"Wstyd miesza się z zażenowaniem" - tak Robert Suligowski, radny Partii Zieloni z Wrocławia komentuje tłumaczenia swojego partyjnego kolegi ze Szczecina o zatrudnianiu radnych w miejskich spółkach.
Kandydaci Partii Zieloni, którzy startują do samorządu zz list Koalicji Obywatelskiej, przedstawili swój program dla Szczecina.
W zamian za bonifikatę przy kupnie od miasta nieruchomości pod zabudowę deweloper przekazałby później samorządowi część mieszkań na lokale komunalne.
- Od początku szedłem do tych wyborów z wielką nadzieją i wiarą, że jest w narodzie poruszenie i złość. Musieliśmy tę energię uwolnić i pokazać, że zmiana jest możliwa - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Przemysław Słowik z Zielonych, kandydat KO do Sejmu z Koszalina.
Działacze Partii Zieloni ze Szczecina domagają się zdecydowanej zmiany polityki miasta w sprawie pieszych. Przekonują, że nawet w najnowszych inwestycjach są zastosowane rozwiązania, które dyskryminują niezmotoryzowanych mieszkańców Szczecina.
- Wyłączmy iluminacje budynków. Lepszy jest brak kolorów niż nagła ciemność spowodowana blackoutem - apeluje Andrzej Radziwinowicz, współprzewodniczący Partii Zieloni w Szczecinie.
Działacze partii Zieloni krytykują sposób segregacji odpadów z tworzyw sztucznych. Proponują rozwiązania, z których Szczecin dwa lata temu zrezygnował.
W skali całego kraju 1,3 mld zł wydawane jest na lekcje religii w szkołach, w tym 33,4 mln zł w województwie zachodniopomorskim. Partia Zieloni proponuje, by część pieniędzy przekazywanych z budżetu państwa Kościołowi przeznaczyć na podwyżki dla ratowników medycznych.
- Chcemy sprawdzić, ile pieniędzy z budżetu miasta idzie na lekcje religii w szkołach. Chcielibyśmy również jasnego sygnału od miasta, że Szczecin jest wolny światopoglądowo - mówi Przemysław Słowik, radny z Partii Zieloni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.