawdę fajnie się zbiera, jest dużo ludzi. Wszyscy są bardzo mili, nie spotkałam się z żadną agresją.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.