"Spacer" koło biura PiS-u, a potem demonstracja na placu Solidarności. Szczecinianki organizują dziś "Pogrzeb praw kobiet" i zapowiadają "wojnę" o swoje prawa. Protesty przeciwko orzeczeniu upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji odbędą się w całym kraju.
- Niech będą tysiące, a nawet miliony parasolek w naszych polskich oknach - wzywa Krystyna Kacpura, dyrektorka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Kobiety i mężczyźni stali w kolejce do sklepów z rozłożonymi czarnymi parasolami. W rękach trzymali plakaty z napisem "Piekło kobiet", "Nie składamy parasolek", "Odrzuć projekt Godek", wszyscy zachowywali między soba bezpieczną odległość.
W kolejkach do sklepów, w oknach domów czy na szybach samochodów można we wtorek zobaczyć plakaty przypominające o proteście przeciwko ustawie, która ma całkowicie zakazać aborcji. Kobiece aktywistki skrzykują się w południe przed Lidlem w Posejdonie.
Na drzwiach klatek schodowych i w innych miejscach publicznych już widać plakaty przypominające o proteście przeciwko ustawie, która całkowicie zakazuje aborcji. Prawo i Sprawiedliwość wrzuca ją pod obrady Sejmu pod osłoną walki z koronawirusem.
Protest zaplanowany jest na poświąteczny wtorek. Kobiety znów wezmą parasolki i plakaty i wyjdą z domów. Jak poradzą sobie zakazem zgromadzeń?
Tymoteusz Zych, wiceprezes Ordo Iuris przyjeżdża do Szczecina. Ta organizacja cały czas podejmuje działania, by utorować drogę do wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.
- Przyniesiemy kosze, zrobimy duże śmietnisko, a później będziemy wyrzucać do nich projekty ustawy - taki scenariusz dzisiejszego protestu przeciwko ustawie "Zatrzymaj aborcję" zapowiadają organizatorzy. Początek o godz. 17 na placu Solidarności.
- Bardzo chciałabym, żeby Gryfice się obudziły, żebym nie musiała już stać na placu samotnie - mówi Beata Katkowska, która okrzyknięta została największą bohaterką zeszłotygodniowego ogólnopolskiego "czarnego piątku" kobiet
Jeśli spojrzymy na tę fotografię z perspektywy przyszłości, w miejscu Pani Beaty dostrzeżemy każdą z nas: samotną kobietę pozbawioną społecznego wsparcia, rozpaczliwie eksponującą resztkę nadziei - pisze w liście do redakcji Ewelina Jarosz
Ustawiła dwa plakaty i samotnie stała na rynku. Tak wyglądał piątkowy "czarny protest" w 17-tysięcznych Gryficach w Zachodniopomorskiem. Teraz jego organizatorka otrzymuje słowa wsparcia i uznania z całej Polski.
- Miałam na rękach dzieci z wadami wrodzonymi i widziałam cierpienie kobiet, które te dzieci urodziły - mówiła na pl. Solidarności położna z 30-letnim stażem. Na koniec manifestacji kobiety wykrzyczały: - Bójcie się, bo jesteśmy wk...!
- Musi być pełna mobilizacja, bo środowiska fanatyczne nie zrezygnują z zaostrzenia prawa aborcyjnego - apeluje do szczecinianek o przyjście na pl. Solidarności Bogna Czałczyńska z Kongresu Kobiet. Protesty odbędą się też w Koszalinie i Kołobrzegu
Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział protest w Warszawie pod hasłem Czarny piątek. Wybierają się na niego kobiety z całej Polski, także ze Szczecina i okolic. Te, które nie będą mogły pojechać do stolicy, będą mogły wziąć udział w lokalnych protestach.
Wielokrotnie już pisałem i mówiłem, że źle się stało, iż 10 posłów N nie wzięło udziału w głosowaniu, które mogło skierować obywatelski projekt liberalizujący prawo aborcyjne do dalszych prac w sejmowych komisjach. Mówiłem, pisałem i przepraszałem za to. Ale dalsze bezrefleksyjne "walenie" w opozycję jest kontrproduktywne, głupie i zwyczajnie wzmacnia PiS.
To, co dzieje się w Polsce wokół ustaw regulujących dopuszczalność aborcji, wk... mnie ponad wszystko. Tutaj nie toczy się żadna dyskusja, która może nam, kobietom, naprawdę realnie pomóc. Nie dzieje się nic, co może rozwiązać nasze problemy.
Głos Suwerena, stragany idei, drabinka prezesa i zbiórka artykułów higienicznych dla uchodźczyń i samotnych matek - to akcje, które odbędą się podczas kolejnego czarnego protestu w Szczecinie. Protesty odbędą się również w Koszalinie, Świnoujściu, Stargardzie i Drawsku Pomorskim, Goleniowie, Gryfinie i Kołobrzegu.
W ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet 8 marca panie z kilkudziesięciu polskich miast wyjdą na ulice, żeby walczyć o swoje prawa. W strajku wezmą udział kobiety z 30 różnych krajów, m.in. Stanów Zjednoczonych, Chile, Korei Południowej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.