Morten "Duncan" Rasmussen miał być wiosną podstawowym napastnikiem Pogoni Szczecin, ale na razie więcej czasu spędza na ławce rezerwowych.
- Nie po to przez kilka tygodni pracujemy nad przygotowaniem dla kibiców piłkarskiego święta, by później martwić się o to, czy spokojnie wrócą do domu - pisze w oświadczeniu prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Pogoń zamelduje wykonanie zadania i utrzyma się w ekstraklasie. Portowcy w sobotę o godz. 18 zagrają na własnym stadionie z Arką Gdynia.
Nawet atut własnej hali nie pomógł drużynie Mindaugasa Budzinauskasa. Koszykarze Kinga Szczecin przegrali trzeci mecz ze Stalą Ostrów Wielkopolski i zmagania w fazie play-off zakończyli na ćwierćfinale.
Na sobotnie spotkanie z Arką Gdynia zajętych jest już ponad 4,5 tysiąca miejsc na szczecińskim stadionie. To oznacza, że złamanie bariery 10 tysięcy jest bardzo realne.
Siatkarki Chemika po raz siódmy w historii i piąty z rzędu zostały mistrzyniami kraju. Hegemon z Polic znowu potwierdził, że na polskich parkietach nie ma sobie równych.
- Wiedzieliśmy, że gramy dla kilkunastu tysięcy ludzi - mówi strzelec drugiej bramki dla Pogoni Szczecin Adam Buksa. Wysoka frekwencja na stadionie ma być także na następnych spotkaniach.
- Ostatnie miesiące to coś niesamowitego w naszym wykonaniu - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić.
Wielkie święto w Szczecinie będzie trwało do białego rana. Piłkarze dostosowali się fantastycznej atmosfery na trybunach i ograli Sandecję Nowy Sącz 2:0.
To będzie największe piłkarskie wydarzenie ostatniej dekady w Szczecinie. Sobotnie spotkanie z Sandecją Nowy Sącz ma zobaczyć ponad 16 tys. kibiców. To najwyższa frekwencja na stadionie Pogoni od 2004 r.
Już chyba nic nie zabierze piątego z rzędu mistrzowskiego tytułu siatkarkom Chemika Police. W pierwszym meczu finałowym zmiażdżyły we własnej hali ŁKS Łódź 3:0.
Ponad 16 tys. fanów ma zobaczyć na żywo sobotni mecz Pogoni Szczecin z Sandecją Nowy Sącz. Na stadion będą mogli dojechać (i z niego wrócić) bezpłatną komunikacją miejską.
To ma być spotkanie godne 70-letniej historii Pogoni Szczecin. 28 kwietnia portowcy zagrają na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz. Mecz ma obejrzeć ponad 16 tysięcy kibiców.
Play-offy po roku przerwy wracają do Szczecina, a trener Mindaugas Budzinauskas zrealizował podstawowy cel na ten sezon. King Szczecin jest w najlepszej ósemce koszykarskiej ekstraklasy.
To może nie był wymarzony prezent na 70. rocznicę powstania Pogoni, ale o rozczarowaniu też nie może być mowy. Bezbramkowy remis z Piastem Gliwice to cenna zdobycz i kolejny krok w stronę utrzymania w ekstraklasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.