1 marca rusza nabór do kolejnej edycji miejskiego programu "Mewa", w którym można otrzymać 7,5 tys. zł za wymianę domowego "kopciucha" na bardziej ekologiczne źródło ciepła. Wciąż do wzięcia jest też gotówka z podobnego programu o nazwie "Zefirek".
Z takim wnioskiem zwrócili się do prezydenta miasta Młodzi Demokraci. Jak dowodzą, ostatnie mroźne noce po raz kolejny pokazały, że Szczecin ma poważny problem ze smogiem.
Szczecin chce mniej dymić ogrzewając prawobrzeże. W ciągu trzech lat zamierza - w spółce z firmą E.ON zbdować nową elektrociepłownię za 18 milionów złotych.
Milion złotych na program wymiany pieców to ewidentnie za mało. Szczecinianie szturmowali od rana magistrat, by złożyć wniosek do programu "Mewa". Wiadomo już, że dla wszystkich nie starczy pieniędzy.
Do wzięcia jest nawet 10 tysięcy złotych. Tyle można odzyskać z funduszy wyłożonych na wymianę starego pieca na ekologiczne źródło ciepła. Można już składać wnioski w miejskim programie "Mewa".
W ciągu ostatnich dni smog wystąpił w większości kraju. Padły rekordy zanieczyszczenia powietrza. Nie najlepiej było także w Szczecinie.
Zaczyna się nowa edycja "Mewy". Mieszkańcy Szczecina będą mogli złożyć wnioski o zwrot kosztów wymiany pieców na ekologiczne źródło ciepła. Można odzyskać nawet 55 procent wyłożonych na inwestycję pieniędzy.
500-złotowy mandat dostał mieszkaniec Świerczewa, który palił w piecu odpadami. Namierzył go latający nad kominami dron z czujkami wykrywającymi szkodliwe substancje w powietrzu.
Będzie nadlatywał nad dymiący komin i mierzył stężenie szkodliwych substancji. "Użycie drona pozwala precyzyjnie namierzyć źródło zanieczyszczeń i szybkie skierowanie tam patrolu Straży Miejskiej, który po kontroli może nałożyć mandat na osobę dopuszczającą się tego procederu" - ostrzega magistrat.
O włos od pierwszego alarmu smogowego w Szczecinie. Tak było 30 października. W ostatnich dniach w mieście coraz częściej oddychamy powietrzem złej jakości.
W piecu palone były odpady z rozbiórek, z których wytapiała się smoła. Mieszkaniec Płoni truł tak swoich sąsiadów.
Od zeszłego tygodnia czytelnicy szczecińskiej "Wyborczej" (i wszystkich innych lokalnych dodatków dziennika) znajdą w papierowym wydaniu informację z prognozą jakości powietrza na dany dzień.
Normy stężenia pyłów PM2,5 w śródmieściu Szczecina są od rana przekroczone aż o 400 proc., na prawobrzeżu o 452 proc. a w Mierzynie aż o 1230 procent.
Kiedy widzimy czarny dym wydobywający się z komina, wyczuwamy przykry, gryzący zapach i martwimy się, że ktoś zatruwa powietrze, możemy to zgłosić straży miejskiej. Najłatwiej przez Alert Miejski.
Cel: walka ze smogiem. - Liczymy na to, że wykorzystanie dronów, połączone z działaniami edukacyjnymi, przyczyni się w znacznym stopniu do zmniejszenia przypadków palenia w piecach niedozwolonymi materiałami - mówi Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w szczecińskim Urzędzie Miasta
Kilka dni temu stacja pomiarowa przy ul. Piłsudskiego w Szczecinie wskazała, że normy szkodliwego pyłu PM2,5 w powietrzu zostały przekroczone o 400 proc. W mniejszym stopniu normy są przekraczane na co dzień. Problem smogu dotyka nie tylko śródmieścia, ale także dzielnic z zabudową jednorodzinną. Jak z nim walczyć?
W sobotni wieczór ilość szkodliwych pyłów przekraczała normy o 400 procent. Szczecin znów pogrążony jest w smogu.
1,8 tys. dymiących pieców w samym Szczecinie, 35 tys. w całym kraju - tyle źródeł smogu zostało zlikwidowanych i zastąpionych ekologicznym ogrzewaniem dzięki programowi "Kawka". PiS po dojściu do władzy go zlikwidował.
Już w przyszłym miesiącu jakość powietrza w Szczecinie ma badać dron. Jeśli czujniki zarejestrują, że ktoś pali śmieci, dron wyśle sygnał miejskim służbom.
W Szczecinie 13 dni, w Gdańsku 22, nie mówiąc już o Katowicach, gdzie pada liczba 71. Przez tyle dni w roku w tych miastach są przekroczone normy zawartości pyłu PM10 w powietrzu. W tej kategorii jesteśmy na czele ekologicznych zestawień.
Miasto zwróci aż 55 procent wydatków, byle tylko w mieszkaniu, kamienicy, domu czy też firmie stary system grzewczy zastąpiony został bardziej ekologicznym. Ruszył właśnie nabór wniosków.
- Nie twierdzimy, że miasto nic nie robi w zakresie ochrony środowiska, ale nie rozwiąże się problemu, podejmując pojedyncze, wycinkowe działania i uspakajająco komentując, że "w Szczecinie nie jest tak źle" - piszą do Piotra Krzystka radni Małgorzata Gadomska i Bazyli Baran z PO
Dofinansowanie na wymianę pieców, 500 nowych drzew i krzewów w różnych punktach miasta, działania na rzecz poprawy jakości wody - szczeciński Urząd Miasta zapowiada nowe programy proekologiczne.
Zakaz palenia węglem kamiennym złej jakości, węglem brunatnym czy mokrym drewnem chcą wprowadzić radni sejmiku z klubu SLD. Obostrzenia miałyby wejść w życie od przyszłego roku.
Jaką woń ma smog na Niebuszewie? Czy olej z barek podbija bukiet zapachowy smogu na Bramie Portowej? Dlaczego smog na Turzynie jest dla początkujących? Na te i wiele innych pytań odpowiada smogelier Darkadiusz Smoliński - bohater filmu "Smogelierzy".
Na tablicach świetlnych komunikacji miejskiej w Gdańsku od początku marca podawane są dane na temat aktualnego poziomu zanieczyszczenia powietrza. Takiej informacji chcieli sami mieszkańcy. Skąd to wiadomo? O tym na końcu. Tymczasem w Szczecinie od roku wiceprezydent odpowiada, że się nie da.
65 procent komunalnych mieszkań w Szczecinie jest już podłączona do ekologicznego ogrzewania. To oznacza, że zostało jeszcze 6,5 tysiąca pieców opalanych węglem. I na razie pozostaje tylko dbanie o nie, bo PiS zniszczył program ich likwidacji.
Zaoraliście energię odnawialną, zniszczyliście programy wymiany pieców, nie dając nic w zamian. Takie zarzuty usłyszeli radni PiS w sejmiku, gdy próbowali przekonać, że ich rząd skutecznie walczy ze smogiem.
Niższe czynsze dla najemców lokali komunalnych, a nawet mniejsze opłaty dla właścicieli domów, jeżeli pozbędą się węglowych pieców, proponują szczecińscy radni. Chcą też większej liczby czujników powietrza w mieście i kampanii uświadamiającej mieszkańcom zagrożenia wynikające ze smogu
W ubiegłym roku w Szczecinie było co najmniej 15 dni, w których stężenie niebezpiecznego dla zdrowia pyłu PM 10 przekraczało dozwolone normy - wynika z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Gdyby w Polsce zastosować obowiązujący we Francji próg alarmowania o smogu, to w 2017 r. w wielu miastach alarm smogowy ogłaszano by przez kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt dni w roku - sprawdził Polski Alarm Smogowy. Nawet w Szczecinie alarm musiałby być ogłaszany siedem razy. W ubiegłą sobotę też.
Sobota jest kolejnym dniem z powietrzem złej jakości w Szczecinie. Stacje pomiarowe wskazują na wysokie stężenie pyłów PM10 i PM2,5.
Dwa dni z rzędy przekroczone zostały wartości dopuszczalnych, dobowych stężeń pyłu PM10. Nie trzeba jednak nawet czytać komunikatów. Wystarczy o smród spytać mieszkańców Gumieniec.
20 procent przedszkoli w województwie zachodniopomorskim znajduje się na terenie, gdzie przekroczone są krajowe normy pyłu PM10 - wynika z danych przygotowanych przez Greenpeace i Fundację #13. Są regiony, gdzie ten odsetek wynosi ponad 80 procent
Tłumacząc, że są konieczne oszczędności w zarządzaniu, PiS przejął władzę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. A wojewoda od razu dał nowym członkom rady nadzorczej dwukrotną podwyżkę.
PiS obsadził swoimi ludźmi radę nadzorczą Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Rada poszła od razu tropem polityki resortu Jana Szyszki z ministerstwa środowiska i ucięła pieniądze na walkę ze smogiem.
Sześć autobusów przegubowych i dziewięć jednoczłonowych kupi z pomocą unijnych funduszy Szczecińsko-Polickie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Umowa w tej sprawie została podpisana w piątek.
"Nie pamiętam, żeby marszałek województwa zachodniopomorskiego wykazywał się tak daleko idącym zaangażowaniem w walce ze smogiem" - twierdzi rzecznik resortu środowiska bezkrytycznie cytowany w Radiu Szczecin przez "niepokornego" dziennikarza. A ja pamiętam i chętnie je przypomnę
- Przyznanie takiego dofinansowania wymaga rzetelności, o której nie może być mowy podczas głosowania nad uchwałą, z którą członkowie rady nadzorczej nie mieli szans się zapoznać - tak przedstawiciel ministra środowiska tłumaczy zablokowanie funduszy na walkę ze smogiem.
- Jak można barbarzyńsko wyrżnąć kilkadziesiąt drzew w ścisłym centrum miasta, w dobie zalewających nas zewsząd informacji na temat smogu - pyta zaniepokojona czytelniczka, która poinformowała "Wyborczą" o wycince ok. 40 drzew przy ul. Strzeleckiej w Szczecinie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.