Do meczu zostało jeszcze osiem dni, a darmowe bilety na spotkanie Pogoni Szczecin z Sandecją Nowy Sącz odebrało już 15 014 kibiców. To ostatni dzwonek dla zainteresowanych, żeby pojawić się w przyszły weekend na stadionie.
Do meczu z Sandecją Nowy Sącz zostało jeszcze 10 dni, a bilety na to spotkanie ma już ponad 11 tys. kibiców. Klub robi wszystko, żeby na stadion mogło wejść nawet 16 tys. widzów.
Pogoń ma już pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Jeśli portowcy dalej będą w takiej formie, to utrzymanie mogą przypieczętować już za dwa tygodnie, kiedy do Szczecina przyjedzie Sandecja Nowy Sącz.
To był bardzo udany "debiut" Pogoni Szczecin w grupie spadkowej. Portowcy kontrolowali mecz od pierwszej do ostatniej minuty i zasłużenie ograli Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:0.
Portowcy zaczynają rejs w nieznane. Po raz pierwszy w historii zagrają w grupie spadkowej ekstraklasy.
- Obiecałem, że będę rozmawiał z dziennikarzami po polsku i słowa dotrzymam. Ostatnio mam jednak mniej czasu na lekcje, bo mamy inne priorytety - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
- Dla obu zespołów niedzielny mecz jest ekstremalnie ważny. Przed nami siedem finałów - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Pogoń skorzystała z zapisu w dotychczasowym kontrakcie Spasa Delewa i przedłużyła umowę z bułgarskim skrzydłowym o kolejny rok. Zawodnik ma grać w Szczecinie przynajmniej do 30 czerwca 2019 roku.
To ma być wielkie piłkarskie święto w Szczecinie. 28 kwietnia Pogoń zagra na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz. Mecz ma być głównym punktem obchodów 70. rocznicy powstania klubu.
Portowcy rywalizację w grupie spadkowej zaczną już w najbliższą niedzielę. O godz. 15.30 zmierzą się na własnym stadionie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
To był jeden z lepszych meczów Pogoni w Warszawie w ostatnich latach, ale niezła gra (przede wszystkim w pierwszej połowie) po raz kolejny nie wystarczyła nawet na remis. Legia ograła zespół ze Szczecina 3:0.
- Legia to w Polsce taki klub, jakim w Niemczech jest Bayern Monachium. Zawsze walczy o mistrzostwo - mówi trener Pogoni Kosta Runjaic.
Człowiek od zadań specjalnych. Taką łatkę w Niemczech ma Kosta Runjaic. W Pogoni szybko potwierdził, że to nie jest naciągana opinia.
Piłkarski świat od wtorkowego wieczoru żyje cudownym golem Cristiano Ronaldo. Jak się okazuje, portugalski gwiazdor ma swoich naśladowców w Szczecinie.
- Na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność utrzymania Pogoni w ekstraklasie i naprawienia tego, co stało się jesienią - mówi obrońca szczecinian Sebastian Rudol.
- W obu połowach byliśmy lepszą drużyną, ale nie wykorzystaliśmy wielu szans, dlatego w końcówce zrobiło się emocjonująco - mówi trener Pogoni Kosta Runjaic.
Piłkarze Pogoni zrobili miły świąteczny prezent swoim kibicom. Zasłużenie pokonali Śląsk Wrocław 3:2 i awansowali na 11. miejsce w tabeli ekstraklasy. To druga z rzędu (i kolejna bezcenna) wygrana szczecinian.
W lany poniedziałek piłkarze Pogoni zagrają na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Na zimny prysznic nie mogą sobie pozwolić.
- Nasza sytuacja w tabeli jest lepsza niż kilka tygodni temu, ale ciągle trzeba ją określać mianem trudnej - uważa trener Pogoni Kosta Runjaic.
- W Niemczech też znamy pojęcie meczu za sześć punktów, ale to tylko zagrywka psychologiczna, żeby podbić stawkę spotkania. Możemy zdobyć trzy punkty i taki jest nasz cel - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Łukasz Zwoliński na razie wygrywa rywalizację z Mortenem "Duncanem" Rasmussenem, ale zaczyna mieć coraz mniej argumentów, żeby dalej grać w wyjsciowej jedenastce.
Arka Gdynia w jednym poniedziałkowym meczu ekstraklasy rozbiła Bruk-Bet Termalicę Nieciecza aż 4:0. To oznacza, że Pogoń Szczecin pozostała na 14., ostatnim bezpiecznym miejscu w ligowej tabeli.
- Zostaliśmy pobici za pomocą najprostszych środków - uważa trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Piłkarze Pogoni przed meczem zgolili głowy na łyso, żeby solidaryzować się z dziećmi chorymi na białaczkę. Po końcowym gwizdku łyso jest im pewnie podwójnie, bo przegrali z Cracovią 0:3.
- Dobrze, że w końcu zagramy na własnym stadionie - cieszy się trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic. Portowcy w sobotę o godz. 18 zmierzą się u siebie z Cracovią.
- Nie rozmawiał ze mną na temat swoich planów. To była jego decyzja - mówi trener Kosta Runjaic. W poniedziałek umowę z Pogonią Szczecin za porozumieniem stron rozwiązał Rafał Janas.
Jaki jest oryginalny pomysł na zbliżający się wielkimi krokami Dzień Kobiet? Na przykład wizyta na sobotnim meczu Pogoni Szczecin z Cracovią (godz. 18).
Rafał Janas nie będzie już pracował w Pogoni Szczecin. Dotychczasowy drugi trener portowców rozwiązał dzisiaj umowę za porozumieniem stron.
- Do domu wracamy z satysfakcją. Zespół zdał egzamin - nie ma wątpliwości trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Piłkarze Pogoni Szczecin z podróży dookoła Polski przywiozą cenne dwa punkty i czyste konto w defensywie. Portowcy zremisowali z Koroną Kielce 0:0 i w nagrodę po wielu miesiącach na dłużej opuszczą strefę spadkową.
Morten "Duncan" Rasmussen ma dzisiaj poprowadzić Pogoń Szczecin do zwycięstwa w wyjazdowym meczu z Koroną Kielce. Początek o godz. 18.00.
- Obie drużyny dzieli punktowa przepaść, ale na boisku nie było tego widać. Dlatego czujemy niedosyt - mówi pomocnik Pogoni Szczecin Tomasz Hołota. Portowcy w środę zremisowali 0:0 z Górnikiem Zabrze. W sobotę zmierzą się z Koroną Kielce.
Długimi momentami walczący o miejsce na podium Górnik Zabrze nie mógł wyjść z własnej połowy. Pogoń zagrała bardzo dobry mecz, ale nie wykorzystała żadnej z wielu dogodnych okazji. Dlatego zremisowała 0:0.
Górnik Zabrze w tym sezonie przegrał na własnym stadionie tylko jedno ligowe spotkanie. Jeśli Pogoń powtórzy wyczyn Cracovii z 18 grudnia (wygrała 4:0), to w nagrodę opuści strefę spadkową i być może podskoczy w tabeli aż w okolice 12. miejsca. Początek o godz. 18.
Morten "Duncan" Rasmussen strzelił gola, Adam Buksa zaliczył asystę, Łukasz Zwoliński dał bardzo dobrą zmianę. Napastnicy Pogoni Szczecin prezentują się coraz lepiej.
Sebastian Rudol wrócił do pierwszego składu po prawie czterech miesiącach przerwy. Zagrał świetny mecz i walczył tak zaciekle, że jeden z rywali wybił mu ząb.
- Po wygranej zespół mógł się nieco uspokoić, ale nadal czujemy na sobie dużą presję - nie ma wątpliwości trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Pogoń Szczecin 2:1 Wisła Płock. Portowcy potwierdzili, że porażka w Poznaniu była tylko wypadkiem przy pracy. Wygrali trzeci mecz z rzędu na własnym stadionie i przerwali świetną passę rywali z Mazowsza.
- Porażka z Lechem nie zabiła pozytywnego nastawienia drużyny - zapewnia obrońca Pogoni Szczecin Sebastian Rudol.
- W naszej grze nie doświadczycie tego, co byłoby charakterystyczne dla ostatniej drużyny w tabeli. Na boisku nie jesteśmy strachliwi i pogrążeni w depresji - zapewnia trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.