"System szczeciński" dawał trochę więcej przestrzeni w mieszkaniu, co miało kolosalne znaczenie, bo w innych albo kuchnia była bardzo wąska, albo niewiele szersza. Ludzie woleli mieszkać w "systemie szczecińskim", z nieco - jak na tamte czasy -...
Byle patrol milicji mógł dostrzec ślady farby na dłoniach, więc chodził w rękawiczkach nawet latem. Tłukł poezję, prozę, miesięczniki, nieregularniki, plakaty i ulotki. Dziś w dawnej drukarni hoduje kozy
Mieszkańcy przedmieść, którzy wyprowadzili się tam wierząc, że dzięki temu będą więcej na powietrzu i w ruchu, doświadczają czegoś wręcz odwrotnego: mniej chodzą, więcej jeżdżą, wożą dzieci do szkoły
Człowiek od zadań specjalnych. Taką łatkę w Niemczech ma Kosta Runjaic. W Pogoni szybko potwierdził, że to nie jest naciągana opinia.
Żadne miasto nie podjęło strategicznej decyzji, że tę rysującą się dopiero niszę chce zagospodarować i w niej się specjalizować. Skoro żadne jeszcze nie stało się "polską doliną automotive IT", możemy to być my - pisze Jakub Borowczyk, dyrektor...
Na niewielkim, zapomnianym, okalającym kościół w Zdbowie cmentarzu, wśród pozostałości kilku nagrobków, wyróżnia się okazałe mauzoleum rodziny Rée.
Wybitnych, ciekawych, zasłużonych, a zarazem związanych z naszym miastem kobiet, które nadają się na patronki ulic i placów, na pewno nie zabraknie. Polek, Niemek, Pomorzanek. Nie trzeba długo szukać
Jedna zajmowała się fotografią, druga studiowała architekturę. Któregoś dnia siostry rzuciły wszystko. Żeby robić mydło.
- Bardzo chciałabym, żeby Gryfice się obudziły, żebym nie musiała już stać na placu samotnie - mówi Beata Katkowska, która okrzyknięta została największą bohaterką zeszłotygodniowego ogólnopolskiego "czarnego piątku" kobiet
Mam determinację, żeby podobnie jak w 2006 r. nadać Szczecinowi nowy impuls rozwoju. Nie tylko gospodarczego, również społecznego. Startuję, żeby Szczecin nie stał się miastem zaściankowym, a nowoczesnym, mądrze zmierzającym do przodu - mówi...
Służby bezpieczeństwa nachodziły go i pytały, skąd ma tajne informacje. I dlaczego je rozpowszechnia, ośmieszając w ten sposób ZSRR, któremu nie udało się posadzić sondy na Księżycu.
Zosi Byszewskiej na pensji w Warszawie się nie podobało. Po ojcu była przywiązana do ziemi.
Kaśkę Katoliczkę spalili w 1701 r., bo dla mieszkańców miasta była inna: ruda, czyli - jak wierzono - szczególnie podatna na diabelskie pokusy. W dodatku była innowierczynią i cudzoziemką. I rozkręciła interes drugiego męża, co wielu było nie w smak
Nie boi się Sławomira Nitrasa, nie wstydzi się alei kwiatowej, chce być dumny z Łasztowni. Twierdzi, że "Fabryka wody" może uczyć, a "Bezpartyjni" to nie partia. I mówi, kiedy rozpocznie kampanię wyborczą
Pod pomnikiem Adama Mickiewicza szczecińscy studenci palili gazety, stoczniowcy mieli już przygotowane pocięte kable, aby ich bić, a redaktor Ireneusz Jelonek pisał o "chwastach, które trzeba wyplenić, aby nie zatruwały patriotycznej gleby".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.