Po co wydajemy miliony na nowe fontanny, skoro nie są uruchamiane? - pytają radni i mieszkańcy Szczecina.
Rozwiązania nie wypracowano, pretensje często kierowane były pod złym adresem, pojawiła się ogólnopolska polityka. Dyskusja szczecińskich radnych o stanie komunikacji miejskiej przyniosła jedynie kilka ciekawych danych. Najbardziej konkretnie wypowiedział się mieszkaniec Pomorzan.
Miasto rozwiązało umowę z muzykiem, który od 20 lat codziennie w południe grał z okna magistratu hejnał Szczecina. "Wyborcza" zapoznała się z dokumentami, które pokazują, ile miasto na tym zaoszczędzi. To naprawdę niewiele.
W najbliższy piątek rozpoczyna się w Szczeciński Jarmark Bożonarodzeniowy. W tych miastach, gdzie kramy już się rozstawiły, odwiedzających szokują ceny pajdy ze smalcem, gorącego bigosu czy grzanego wina. Drożyzna daje znać o sobie.
Wydatki Szczecina na inwestycje będą w przyszłym roku o blisko 300 mln zł niższe niż w obecnym. Miasto podaje główne przyczyny: marginalizacja samorządów przez rząd PiS, obciążanie gmin dodatkowymi, kosztownymi zadaniami i galopująca inflacja.
- Oszczędności zaczynamy od siebie - zapowiada prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Temperatura w urzędach i miejskich instytucjach zostanie obniżona.
- W październiku będzie otwarcie ofert na dostawę energii elektrycznej do szkół i przedszkoli. Boimy się drastycznego wzrostu cen - mówi Łukasz Kolasa ze szczecińskiego magistratu.
- Trudny czas to także trudne i niepopularne decyzje - tłumaczy prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Na swoim profilu poinformował mieszkańców, z jakich kolejnych wydatków rezygnuje miasto w związku z gigantycznym wzrostem cen prądu.
W budżecie Szczecina na 2022 rok nie ma pieniędzy na organizację Festiwalu Widowisk Pirotechnicznych Pyromagic. To efekt szukania oszczędności po reformach podatkowych PiS i Solidarnej Polski. Sprawdziliśmy, czy są pieniądze na Dni Morza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.