Nie dało się wymyślić lepszego scenariusza na "debiut" Stoczni Szczecin na siatkarskich parkietach. Zespół Michała Gogola odniósł spektakularne zwycięstwo i w nagrodę zapewnił sobie utrzymanie w lidze.
To ma być wielkie piłkarskie święto w Szczecinie. 28 kwietnia Pogoń zagra na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz. Mecz ma być głównym punktem obchodów 70. rocznicy powstania klubu.
Po wielu latach reaktywowano rozgrywki Ekstraligi Boksu Olimpijskiego. W sobotę w hali Szczecińskiego Domu Sportu będzie można zobaczyć w akcji najlepszych pięściarzy w naszym regionie.
Szczecin w sobotę po raz kolejny stanie się stolicą dziecięcej siatkówki. To wszystko za sprawą trzeciej edycji Szczecińskiej Młodzieżowej Ligi Siatkówki.
Koszykarze Kinga Szczecin odnieśli jedno z najcenniejszych zwycięstw w ostatnich miesiącach. Dopiero jako druga drużyna w tym sezonie ograli Anwil Włocławek w jego hali. Wygrali 74:69.
Portowcy rywalizację w grupie spadkowej zaczną już w najbliższą niedzielę. O godz. 15.30 zmierzą się na własnym stadionie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
To był jeden z lepszych meczów Pogoni w Warszawie w ostatnich latach, ale niezła gra (przede wszystkim w pierwszej połowie) po raz kolejny nie wystarczyła nawet na remis. Legia ograła zespół ze Szczecina 3:0.
- Legia to w Polsce taki klub, jakim w Niemczech jest Bayern Monachium. Zawsze walczy o mistrzostwo - mówi trener Pogoni Kosta Runjaic.
Szczecińscy siatkarze zrobili wszystko, żeby nowa nazwa ich drużyny szybko utrwaliła się w pamięci kibiców w całej Polsce. Sprawili sensację i ograli we własnej hali Jastrzębski Węgiel 3:2.
Szczeciński Espadon zmienia nazwę na KPS Stocznia Szczecin. - Nie możemy ograniczać się tylko do budowy statków. Szukamy wyjścia na zewnątrz - mówi prezes Stoczni Szczecińskiej Andrzej Strzeboński.
Piłkarski świat od wtorkowego wieczoru żyje cudownym golem Cristiano Ronaldo. Jak się okazuje, portugalski gwiazdor ma swoich naśladowców w Szczecinie.
- Na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność utrzymania Pogoni w ekstraklasie i naprawienia tego, co stało się jesienią - mówi obrońca szczecinian Sebastian Rudol.
- W obu połowach byliśmy lepszą drużyną, ale nie wykorzystaliśmy wielu szans, dlatego w końcówce zrobiło się emocjonująco - mówi trener Pogoni Kosta Runjaic.
Piłkarze Pogoni zrobili miły świąteczny prezent swoim kibicom. Zasłużenie pokonali Śląsk Wrocław 3:2 i awansowali na 11. miejsce w tabeli ekstraklasy. To druga z rzędu (i kolejna bezcenna) wygrana szczecinian.
W lany poniedziałek piłkarze Pogoni zagrają na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Na zimny prysznic nie mogą sobie pozwolić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.