- Nowy trend w sądownictwie, dajemy wiarę "na gębę" i uniewinniamy zabójcę, bo się biedaczek wystraszył i musiał zabić szczeniaka - ironizuje prof. Robert Mysłajek ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".
Było raczej jasne, że myśliwi nie będą chcieli rezerwatu na Kostrzyneckim Rozlewisku, bo nie będą już mogli tam polować. Ale nikt się nie spodziewał, że przeciwko będzie szef zachodniopomorskich parków krajobrazowych, czyli osoba powołana do ochrony przyrody.
Copyright © Agora SA
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
