Najbardziej zagrożony jest Dolny Śląsk i Małopolska, ale ma padać także w Szczecinie. Czy opady będą groźne? ZWiK uspokaja, ale apeluje o zachowanie czujności i uprzątnięcie ze swoich posesji z liści i trawy, które przy ulewnym deszczu mogą spłynąć na jezdnię i zatkać kratki.
Potężnej ulewy, która przeszła w piątek wieczorem przez Szczecin, nie wytrzymała konstrukcja wielkiej hali magazynowej o powierzchni ponad 40 tys. m kw. w centrum logistycznym Panattoni Park Szczecin w dzielnicy Załom. Pod naporem gromadzących się mas wody uszkodzeniu uległa część dachu hali. Ucierpiała jedna osoba.
Pol'and'Rock zakończył się w nocy z soboty na niedzielę. Od soboty w Czaplinku pada ulewny deszcz. Przemoczeni do suchej nitki festiwalowicze wracają do domów. Zakorkowane są drogi wyjazdowe z lotniska Czaplinek-Broczyno. Można na nich stać nawet godzinę. Kilka samochodów utknęło w błocie. Na miejscu pracuje policja, która kieruje ruchem i pomaga pechowcom, którzy utknęli. Niezmotoryzowani uczestnicy festiwalu w pośpiechu składają namioty i pieszo kierują się do bram wyjściowych. Żeby dostać się do autobusu lub pociągu, trzeba ustawiać się w długich kolejkach.
Takiej pogody w czasie pięcioletniej historii Marszów Równości w Szczecinie jeszcze nie było. Zaraz na początku lunęło i rozpętała się burza. Na pl. Solidarności uczestnicy brodzili w jeziorze po kostki w wodzie.
Groźna burza z nawalnymi opadami nadciągnie wieczorem od zachodu. Prognozy nie są pewne tego, czy na Szczecin znów spadnie ulewny deszcz, czy też burzę osłabi Odra i jej szeroka dolina.
- Przyczyną zalewania piwnicy przy al. Bohaterów Warszawy 108 w Szczecinie są wieloletnie zaniedbania w konserwacji i naprawie wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej w tym budynku, która należy do wspólnoty mieszkańców - tłumaczy Tomasz Makowski, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.
- Od tygodnia prosimy wodociągi o rzetelne zajęcie się sprawą. Tydzień temu nas zalało, teraz znowu. I to nie sama woda, ale ścieki. ZWiK udrażniał studzienkę, a jest jeszcze gorzej. Nieczystości jest po kolana - mówi mieszkanka al. Bohaterów Warszawy w Szczecinie.
Wiele ulic znów zamieniło się w rzeki, kanalizacja nie była w stanie przyjąć od razu takiej masy wody. W Nowym Warpnie trzeba było ewakuować obóz harcerski.
Strażacy całą noc wypompowywali wodę z kilku miejsc na terenie Szczecina. Skutki środowych i czwartkowych opadów były na tyle poważne, że jeszcze w piątek rano potrzebna była profesjonalna pomoc.
Takiego deszczu nie było w Szczecinie od kilkudziesięciu lat. O przyczynach tak obfitych opadów mówi Wojciech Szulc, dyżurny synoptyk IMGW w Szczecinie. I zapowiada powrót upałów.
- Przez całą noc nie mogłam spać. Nie mamy prądu, nie możemy nic ugotować, zrobić kawy, a telefon mąż ładował na stacji benzynowej - opowiada po wielkiej ulewie w Szczecinie pani Małgorzata, która mieszka przy ul. Ostrobramskiej.
Takiej ulewy w Szczecinie nie było od kilkudziesięciu lat. W ciągu jednej doby przekroczone zostały miesięczne normy.
Zalane ulice, piwnice, garaże i pomieszczenia gospodarcze - do takich przypadków najczęściej wzywani są strażacy ze Szczecina już od wczorajszych godzin popołudniowych.
Woda wdziera się do domów i piwnic. Mieszkańcy zabezpieczają swoje nieruchomości workami z piaskiem. Z przerażeniem śledzą prognozy pogody, które cały czas zapowiadają ulewne deszcze.
- To była jedna z najtrudniejszych nocy dla wszystkich służb od wielu lat. Rano zwołaliśmy szybkie spotkanie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego - informuje na swoim profilu na Facebooku prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Mamy groźny rekord dobowych opadów w Szczecinie. Tak mocno nie lało od 43 lat. A i tamten rekord z sierpnia 1978 roku został właśnie pobity. Spadło ponad 96 litrów wody na metr kwadratowy i wciąż leje.
Nocna ulewa zalała Szczecin i okoliczne miejscowości. Pod wodą znalazła się część autostrady A6 i dziesiątki ulic w różnych częściach Szczecina. Także główne arterie. W całym mieście są potężne korki.
Gwałtowna ulewa nad Szczecinem. Informacje o całkowicie zalanych ulicach dochodzą z całego miasta. Te strome zamieniły się w rwące rzeki. Tak jak ulica Chopina z której mamy film. Niestety, ulewne deszcze będa także w czwartek.
ZWiK zbuduje nowy kanał, który ma zapobiec zalewaniu ulicy Wilczej w przypadku ulewnych deszczów. Rok temu ciśnienie wody zniszczyło na dodatek część kanalizacji.
Wybetonowane nowe osiedla z minimalnym obszarem terenów zielonych to miejsca, z których po ulewie woda spływa tak szybko, że kanalizacja nie jest w stanie jej pomieścić. Studzienki wybijają lub zapychają się. Tak w dużym skrócie można wyjaśnić fatalne skutki urbanizacji coraz to nowszych terenów.
Miasto nie dopilnowało tego, że w tym miejscu system odprowadzania wody deszczowej zwyczajnie nie działa - twierdzą radni PiS, których oburzyło zalanie podczas ulewy ul. Niemcewicza.
Ulewny deszcz zniszczył podziemną infrastrukturę w dwóch miejscach. Ulica Wilcza została zwężona. Przed popołudniowym piątkowym szczytem ZDiTM podał, że uszkodzenia udało się naprawić. Ale już pół godziny później przesłał sprostowanie tej informacji.
Ruch ulicą Wilczą możliwy jest tylko w kierunku centrum. Na północ trzeba jechać przez ulicę Komuny Paryskiej. Rano zaczęły się prace przy usuwaniu skutków ulewy, która uszkodziła system kanalizacji.
Burze gradowe przeszły wczoraj wieczorem nad dwoma województwami - zachodniopomorskim i dolnośląskim - alarmują Alertowicze. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej grad może padać też nad ranem. Straż Pożarna w Szczecinie informuje o jednej ofierze śmiertelnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.