- Uczucia po meczu? Wielka radość i ulga. W końcu wygraliśmy, i było to zwycięstwo zasłużone - nie ma wątpliwości trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Teoretycznie przetrzebiona kontuzjami i słabo grająca Pogoń Szczecin nie miała prawa pokonać rozpędzonej i liderującej w tabeli Wisły Kraków. Ekstraklasa łamie jednak wszystkie prawa logiki. Portowcy zasłużenie wygrali 2:1.
- Wejście na trybuny będzie darmowe. Mamy nadzieję na fantastyczną atmosferę i doping kibiców, który poniesie się nasz zespół do zwycięstwa - zachęca trener Skorpiona Szczecin Marcin Stankiewicz.
- To nasza wina, że nie gramy na miarę oczekiwań. Nie możemy ciągle usprawiedliwiać się plagą kontuzji - uważa obrońca Pogoni Szczecin David Stec.
- Nie możemy schować głowy w piasek i ciągle analizować przeszłości. Frustracja to też element naszej branży i musimy sobie z tą trudną sytuacją poradzić - mówi trener Pogoni Kosta Runjaić.
- Nasza sytuacja jest skomplikowana. Dzisiaj Pogoń to kilka placów budowy - mówi szkoleniowiec portowców Kosta Runjaić.
To miała być nowa Pogoń, ale po końcowym gwizdku kibice raczej skłaniają się ku stwierdzeniu, że w Szczecinie dalej stara bieda. Portowcy zremisowali u siebie z Koroną Kielce 1:1. W drugiej połowie nie istnieli.
Siła spokoju i doświadczenia okazała się lepsza od młodzieńczej fantazji i ekspresji. Argentyńczyk Gudio Andreozzi w finale 26. edycji Pekao Szczecin Open pokonał Hiszpana Alejandro Davidovicha Fokinę 2:1 (6:4, 4:6, 6:3).
Karol Drzewiecki i Słowak Filip Polasek wygrali turniej deblowy 26. edycji Pekao Szczecin Open. - Musimy kontynuować naszą współpracę - nie mają wątpliwości triumfatorzy.
- Zespół pali się do tego, żeby wyjść na boisko i w końcu wygrać - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić. Portowcy w niedzielę o godz. 15.30 zagrają u siebie z Koroną Kielce.
Wszystkie największe gwiazdy 26. edycji Pekao Szczecin Open są już w domu. Tegoroczna edycja szczecińskiego challengera to festiwal tenisowych niespodzianek. Pierwsze skrzypce na tym koncercie gra Argentyńczyk Facundo Arguello, który do turnieju...
Wszystkie największe gwiazdy zakończyły udział w 26. edycji Pekao Szczecin Open już na pierwszej rundzie. Przy okazji narodził się jednak nowy faworyt do wygrania turnieju i przełamania słynnej hiszpańskiej klątwy.
Na początku drugiego seta Nicolas Almagro wystrzelił tenisową piłkę na wiwat. Wylądowała zapewne na którymś z przydomowych ogródków na Pogodnie. To były jedyne fajerwerki, jakie Hiszpan zaprezentował w czasie 26. edycji Pekao Szczecin Open.
Dziesięciu Polaków przepadło w eliminacjach, a Paweł Ciaś i Karol Drzewiecki zakończyli rywalizację w 26. Pekao Szczecin Open już na pierwszej rundzie. - Musimy sobie uświadomić, że potrafimy dobrze grać w tenisa. Brakuje nam wiary w siebie - uważa...
Trwający ponad dwie godziny dreszczowiec z wieloma zwrotami akcjami. Lepszego początku 26. edycji Pekao Szczecin Open nie można było sobie wymarzyć, ale ofiarą thrillera została turniejowa jedynka - Włoch Paolo Lorenzi (na zdjęciu).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.