To jeden z najdobitniejszych przykładów dewastacji chodników przez nielegalnie zaparkowane samochody w Szczecinie. Nawierzchnia została naprawiona. I co dalej? Bo auta znów go zastawiają.
Do budowy chodników na dwóch uliczkach szczecińskiego Podzamcza wykorzystane zostały historyczne granitowe płyty, które ułożono bez niepraktycznych udziwnień. Warto zobaczyć jak to teraz wygląda.
Najpierw wyglądało to na zapadnięcie się pojedynczych kostek bruku. Po demontażu podłogi jednego z ogródków przed lokalem przy ul. Siennej okazało się, że zapadł się pod nim chodnik na całej szerokości.
Na kompleksowo modernizowanej al. Wyzwolenia w centrum Szczecina nowy chodnik niespodziewanie urywa się. Czy tak ma już zostać, że nowe płyty granitowe po prostu przechodzą w rozsypujące się cementowe płytki z lat 80. zeszłego wieku?
Sposób na korki tworzące się w godzinach szczytu na ul. Zwycięstwa w Koszalinie znalazł kierowca jeepa. Jechał po chodniku, a gdy inny kierowca na niego zatrąbił, ten stał się agresywny. Sprawa jest zgłoszona policji.
Kierowcy jeżdżą po drodze rowerowej, a potem częściowo zastawiają chodnik. Tak jest w weekend nad Jeziorem Głębokim, gdzie przy nowym węźle powstał parking. Tyle że na razie nieczynny. Tymczasem legalne miejsce na pozostawienie auta jest całkiem niedaleko.
Kolejny przykład na to, jak ważne jest wymuszenie mniejszej prędkości na ul. Arkońskiej. W środę po południu samochód wypadł z jezdni na wysokości stadionu Arkonii i przewracając się, wpadł na chodnik.
"Wyrażamy głębokie oburzenie dewastacją zabytkowego, historycznego chodnika przy ul. Felczaka" - pisze do prezydenta Szczecina stowarzyszenie Rowerowy Szczecin.
Finał prac przy zabezpieczeniu skarpy przy ul. Chopina. Osuwająca się zatoka autobusowa została zlikwidowana, a samą skarpę wspiera teraz solidny mur.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.