Dwie szczecinianki: 22-letnia studentka informatyki Patrycja i 58-letnia pracownica izby skarbowej Marzena to najciężej ranne ofiary tragicznego wypadku, do którego doszło na placu Rodła. Ich rodziny proszą o wsparcie w leczeniu.
To były sekundy. W stojące w korku auto, którym z rodzicami jechał pięcioletni Kornel, uderzył inny samochód.
Pamiętacie bohaterską interwencję 23-latka, który na Gumieńcach zatrzymał pijanego kierowcę, a ten świadomie staranował go autem? Jakub Znojek ledwo uszedł z życiem. Potrzebne są pieniądze na jego rehabilitację.
- W szpitalu przy Arkońskiej spędziłem 16 dni pod tlenem. Dopiero teraz, po ponad dwóch miesiącach czuję, że wróciłem. Początki były koszmarne. Ucisk i kłucie w klatce piersiowej przy wdechach. Poruszanie się i zwykła higiena osobista sprawiały trudność - mówi jeden z ozdrowieńców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.