Mówił: "Lepiej żyć jeden dzień jako tygrys niż sto dni jako owca". Dokonał niemożliwego. Podróżnik z Polic, który zasłynął trzykrotnym przepłynięciem Atlantyku kajakiem, zmarł dwa lata temu podczas wyprawy na Kilimandżaro.
Kilka miesięcy pozostało do otwarcia Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie. Jednym z eksponatów będzie w nim kajak Aleksandra Doby, słynnego podróżnika. - Nigdy nie marzyliśmy, że będziemy mieć ten kajak na własność - mówi Witold Jabłoński, dyrektor MCN.
To już pewne. Słynny oceaniczny kajak, którym Aleksander Doba trzy razy przemierzył Atlantyk, będzie częścią stałej ekspozycji w Morskim Centrum Nauki na Łasztowni.
Trzebież znów ma promenadę, którą odbudowano po bezmyślnym podpaleniu. Jej patronem został Aleksander Doba. Upamiętniający go spływ, burza, ulewa i mnóstwo wspomnień - tak był w sobotę nad Zalewem Szczecińskim.
Kajakowa wyprawa zaczęła się w Swarzędzu, gdzie 75 lat temu urodził się Aleksander Doba. W sobotę kajakarze dopłyną do Trzebieży, gdzie nastąpi oficjalne otwarcie promenady imienia Aleksandra Doby.
Jeden z największych i najważniejszych amerykańskich dzienników opublikował artykuł z informacją o śmierci Aleksandra Doby. Publikacja to pełne wspomnień podsumowanie tego, co zrobił podróżnik z Polic.
Jak wiosłuje się kajakiem przez Atlantyk? W Morskim Centrum Nauki edukacyjna ekspozycja o wyczynie Aleksandra Doby będzie jednocześnie uhonorowaniem zmarłego podróżnika.
Wojewoda, marszałek, prezydenci, burmistrzowie, odznaczenie od prezydenta Polski, przyjaciele i podróżnicy z całej Polski, szpaler wioseł nad trumną. Aleksander Doba - kajakowy zdobywca Atlantyku - raz jeszcze dowiódł, jak wielkim był człowiekiem. W Policach odbył się jego pogrzeb.
Najpierw msza, później pogrzeb na cmentarzu komunalnym przy ul. Tanowskiej. Tak pożegnamy Aleksandra Dobę - słynnego kajakarza, który zmarł podczas wyprawy na Kilimandżaro.
10 marca w Policach. Najpierw msza, później pogrzeb na cmentarzu komunalnym przy ul. Tanowskiej. Tak pożegnamy Aleksandra Dobę - słynnego kajakarza, który zmarł podczas wyprawy na Kilimandżaro.
W piątek zakończyły się obrady kapituły Nagród Żeglarskich. Na prośbę prezydenta Szczecina jedna z nagród została opatrzona imieniem Aleksandra Doby.
W Tanzanii przeprowadzono sekcję zwłok Aleksandra Doby. Przyczyną śmieci mają być "powody naturalne".
Aleksander Doba dotarł na szczyt Kilimandżaro dopiero około godziny 11. Wspinający się na ten szczyt mówią, że to za późno. Jerzy Kostrzewa, przewodnik górski z 20-letnim doświadczeniem we wspinaczce na najwyższy szczyt Afryki, opublikował informacje, w których mowa jest też m.in. o zbyt krótkiej aklimatyzacji.
Po zdobyciu najwyższego szczytu Afryki chciał tylko chwilę odpocząć. 75-letni Aleksander Dobra, podróżnik z Polic, który zasłynął trzykrotnym przepłynięciem Atlantyku kajakiem, zmarł podczas wyprawy na Kilimandżaro. Kim był i co zrobił człowiek, który największych wyczynów dokonał na emeryturze?
Słynny podróżnik z podszczecińskich Polic Aleksander Doba, który trzy razy przepłynął kajakiem Atlantyk, zmarł podczas zdobywania Kilimandżaro - najwyższego szczytu w Afryce.
WOŚP 2020 w Szczecinie. Za przyklejone serduszko, zdjęcie ze znanym podróżnikiem. Wielu mieszkańców przyszło na Łasztownię, żeby przy okazji WOŚP poznać Aleksandra Dobę.
Aleksander Doba zakończył przygodę z reality show telewizji TVN. Według plotkarskich portali słynny podróżnik był jednym z faworytów w wyścigu do zwycięstwa, a jego niepowodzenie to duża niespodzianka.
Już po raz 14. ogłaszamy Szczupaki i Kiełbie - nagrody i antynagrody dla tych, którzy najbardziej zasłużyli się dla miasta i mieszkańców oraz dla tych, którzy swoimi działaniami zapracowali na naganę
W miniony piątek słynny podróżnik ogłosił, że rezygnuje z mandatu radnego województwa zachodniopomorskiego - mimo że poparło go ponad 9 tysięcy wyborców. Tłumaczył to dużą liczbą zaplanowanych wcześniej wyjazdów. Teraz na przykład jest na wyspie Fuerteventura
Rezygnację podróżnika Aleksandra Doby z mandatu radnego województwa zachodniopomorskiego można uznać za oszustwo dokonane na tysiącach jego wyborców. To także fatalny start "Bezpartyjnych" udających, że są inni niż partyjni oraz dobry argument dla nihilistów, którzy twierdzą, że nie warto chodzić na wybory.
Jego miejsce w klubie Bezpartyjnych zajmie Maria Ilnicka-Mądry. - W czwartek otrzymałam pismo od komisarza wyborczego w tej sprawie - potwierdza nowa radna.
Aleksander Doba z podszczecińskich Polic, który trzykrotnie przepłynął samotnie kajakiem Atlantyk, Podróżnik Roku 2015 według "National Geographic", został radnym sejmiku zachodniopomorskiego, zdobywając w wyborach samorządowych 9,2 tys. głosów.
Nasz słynny kajakarz pomógł przyciągnąć na Brdę ponad 200 kajaków i tym samym udało się pobić rekord Guinnessa.
Aleksander Doba znalazł się na okładce magazynowego wydania jednej z najsłynniejszych gazet świata - "New York Times". "Dlaczego ten mężczyzna trzy razy przemierzył kajakiem Atlantyk?" - pada pytanie na stronie tytułowej.
Aleksander Doba po raz trzeci przepłynął samotnie Ocean Atlantycki, tym razem jego północną część. Walczył ze sztormami, 10-metrowymi falami. W minioną niedzielę po 110 dniach ekspedycji rozpoczętej w USA i pokonaniu 4150 mil, czyli 8109 kilometrów, dopłynął do Francji. We wtorek, 5 września wrócił do domu w Policach. To koniec jego wielkich oceanicznych wypraw. 9 września kończy 71 lat i sam o sobie mówi: Olek, jesteś twardym facetem. Oto podsumowanie tej niezwykłej osobowości w dziesięciu punktach-hasłach-literach układających się w imię wielkiego podróżnika.
Powrócił triumfalnie, stojąc w kajaku posadowionym na przyczepie. Kiedy zeskoczył na ziemię, najpierw wyściskał żonę i wręczył jej bukiet kwiatów z Francji, gdzie skończył trzecią kajakową wyprawę przez Atlantyk. Aleksander Doba wrócił we wtorek do domu.
W sobotę późnym popołudniem 71-letni Aleksander Doba na kajaku "Olo" wpłynął do niewielkiego francuskiego portu Le Conquet. Kajakarz z Polic koło Szczecina po raz trzeci pokonał Atlantyk.
Po ośmiu dniach wiosłowania, kajakarz Aleksander Doba, wciąż walczy na Atlantyku z niekorzystnym wiatrem. Jest szansa, że w piątek pogoda poprawi się na tyle, że uda mu się w końcu opuścić Zatokę Nowojorską.
Aleksander Doba przerwał w weekend kajakową wyprawę przez Atlantyk. Schronił się w porcie, gdzie przeczeka sztorm, który mógł go wyrzucić na skały.
Ok. 20 miłośników zimowych kąpieli Neptun i Prozerpina mianowali w niedzielę na członków Szczecińsko-Polickiego Klubu "Morsy". Wśród nich był słynny kajakarz podróżnik z Polic Aleksander Doba.
Dwa torty, szampan i wyjątkowy prezent. Tak wyglądały urodziny słynnego podróżnika Aleksandra Doby przygotowane przez rodzinę i przyjaciół.
Żona mi ostatnio mówi, że jestem celebrytą. Jaki ze mnie celebryta? Głowy wysoko nie noszę. Jak ktoś sam niesie kajak, to pomogę - mówił Aleksander Doba, słynny kajakarz z Polic, który swoją wyprawą przez Atlantyk udowodnił, że życie zaczyna się po 60-tce.
W tym roku skończy 70 lat, ale chce trzeci raz zmierzyć się z Atlantykiem i dokonać pionierskiego wyczynu. Aleksander Doba rusza w maju na kolejną wyprawę kajakową. Potrzebuje jednak finansowej pomocy.
W weekend w Gdyni rozdano Kolosy, polskie nagrody za dokonania eksploracyjne. Kolejną statuetkę otrzymał Aleksander Doba, być może najczęściej nagradzany polski podróżnik w tym roku. Z kolei wyróżniony w konkursie żeglarz Mirosław Lewiński walczy o zwycięstwo w plebiscycie "Travelery 2014".
"Mów dalej! Mamy czas" - uczestnicy spotkania z Aleksandrem Dobą nie chcieli końca prezentacji podróżnika. Zdobywca Atlantyku przyjechał na festiwal "Włóczykij" w Gryfinie.
Słynny kajakarz z Polic odebrał od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. - Dziękuję za niezwykły wyczyn, który rozsławił imię Polski na całym świecie - mówił prezydent.
Jaki ze mnie celebryta? Ludzi, których znałem, dalej poznaję. Głowy wysoko nie noszę. Jak ktoś sam niesie kajak, pomogę- mówi Podróżnik Roku Aleksander Doba. Zdobył właśnie tytuł Podróżnika Roku 2015 National Geographic. Ludzie z całego świata docenili go za niesamowitą wyprawę kajakową: emerytowany, 68-letni inżynier z Polic przepłynął samotnie najszerszy odcinek Atlantyku pomiędzy wybrzeżami Europy i Ameryki Północnej. W ciągu 167 dni pokonał ponad 12 tys. km. Doba jest nie tylko świetnym kajakarzem. Ma też dar barwnego opowiadania o tym, co go spotkało. Oto co m.in. mówił i pisał.
68-letni emerytowany inżynier z Polic przepłynął samotnie najszerszy odcinek Atlantyku pomiędzy wybrzeżami Europy i Ameryki Północnej. W ciągu 167 dni pokonał ponad 12 tysięcy kilometrów. A w środę okazało się, że wygrał głosowanie internautów z całego świata.
Aleksander Doba to bez wątpienia najsłynniejszy podróżnik z Polic i województwa zachodniopomorskiego. Ale już wkrótce może zostać uznany Podróżnikiem Roku na całym świecie. Głosowanie w plebiscycie "National Geographic" trwa tylko do soboty.
Startujemy pod szyldem ?Bezpartyjni?, bo bezpartyjni są w większości mieszkańcy naszego miasta i łączy nas jedno: żyjemy w mieście, które zmienia się na lepsze - podczas inauguracji samorządowej kampanii wyborczej mówił ubiegający się o reelekcję Piotr Krzystek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.