Było ich na świecie 14. Najsłynniejszy, "niezatapialny", zatonął w dziewiczym rejsie po zderzeniu z górą lodową. Uważane za najpiękniejsze statki pasażerskie w historii, były kwintesencją swojej epoki - tak samo jak parowóz, cylinder i wieża Eiffla....
Żałuje, że w powstaniu nie miała aparatu fotograficznego. I że nie przetłumaczyła "Mein Kampf". Dokładnie 10 lat po pierwszej publikacji (24 kwietnia 2011 r.) przypominamy reportaż o zmarłej w czwartek Honorowej Obywatelce Szczecina Krystynie...
"Siedzieliśmy w świetlicy i nikt nie chciał iść do prezydium. Strach. Wszyscy wiedzieli, jak to się skończyło w 70. roku. Ludzie więc nas wypychali". Wypchnęli jego, młodego inżyniera. Wyszedł na środek sali, bez mikrofonu, przerażony. Ryknął: -...
Było ich sześciu, wśród nich Aleksander Krystosiak. Wsiedli do motorówki "Agata" i popłynęli. Najpierw w kierunku Gryfii, potem do Warskiego
Aleja Wyzwolenia ma niewiele wspólnego z przebiegającą przed wojną w tej części Szczecina ul. Moltkego. Pompatyczna Aleja Defilad, Stalin jako patron, stałe trybuny, hala widowiskowa, teatr i kino - tak zaś wyobrażano ją sobie wkrótce po wojnie.
Nie wiem, czy Lista Przebojów Trójki dotrwa do swego 35-lecia. Ja się postarzałem, Piotrek Baron nie chce sam tego ciągnąć. Może to dobry moment, by powiedzieć sobie dość?
- Aha, i wiśnióweczka potaniała - zaciera ręce stały klient wolnocłowych promów w Nowym Warpnie pan Krzysztof, dopijając piwo za 40 centów. Jedno z ostatnich na "Monice". Ale szczęśliwy nie jest. - Smutno, na zieloną trawkę idziemy
Dziennikarze lubili pytać go o opinię, bo starał się wyrażać niebanalnie. Za zdanie "Prawda jest tylko jedna i prawda zawsze leży tam, gdzie leży" otrzymał Srebrne Usta - nagrodę radiowej "Trójki". Sebastian Karpiniuk "Seba".
"Dzisiejsza wieczerza wigilijna jest tym szczególniejsza, że to pierwsza Gwiazdka po straszliwej wojnie, pierwsza w wolnej ojczyźnie, pierwsza tu, na ziemi odzyskanej, w polskim Szczecinie" - pisała jedyna wówczas szczecińska gazeta w grudniu 1945 r.
Zarówno dla Meyera-Schwartaua, jak i Georga Hanniga, cały obszar miał być przede wszystkim piękny i tworzyć wielkie dzieło sztuki. W 1911 r. zorganizowano nawet na cmentarzu wystawę pokazującą, jak powinny wyglądać wzorcowe nagrobki. Żadnych...
Kto wie, że szczeciński fenomen - gorące paszteciki smażone jak pączki - to wytwór radzieckiego przemysłu zbrojeniowego?
We wtorek pierwszy raz od wypadku pojadą pod Grenoble, staną nad przepaścią, w którą spadł autokar, i spojrzą na rzekę, na brzegu której płonął.
Tatuś nazywa się Franek. Mieszka daleko w Polsce. Czasami przywozi mi czekolady - to fragment zeznań czteroletniego Sebastiana złożonych w 1978 r. w Schwedt przed oficerem śledczym policji ludowej Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
Wioletta Tylkowska kupiła dwie tubki farby do włosów koloru blond i witaminy na wzmocnienie. Elżbieta Kruk założyła dziennik, żeby spisywać hiszpańskie wrażenia. Mariola Polna z nerwów otworzyła konserwę przeznaczoną "na wyjazd". Przygotowane na...
Pierwsza lubiła jazz. Druga zbierała mechaniczne zabawki. Trzecia kochała poezję. Czwarta gotowała. Piąta marzyła o samochodzie. Szósta kolekcjonowała znaczki. Siódma czytała amerykańską literaturę. Ale ludzie ich nie rozróżniali. Występowały w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.