Lewy obrońca Leonardo Koutris, siedmiokrotny reprezentant Grecji, został nowym piłkarzem Pogoni Szczecin. Piłkarz trafił do Szczecina na zasadzie transferu definitywnego z Olympiakosu Pireus. Podpisał z Pogonią 3,5-roczny kontrakt.
1 grudnia rozpoczęła się sprzedaż karnetów na mecze Pogoni Szczecin w rundzie wiosennej. Wybór najdroższego wiąże się z wydatkiem ponad 500 zł. Dla porównania stałe abonamenty na wiosenne spotkania liderującego w tabeli ekstraklasy Rakowa Częstochowa nie kosztują więcej niż 339 zł.
Pogoń Szczecin spróbuje wykorzystać ponaddwumiesięczną przerwę w rozgrywkach ekstraklasy i najprawdopodobniej mocno przemebluje defensywę, która w rundzie jesiennej spisywała się fatalnie.
Bilety na mundial w Katarze są drogie? Posiadacz biletu "VIP Gold" na mecz Pogoni w Szczecinie płaci więcej. Nie musi za to przeciskać się w tłumie, ma też swoje miejsce parkingowe. W trakcie meczów może raczyć się ciepłymi daniami i lampką wina.
Potężna bomba kapitana Damiana Dąbrowskiego zza pola karnego w 90. minucie ostatniego meczu Pogoni Szczecin w tym roku najprawdopodobniej uratowała posadę trenera Jensa Gustafssona oraz nadzieje portowców na walkę o medal w rozgrywkach ekstraklasy.
Piłkarze Pogoni Szczecin ostatni mecz w tym roku rozegrają z Radomiakiem Radom na wyjeździe w niedzielę. Kolejna ligowa porażka może spowodować, że długą zimową przerwę portowcy spędzą w środku ligowej tabeli.
Nawet kibice Pogoni Szczecin owacją na stojąco nagrodzili gwiazdę Górnika Zabrze Lukasa Podolskiego. Mistrz świata wraz ze swoim zespołem dali w stolicy Pomorza Zachodniego prawdziwy koncert gry w piłkę nożną. A portowcy po raz pierwszy w tym sezonie przegrali na własnym stadionie.
Przed piłkarzami Pogoni Szczecin dwa ostatnie mecze w tym roku przed własną publicznością, które określą cele portowców na dalszą część sezonu w ekstraklasie i Pucharze Polski. - Gramy o dobrą pozycję wyjściową przed rundą wiosenną - zapowiada Kamil Grosicki.
Pogoń Szczecin nie miała jednak łatwej przeprawy w Legnicy. W pierwszej akcji meczu Sebastian Kowalczyk przestrzelił z kilku metrów, mając przed sobą w zasadzie pustą bramkę, a w odpowiedzi - już w 6. minucie - na prowadzenie wyszli gospodarze. Wtedy jednak Kowalczyk pokazał, na co go stać.
Piłkarze Pogoni Szczecin niekorzystną passę spróbują przerwać dzisiaj w wyjazdowym spotkaniu z Miedzią Legnica, głównym kandydatem do spadku z ekstraklasy. - Ale w tym sezonie nie mieliśmy jeszcze łatwego meczu - przestrzega obrońca Jakub Bartkowski.
Przed pierwszym gwizdkiem w meczu Legia Warszawa - Pogoń Szczecin wydawało się, że trener Jens Gustafsson podjął absolutnie nieracjonalną decyzję, stawiając w bramce szczecinian debiutującego w ekstraklasie Bartosza Klebaniuka. Okazało się, że to ten 20-latek uratował Pogoni mecz.
Kosta Runjaić zapisał się w historii Pogoni Szczecin jako jeden z najlepszych i najdłużej pracujących trenerów. Wywalczył dwa brązowe medale mistrzostw Polski, zespół za jego kadencji zadomowił się w ligowej czołówce. Teraz po raz pierwszy wystąpi przeciwko portowcom. Już jako szkoleniowiec Legii Warszawa.
W końcówce meczu w Szczecinie żaden z ponad 17 tys. widzów na stadionie Krygiera nie siedział. Pogoń atakowała bramkę Piasta Gliwice do ostatnich sekund spotkania, ale ostatecznie rezultat pojedynku z ligowym słabeuszem okazał się dużym rozczarowaniem.
Piłkarze Pogoni Szczecin w zaledwie kilkadziesiąt godzin spadli z pierwszej na czwartą pozycję w tabeli ekstraklasy. - Na szczęście teraz zagramy w domu, przed naszą fantastyczną publicznością - cieszy się obrońca Benedikt Zech przed sobotnim meczem z Piastem Gliwice.
Mnóstwo strzałów, wielkie emocje, zwroty akcji. W piątkowy wieczór piłkarze Stali Mielec i Pogoni Szczecin stworzyli ciekawe widowisko. Zawodnicy z Podkarpacia wysoko zawiesili portowcom poprzeczkę do pokonania w tym meczu.
- Wciąż szukamy stabilności - nie popada w przesadny hurraoptymizm trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson. Portowcy w piątek o godz. 18 rozegrają mecz prawie 800 km od Szczecina.
Otwarcie nowego stadionu dla Pogoni Szczecin było bardzo udane. Głośny doping kibiców przez 100 minut meczu, efektowna oprawa na trybunach i zwycięstwo Pogoni nad Lechią Gdańsk, które wywindowało portowców na pozycję lidera ekstraklasy.
W 14. minucie ponad 20 tys. widzów na szczecińskim stadionie zamarło, bo Lechia Gdańsk niespodziewanie wyszła na prowadzenie w meczu z Pogonią Szczecin. Na szczęście później było już tylko lepiej i portowcy swoją postawą na boisku dostosowali się do święta na trybunach.
Były turniej piłkarski, trening z trenerami Pogoni Szczecin, konkursy z nagrodami, dmuchane zamki i wiele innych atrakcji. Przez pół dnia festiwal na stadionie był udany, później plany popsuła pogoda.
Ponad 21 tys. widzów obejrzy sobotnie spotkanie Pogoni Szczecin z Lechią Gdańsk. Mecz będzie połączony z otwarciem całkowicie przebudowanego miejskiego stadionu im. Floriana Krygiera w Szczecinie.
Stadion miejski w Szczecinie, na którym gra Pogoń Szczecin, jest już gotowy do użytku. W sobotę wielkie otwarcie. Mecz z Lechią Gdańsk będzie oglądać w Szczecinie - po raz pierwszy - komplet publiczności, czyli ponad 21 tys. widzów.
Po 10 kolejkach ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin zajmują wysokie, trzecie miejsce w ligowej tabeli. Trudno jednak nie ulec wrażeniu, że to aktualnie wynik nieco ponad stan.
Całkowite przychody Pogoni Szczecin ze stałych źródeł i piłkarskich transferów z sezonu na sezon wzrosły o ponad 32 miliony złotych. To drugi najwiekszy finansowy skok wśród klubów ekstraklasy (po Legii Warszawa). Tak wynika z dorocznego zestawienia firmy Deloitte.
W 73. minucie meczu z Cracovią obrońcy Pogoni Szczecin po raz kolejny w tym sezonie tylko biernie przyglądali się, jak rywale rozgrywają piłkę w ich polu karnym. W efekcie do Szczecina wracają z poczuciem, że wypuścili z rąk zwycięstwo.
- Jestem przekonany, że w Krakowie zagramy lepiej niż z Lechem. Mamy jeszcze duże pole do rozwoju - mówi przed meczem Cracovia - Pogoń Szczecin trener portowców Jens Gustafsson. W sobotę okaże się, czy to nie optymizm na wyrost.
Piłkarze Pogoni Szczecin w drugiej połowie byli tłem dla rozpędzonego Lecha Poznań, ale dzięki rzutowi karnemu w 99. minucie udało im się uratować mecz i nie zepsuć święta na trybunach nowego stadionu Krygiera.
Niedzielne spotkanie Pogoni z Lechem Poznań obejrzy ponad 17 tys. widzów. To najwyższa frekwencja na ligowym meczu w Szczecinie od 2004 r. Zwycięstwo dałoby portowcom realną szansę na zajęcie pozycji lidera ekstraklasy.
W Kielcach najpierw zanosiło się na łatwe i pewne zwycięstwo Pogoni Szczecin, tymczasem do samego końca szczecinianie musieli drżeć o korzystny dla siebie wynik.
- Gramy z zespołem, który od trzech sezonów walczy o mistrzostwo Polski - komplementuje portowców trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński. Pogoń, po przegranym meczu w Częstochowie, musi udowodnić, że słowa o grze o tytuł nie są na wyrost.
Piłkarze Pogoni Szczecin w pierwszej połowie skutecznie utrudniali Rakowowi Częstochowa złapanie swojego rytmu gry. Niestety, po przerwie gospodarze zrobili kilka zmian, wrzucili wyższy bieg i po raz kolejny w ostatnich miesiącach okazali się za mocni dla portowców.
Portowcy na finiszu dwóch poprzednich sezonów przegrywali z Rakowem Częstochowa walkę o tytuł wicemistrzów kraju. W trwających rozgrywkach oba zespoły najwyraźniej znowu powalczą o miejsce na podium tabeli ekstraklasy. Czy Pogoń tym razem zatrzyma Raków?
To było pewne i zasłużone zwycięstwo Pogoni, która dobrze wykorzystała dwa tygodnie przerwy i złapała drugi oddech.
Piłkarze Pogoni Szczecin znowu mają bardzo napięty terminarz. W ciągu tygodnia rozegrają trzy ligowe mecze, ale tym razem mieli aż dwa tygodnie na przygotowania. - Dostaliśmy mocno w kość - przyznaje obrońca Jakub Bartkowski.
Pogoń Szczecin prowadzona przez Jensa Gustafssona zapowiada się na zespół zupełnie inny od drużyny budowanej przez wiele lat przez poprzedniego trenera Kostę Runjaicia. Ale czy lepiej rokujący?
Kara finansowa i zakaz wyjazdowy dla kibiców Pogoni na trzy mecze w europejskich pucharach to efekt niezgodnego z regulaminem zachowania fanów podczas meczów z Broendby Kopenhaga.
Gdy piłkarze Pogoni Szczecin grają w tym sezonie słabo, z reguły wygrywają. Z Wisłą Płock zagrali jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, ale tym razem nie przełożyło się to na wynik. Nie popisał się przede wszystkim niezawodny w poprzednich latach bramkarz Dante Stipica.
Dla piłkarzy Pogoni Szczecin to będzie najtrudniejszy z dotychczas rozegranych meczów w tym sezonie ekstraklasy. W sobotę, w hicie 5. kolejki, podopieczni Jensa Gustafssona zagrają przed własną publicznością z Wisłą Płock.
Piłkarze Pogoni Szczecin w wyjazdowym meczu z Wartą Poznań oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę przeciwnika, a w drugiej połowie znowu zaprezentowali się słabo. Mimo to wracają do Szczecina z kompletem punktów.
Piłkarze Pogoni Szczecin będą zdecydowanymi faworytami niedzielnego spotkania z Wartą Poznań na wyjeździe. Podopieczni Jensa Gustafssona zakończyli już występy w Europie, więc teraz w parze z wynikami musi iść także styl gry.
W trzecim ligowym meczu tego sezonu Pogoń Szczecin podejmie w niedzielę na stadionie Krygiera Jagiellonię Białystok. Czy tym razem naszym piłkarzom uda się zagrać na równym, wysokim poziomie całe spotkanie?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.