- Będziemy szli w tym marszu z nadzieją, że ustawa o związkach partnerskich w końcu zostanie uchwalona i można będzie wprowadzać kolejne zmiany, które osobom LGBT zapewnią godność - mówi Nikoletta Nadarzewska, członkini zarządu Lambda Szczecin.
Pod patronatem marszałka województwa i - po raz pierwszy - prezydenta Szczecina przejdzie w sobotę przez miasto 5. Szczeciński Marsz Równości. Ale najpierw piknik.
Przez Koszalin przeszedł 4. Marsz Równości. W rytm najbardziej znanych piosenek muzyki pop ulicami w centrum i przez największe koszalińskie blokowisko przeszło kilkaset osób z tęczowymi flagami i przesłaniem: chcemy równych praw.
Kalendarium marszów równości obejmuje już kilkanaście wydarzeń w całej Polsce. Tylko w maju będzie ich osiem
Monika "Pacyfka" Tichy, która od pięciu lat stała na czele walczącego o prawa osób LGBT+ stowarzyszenia Lambda Szczecin, podczas walnego zgromadzenia tej organizacji została odwołana z funkcji prezeski. Niektórzy członkowie mówią o przewrocie w organizacji.
"W tym marszu będę szła jako dumna mama tęczowego dziecka". "Idę dla osób LGBT+, by nie musiały się bać". "Idę jako prawnik, tu chodzi o przestrzeganie podstawowych praw człowieka". Tak mówią szczecinianie, którzy wezmą udział w 4. Szczecińskim Marszu Równości.
Wolontariusze stowarzyszenia Lambda Szczecin usiedli na ulicy i uniemożliwili furgonetce anty-LGBT przejazd ulicami miasta. Zaalarmowali policję, że fundacja, do której należy pojazd, szkaluje społeczność LGBT+, czyli łamie prawo.
4. Szczeciński Marsz Równości już w ten weekend wyruszy z placu Solidarności w Szczecinie. Kolorowa parada ma być demonstracją akceptacji dla osób LGBT. - Ten jest zboczony, kto sieje nienawiść - podkreślają, jak co roku, uczestnicy i organizatorzy marszu.
- Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak fajnie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że podobało się nie tylko nam, ale także mieszkańcom Gryfina - przyznaje Monika Tichy ze Stowarzyszenia Lambda Szczecin, współorganizatorka pierwszego Transgranicznego Marszu Równości Gryfino-Mescherin.
"Przejdźcie razem z nami przez Odrę ku lepszemu światu" - apelują organizatorzy marszu. Patronat honorowy nad imprezą objął marszałek województwa. Można wspomóc organizatorów.
Około 300 osób wzięło udział w trzecim koszalińskim Marszu Równości w obronie osób LGBT plus zorganizowanym przez Fundację na Rzecz Grup Dyskryminowanych "Fala Równości". Pogoda nie sprzyjała, w Koszalinie było w sobotę szaro i zimno, w pewnym momencie sypnął nawet śnieg. Nie zniechęciło to uczestników marszu. Były tradycyjne hasła "Każdy inny, wszyscy równi", ale też wspierające Ukraińców "Miłość! Nie wojna" i "Razem wygramy" po polsku i ukraińsku. Na trasie przemarszu nie było żadnych incydentów zakłócających demonstrację.
- Jeśli osoba transpłciowa ma depresję i w grę wchodzi nawet samobójstwo, płacimy za jej terapię. Jako pierwsi w kraju pomagamy w ten sposób osobom w tranzycji - poinformowała w środę Monika Tichy, prezeska stowarzyszenia Lambda Szczecin.
Organizatorzy konkursu o szczeciniance napisali "To wiatr w żagle polskiego ruchu LGBTIQ", o piłkarzu, że jego coming-out mocno utorował drogę innym w pokazaniu prawdziwego "ja".
Trzy sobotnie wydarzenia w Szczecinie wpłyną na ruch samochodowy i komunikację miejską.
Czujemy się jak Rebelia, która stawia czoło Galaktycznemu Imperium. Oni mają flotę gwiezdnych krążowników i Gwiazdę Śmierci, a my X-wingi wyklepane młotkiem w garażu - mówi Monika "Pacyfka" Tichy, organizatorka trzeciego szczecińskiego Marszu Równości w obronie praw osób LGBT.
Jana Shostak, polsko-białoruska aktywistka, która znana jest ze swojego performance "krzyk rozpaczy", weźmie udział w szczecińskim Marszu Równości.
Trzeci Szczeciński Marsz Równości w obronie praw osób LGBT+ przejdzie w sobotę (18 września) ulicami miasta. "Szyjcie flagi, malujcie transparenty, przygotujcie tęczowe outfity. Tego dnia Szczecin zakołysze się w rytm Lady Gagi" - zapowiadają organizatorzy.
Tęczowy pochód przeszedł w sobotę przez Koszalin. Była dobra zabawa, ale też walka o prawa kobiet i mniejszości seksualnych.
Barwny pochód pod tęczowymi flagami jest dziś największym wydarzeniem w Koszalinie. To drugi Marsz Równości w historii miasta. Ma pokazać, że Koszalin stawia na otwartość, tolerancję, poszanowanie innych. Takie jest hasło marszu: "Łączy nas miłość".
- Przejedziemy przez osiedla będące sypialniami Koszalina. Obudzimy miasto - zapowiadają organizatorzy sobotniego Marszu Równości w Koszalinie. Manifestanci będą żądać równych praw dla osób LGBT w Polsce.
- Historia pokazuje, że zawsze była jakaś grupa osób, która była szufladkowana. Od tego blisko jest do uprzedzeń, a dalej to prosta droga do nienawiści - mówi Magdalena Młynarczyk-Wezgraj, współorganizatorka Marszu Równości w Koszalinie.
- Całe życie myślałam o sobie jako o osobie hetero - aż do zeszłego roku, gdy zakochałam się w kobiecie, w Norze - w wywiadzie dla dwumiesięcznika "Replika" mówi Monika "Pacyfka" Tichy, aktywistka znana z angażowania się w tęczowe Marsze Równości.
Urząd Marszałkowski przekaże 60 tysięcy złotych organizacjom pozarządowym na działania dotyczące równego traktowania. - Na Pomorzu Zachodnim jednoznacznie opowiadamy się za takimi wartościami jak równość, solidarność, otwartość na potrzeby innych, tolerancja - mówi marszałek Olgierd Geblewicz.
Zablokować auto z homofobicznymi hasłami, zanim w sobotę rano wyjedzie na ulice Szczecina - taki plan mieli niektórzy uczestnicy Marszu Równości. Nie powiódł się, bo auto na noc zostało gdzieś ukryte.
- Marzy mi się taka sytuacja, żeby dziewczyna mogła bez obaw powiedzieć rodzicom nie jestem waszą córką tylko synem - na zakończenie II Szczecińskiego Marszu Równości powiedziała Monika Pacyfka Tichy, główna organizatorka sobotniego poparcia dla środowisk LGBT.
Nie było planowanej na godzinę 13 akcji dezynfekcji ulic od LGBT. Decyzję o rezygnacji z tego pseudohappeningu ogłosił w sobotę w południe Wojciech Baran z Młodzieży Wszechpolskiej.
Ponad 200 osób jest już na Łące Kany, gdzie od godz. 10 trwa Szczecin Pride Festiwal. Cały czas dołączają kolejne osoby.
Ta akcja "budzi najgorsze skojarzenia z czasami, gdy światem rządziły nienawiść i pogarda do drugiego człowieka" - brzmi oświadczenie Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich, w sprawie planowanej na sobotę w Szczecinie akcji skrajnie prawicowych środowisk, które chcą dezynfekować ulice od LGBT.
Auto z hasłami zrównującymi LGBT z pedofilią parkuje nocą przed budynkiem, w którym siedzibę ma Fundacja Małych Stópek prowadzona przez księdza Tomasza Kancelarczyka. W pomieszczeniach fundacji swoje spotkania urządza skrajnie prawicowy Ruch Narodowy.
- Najbardziej odpowiedzialni za to, co się dzieje i może się stać, są teraz hierarchowie Kościoła i politycy PiS, którzy nakręcili taką atmosferę wokół Marszu Równości - mówi poseł Sławomir Nitras. Apeluje o uspokojenie nastrojów.
- Nie będzie więcej oświadczeń i komentarzy. Przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej nie podadzą do siebie numerów telefonów i nie będą rozmawiać z "Gazetą Wyborczą" - takie stanowisko przekazał Krzysztof Rudzki, były już rzecznik prasowy szczecińskiej MW.
Zaplanowana "dezynfekcja" placu jest w oczywisty sposób skierowana przeciwko osobom LGBT+. Identyczne metody walki ideologicznej stosowała nazistowska propaganda - przestrzegają członkowie szczecińskiej Lewicy Razem. Organizatorów sobotniej manifestacji wymierzonej przeciwko Marszowi Równości wzywają do odwołania wydarzenia.
Za akcją "Stop pedofilii", która przestrzega szczecinian przed środowiskiem LGBT i sugeruje, że to właśnie ta grupa krzywdzi i deprawuje dzieci, stoi Fundacja Pro, z którą kiedyś związana była znana przeciwniczka aborcji Kaja Godek.
Tęczowy będzie nie tylko marsz, który w sobotę przejdzie ulicami miasta. Pochodowi będą towarzyszyć tematyczne koncerty, licytacje, szybkie randki, wspólne tworzenie transparentów, wykłady, występy drag queens.
Ulicami Szczecina jeździ czarna furgonetka oklejona napisami sugerującymi, że środowisko LGBT to pedofile. Znany aktywista i prawnik Igor Podeszwik wystąpił już do policji z wnioskiem, by pojazd został usunięty, a organizatorzy tej akcji ukarani.
- To jawne nawiązanie do propagandy totalitarnej - komentuje dla "Wyborczej" słowa radnego Dariusza Mateckiego i działaczki Młodzieży Wszechpolskiej Małgorzaty Rudzkiej prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Trzy place Szczecina, stałe miejsca różnych manifestacji zostały zarezerwowane na najbliższą sobotę pod zgromadzenia. Zostały zarezerwowane przez prywatne osoby na dzień, w którym ulicami miasta ma przejść Szczeciński Marsz Równości.
Drugi Marsz Równości w Szczecinie już w sobotę 14 września. Zapytaliśmy osoby, które już zadeklarowały udział, dlaczego się na niego wybierają.
- Nasi wolontariusze i inne osoby związane z organizacją Marszu Równości doświadczają aktów przemocy. Mamy o co walczyć, jesteśmy zdeterminowani. Jeśli teraz się cofniemy, nic się nie zmieni i w mieście, i w kraju - mówi Monika "Pacyfka" Tichy, prezeska szczecińskiej Lambdy.
"To Kaczyński stoi tam, gdzie stało ZOMO, a my stoimy tam, gdzie stała Solidarność" - mówił Bartosz Lech. Na manifestację "Szczecin - strefa wolna od nienawiści!" przyszło kilkaset osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.