Nowa szczecińska fontanna w miejscu po dawnej tzw. ścianie płaczu w sąsiedztwie przebudowanej części al. Wojska Polskiego jest uruchomiona już na stałe. Czy spodoba się mieszkańcom i turystom?
Rozpoczęło się uruchamianie miejskich fontann w Szczecinie. Po krytycznych głosach, że mimo upału pozostają suche, magistrat zdecydował, że "sezon fontannowy" zacznie się wcześniej niż rok temu.
Po co wydajemy miliony na nowe fontanny, skoro nie są uruchamiane? - pytają radni i mieszkańcy Szczecina.
Kryzys nie sparaliżuje całkowicie szczecińskich fontann, jak to miało miejsce rok temu, kiedy prezydent Szczecina był bliski podjęcia decyzji o rezygnacji z unieruchomienia wszystkich wodotrysków.
Zakład Usług Komunalnych wygospodarował część pieniędzy potrzebną na uruchomienie w tym sezonie szczecińskich fontann. Nie będą jednak działać wszystkie. ZUK podał listę i termin, w jakim będą funkcjonować.
Szczecin nie ma na razie pieniędzy na uruchomienie w tym sezonie miejskich fontann. To spory wydatek. Chodzi o około 660 tys. zł. To efekt spadku dochodów miasta wywołanych przez "Polski ład" rządu PiS i jego koalicjantów.
Nie gromadzić się, nosić maseczki, trzymać dystans. Takie podstawowe zasady obowiązują przy uruchomionych szczecińskich fontannach.
Stopniowo włączane są po zimowej przerwie kolejne szczecińskie fontanny. W poniedziałek pełnię swoich możliwości zaprezentuje druga w Szczecinie fontanna tańcząca w rytm muzyki.
Zaczyna się spuszczenie wody i mycie - szczecińskie fontanny zostaną dokładnie wyczyszczone.
Dzieci biegają między strumieniami wody, skaczą, chlapią się. Dorośli moczą stopy. W upalne dni fontanna na pl. Zamenhofa cieszy się wśród mieszkańców dużą popularnością.
Na razie oglądać można betonowe niecki basenów. Jak informuje ZUK, fontanny stopniowo "wybudzane są" z zimowej przerwy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.