Do 2030 roku w Elektrociepłowni Pomorzany, największym źródle ciepła dla Szczecina, wyłączone zostaną kotły węglowe - poinformował właściciel, czyli spółka PGE Energia Ciepła.
O awarii w elektrociepłowni należącej do PGE informuje Szczecińska Energetyka Cieplna, dostawca ciepła do domów.
Woda w Parnicy była tak zasolona, że położona nad nią Elektrociepłownia Szczecin musiała wstrzymać na kilka dni pracę. Wojewoda Zbigniew Bogucki stwierdził, że artykuły w "Wyborczej" i wypowiedzi posłanki Magdaleny Filiks o tym problemie to "kryzys wymyślony na potrzeby kampanii wyborczej".
Zagrożona została infrastruktura krytyczna. Szczecinianom grozi chłód i ciemność na ulicach. Czy władza PiS próbuje wyjaśnić katastrofalny stan Odry, który sparaliżował elektrociepłownię? Nic nie wiemy, bo owa władza przed wyborami nie zabiera w tej sprawie głosu.
PGE przyznaje oficjalnie, że do zatrzymania pracy Elektrociepłowni Szczecin przy ul. Gdańskiej doszło "z powodu podwyższonego wskaźnika zasolenia wody pobieranej z rzeki Parnicy".
Woda pobierana z połączonej z Odrą Duńczycy była tak słona, że 9 października automatyczny system wstrzymał jej pobór na potrzeby szczecińskiego EcoGeneratora, czyli spalarni odpadów.
Posłanka Magdalena Filiks z KO sugeruje, że z powodu wyborów państwowe służby i państwowa spółka energetyczna ukrywają przed opinią publiczną informacje o tym, że fatalny stan Odry doprowadził do wstrzymania działania Elektrociepłowni Szczecin.
Według nieoficjalnych informacji "Wyborczej" elektrociepłownia "Szczecin" przy ul. Gdańskiej musiała w poniedziałek wstrzymać pracę z uwagi na zbyt duże zasolenie wody w Parnicy - odnodze Odry. Dziś na ten temat konferencję prasową zwołała posłanka Magdalena Filiks.
Już ponad dobę trwa usuwanie skutków awarii bloków A i B w Elektrociepłowni Pomorzany. Z tego powodu chłodniejsze kaloryfery i wodę w kranach mogą mieć mieszkańcy południowo-zachodniej części Szczecina. Mamy najnowsze, dobre informacje.
W pięciu zachodniopomorskich powiatach można spodziewać się w piątek zwiększonej aktywności policji w rejonie elektrowni, elektrociepłowni i innych obiektów infrastruktury krytycznej.
Dobra wiadomość jest taka, że został uruchomiony pierwszy z dwóch bloków Elektrociepłowni Pomorzany, która ma kluczową rolę przy ogrzewaniu Szczecina. To powinno poprawić sytuację. SEC informuje, że pracuje nad "ustabilizowaniem systemu ciepłowniczego".
Dwie państwowe elektrociepłownie nie będą gotowe w stu procentach do rozpoczęcia sezonu grzewczego w Szczecinie. Spółka PGE Energia Ciepła w swoich wyjaśnieniach ani słowem nie wspomina jednak o poważnych problemach z Elektrociepłownią Pomorzany.
Po raz drugi w ciągu zaledwie dziesięciu dni w należącej do PGE Elektrociepłowni Pomorzany doszło do awarii. W efekcie na lewobrzeżu Szczecina w kaloryferach i w kranach może być zimna woda. Do podobnych awarii dochodziło już poprzedniej zimy.
W dwóch najważniejszych dla Szczecina elektrociepłowniach doszło do awarii. Na lewobrzeżu mogą być zimne kaloryfery i tylko zimna woda w kranach.
W części lewobrzeża woda w kranach jest letnia lub tylko zimna. Szczecińska Energetyka Cieplna informuje, że to z powodu awarii należącej do PGE Elektrociepłowni Szczecin.
Cena za ciepło produkowane w elektrociepłowniach "Pomorzany" i "Szczecin" idą w górę. Dystrybuująca je Szczecińska Energetyka Cieplna nie ma wyjścia i też podnosi ceny.
Sprawa jest zbyt poważna, by firma, na której majątku dochodzi do awarii, uprawiała propagandową grę. Sylwester Chruszcz powinien posłuchać chociażby kolegi z obozu PiS, wojewody zachodniopomorskiego, i zamiast zrzucać winę na innych jak najszybciej rozwiązać problem w elektrociepłowni Pomorzany.
- Jest mi niezmiernie przykro, że mieszkańcy Szczecina muszą w XXI wieku doświadczać w swoich mieszkaniach obniżonej temperatury, zwłaszcza gdy na zewnątrz jest tak zimno - mówił w czwartek na konferencji prasowej Mariusz Majkut, prezes SEC.
- W trakcie dnia będą podejmowane próby przywrócenia mocy elektrociepłowni na Pomorzanach - poinformował prezydent Piotr Krzystek. Właściciel - państwowa PGE - w tej sprawie milczy. Także na temat nieoficjalnych informacji o problemach z opałem w drugiej, kluczowej elektrociepłowni.
To już otwarta wojna między państwowym koncernem energetycznym a władzami Szczecina. Bo chociaż trwa seria awarii w elektrociepłowni "Pomorzany", to jej właściciel - Polska Grupa Energetyczna - winę za zimne kaloryfery zrzuca na miejską spółkę, która przekazuje ciepło do mieszkań.
- Przez brak ciepła wczoraj istniało realne ryzyko ewakuacji szpitala na Pomorzanach - informuje prezydent Szczecina Piotr Krzystek. We wtorkowe południe wciąż były problemy z ogrzewaniem i ciepłą wodą wywołane przez dużą awarię w elektrociepłowni "Pomorzany".
Nietypowa akcja ratunkowa mająca przywrócić dopływ gorącej wody do kaloryferów i kranów na lewobrzeżu Szczecina. Do działań przystąpił lodołamacz "Dzik".
W poniedziałek miała zostać naprawiona awaria w dwóch szczecińskich elektrociepłowniach. Tak się nie stało i nie wiadomo, kiedy problem zostanie rozwiązany.
"Nie możemy wspierać gospodarczego kolonializmu naszego zachodniego sąsiada", "To wspieranie niemieckiego kapitału wbrew interesom mieszkańców" - takie argumenty rzucali przeciwnicy wejścia miasta do spółki z niemieckim koncernem energetycznym E.ON. Posłowie PiS piszą list do prezesa NFOŚiGW domagając się wstrzymania dofinansowania inwestycji.
Szczecin chce mniej dymić ogrzewając prawobrzeże. W ciągu trzech lat zamierza - w spółce z firmą E.ON zbdować nową elektrociepłownię za 18 milionów złotych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.