- W drodze na szczyt zawsze są jakieś przeszkody. Mamy jeszcze wiele do wygrania - przekonuje pomocnik Pogoni Szczecin Alexander Gorgon przed niedzielnym meczem ze Śląskiem Wrocław na wyjeździe.
Piłkarze Pogoni Szczecin ponieśli pierwszą porażkę w ekstraklasie od 27 listopada. Przegrali na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:2. Nie zagrali źle, ale po tej kolejce mogą stracić prowadzenie w ligowej tabeli.
Piłkarze Pogoni postarają się dziś podtrzymać długą serię ligowych meczów bez porażki w wyjazdowym starciu z Wisłą Kraków. Początek o godz. 20.30.
Rafał Kurzawa podpisał trzyletni kontrakt z Pogonią Szczecin z opcją przedłużenia o kolejny rok. 28-latek jest siedmiokrotnym reprezentantem Polski. Ma na koncie m.in. jeden mecz na mistrzostwach świata w 2018 r.
Kibice najlepszej na półmetku ekstraklasy Pogoni Szczecin marzą o pierwszym trofeum w historii klubu. - Obecną sytuację można porównać do machania nam marchewką przed nosem. To na pewno nie pomaga - studzi nastroje trener Kosta Runjaić.
- Wiem, że klub zatrudnił profesjonalistów, którzy pracują nad boiskiem dniami i nocami, ale obawiam się, że nawet oni nie są w stanie go uratować - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić.
Piłkarze Pogoni Szczecin w sobotni wieczór zrealizowali wszystkie zadania. Wygrali z Cracovią 1:0, umocnili się na fotelu lidera, pobili klubowy rekord (szóste zwycięstwo z rzędu), znowu nie stracili bramki i zachowali status zespołu niepokonanego na własnym stadionie. Ręce same składają się do oklasków.
Płyta głównego boiska na przebudowywanym stadionie przy ul. Twardowskiego w Szczecinie jest w fatalnym stanie. - Nie jestem dobrej myśli - przyznaje trener Pogoni Kosta Runjaic. To martwi, bo portowcy w ciągu tygodnia rozegrają aż trzy mecze u siebie.
- Znajdziemy sposób, żeby przedłużyć naszą serię zwycięstw - zapewnia obrońca Pogoni Mariusz Malec przed serią trzech spotkań w ciągu tygodnia.
Paweł Cibicki został zawieszony w prawach zawodnika przez Szwedzki Związek Piłki Nożnej. 27-letni pomocnik Pogoni Szczecin jest oskarżony o ustawienie meczu w maju 2019 roku. Reprezentował wtedy barwy jednego ze skandynawskich klubów.
Piłkarze Pogoni Szczecin już po pierwszej tegorocznej kolejce awansowali na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. - Ale pamiętajmy, że to dopiero początek rundy - przestrzega przed przesadnym optymizmem obrońca portowców Jakub Bartkowski.
Piłkarze Pogoni Szczecin w wymarzony sposób zainaugurowali rundę wiosenną w ekstraklasie. Pokonali na wyjeździe Raków Częstochowa 1:0 i przynajmniej do niedzieli awansowali na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
- Wszyscy mamy wspólny cel. Marzymy, żeby w końcu zająć miejsce na podium, ale nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie drogi - przestrzega prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek. Portowcy w piątek wieczorem zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.
- Prowadziliśmy luźne rozmowy - przyznaje prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek, który po cichu liczył, że w rundzie wiosennej zespół wzmocni reprezentant Polski Kamil Grosicki.
- Uważam, że jesteśmy gotowi. Potrzebujemy złapać jeszcze trochę oddechu i możemy grać z Rakowem Częstochowa - mówi pomocnik Pogoni Szczecin Kacper Kozłowski. Portowcy są w umiarkowanie dobrych nastrojach na kilka dni przed inauguracją rundy wiosennej w ekstraklasie.
- Myślę, że w czasie sparingu z Arką Gdynia trener będzie chciał sprawdzić wyjściową jedenastkę - mówi napastnik Pogoni Szczecin Adrian Benedyczak. Portowcy wchodzą w ostatnią fazę przygotowań do rundy wiosennej w ekstraklasie.
- Mamy wystarczająco dużo czasu, żeby przygotować się do pierwszego meczu - zapewnia pomocnik Pogoni Szczecin Tomas Podstawski. Portowcy w poniedziałek zaczęli przygotowania do rundy wiosennej w ekstraklasie.
- W tym sezonie zaliczyliśmy kilka dołków, ale sami się z nich wygrzebaliśmy. Teraz koncentrujemy się na tym, żeby ten rok zakończyć kolejnym zwycięstwem - mówi trener Kosta Runjaic, który w świetnym stylu odbudował zespół Pogoni Szczecin i swoją pozycję w klubie.
Nikt już nie ma wątpliwości, że trener Kosta Runjaic po raz kolejny wyprowadził swój zespół z kryzysu. Piłkarze Pogoni Szczecin po kapitalnym spotkaniu pokonali na wyjeździe Lecha Poznań aż 4:0. To trzecie zwycięstwo z rzędu, które jest równoznaczne z awansem na trzecią pozycję w tabeli ekstraklasy.
- Jeśli w dwóch ostatnich meczach zdobędziemy sześć punktów, to nie ma wątpliwości, że ten rok zakończymy w pierwszej trójce tabeli ekstraklasy - mówi obrońca Pogoni Szczecin Jakub Bartkowski przed środowym spotkaniem z Lechem Poznań na wyjeździe.
Mecze z beniaminkami ekstraklasy pozwoliły odbudować się piłkarzom Pogoni Szczecin. Zespół Kosty Runjaicia odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i pokonał na wyjeździe Wartę Poznań 2:1. To kolejna zasłużona wygrana po niezłej grze.
Piłkarze Pogoni w meczu ze Stalą Mielec nareszcie się przełamali, ale dopiero kolejne spotkania dadzą odpowiedź na pytanie, czy ich forma faktycznie wzrasta. Dziś pierwszy z nich, z Wartą Poznań.
- Nie rozumiem tego negatywnego podejścia. Za nami trudny czas kwarantanny, a i tak mamy na koncie 16 punktów. Co tak złego się stało przez te ostatnie tygodnie, że niektórzy starają się popsuć atmosferę wokół zespołu? - pyta trener Kosta Runjaić przed poniedziałkowym meczem ze Stalą Mielec.
Mecz ze Stalą Mielec to ostatnia szansa, żeby zawczasu ugasić pożar, który powoli wdziera się na pokład portowców.
Stylu dalej nie ma, a co gorsza piłkarzy Pogoni Szczecin opuściło też szczęście. Portowcy od 30. minuty grali w osłabieniu i - pomimo znakomitego początku - przegrali na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:2. To druga porażka w sezonie.
- Styl naszej gry na pewno jest do poprawy - przyznaje pomocnik Pogoni Szczecin Maciej Żurawski. Portowcy w piątek wieczorem mają szansę wskoczyć na podium tabeli ekstraklasy.
Trener Kosta Runjaic w miniony piątek świętował trzecią rocznicę podpisania kontraktu z Pogonią Szczecin. To drugi najdłuższy czas pracy z pierwszym zespołem w ponad 70-letniej historii klubu. - Mam jeszcze półtoraroczny kontrakt i chcę go wypełnić - zapewnia szkoleniowiec.
Miało być efektowne zwycięstwo z okazji jubileuszu Kosty Runjaicia, a jest tylko wymęczony punkt. Pogoń Szczecin zremisowała w poniedziałek na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.
- Chcemy wygrywać w takim stylu, jak w ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok - mówi obrońca Pogoni Szczecin Hubert Matynia. Portowcy w poniedziałek o godz. 18 zagrają u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Piłkarze Pogoni Szczecin zagrali najlepszy mecz w tym sezonie i pokonali na własnym stadionie Jagiellonię Białystok 3:0. Portowcy już wskoczyli na trzecie miejsce w ligowej tabeli, a mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Lechem Poznań.
Problemy z przygotowaniem fizycznym i spadek formy. Wydawało się, że właśnie tak będzie wyglądała Pogoń odczuwająca skutki masowego zakażenia koronawirusem. A jednak drużyna prezentuje się nieźle. - Jestem zadowolony - mówi trener Kosta Runjaic.
Piłkarze Pogoni Szczecin kontynuują serię meczów bez porażki. I to jest najlepsza informacja po bezbramkowym remisie z aktualnym mistrzem Polski Legią Warszawa.
- Myśleliśmy, że będzie znacznie gorzej, ale sił nam wystarczyło - cieszy się obrońca Pogoni David Stec po wygranej portowców z Lechią w Gdańsku. Teraz czas na Legię w Szczecinie.
Kuriozalny gol Alexandra Gorgona zapewnił piłkarzom Pogoni Szczecin trzy punkty w wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk. Długa pauza nie zaszkodziła portowcom, którzy dzięki skromnej wygranej 1:0 awansowali na szóstą pozycję w tabeli Ekstraklasy.
- Zagramy ligowy mecz po miesiącu przerwy, ale to nie może być dla nas żadna wymówka do gorszej postawy - mówi obrońca Pogoni David Stec. Portowcy w poniedziałek o godz. 20.30 zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk.
- Czujemy się tak, jakbyśmy startowali od zera - przyznaje pomocnik Pogoni Alexander Gorgon. Większość szczecińskich piłkarzy wróciła już do treningów.
Piłkarze Pogoni Szczecin rozpoczęli we wtorek pierwsze treningi w grupach po przerwie wywołanej zakażeniami koronawirusem.
Piłkarze Pogoni Szczecin nieoczekiwanie będą mieli aż dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach ekstraklasy. Niedzielne, wyjazdowe spotkanie z Lechem Poznań, zostało przełożone na inny termin, a na portowców spadła fala krytyki.
W sobotę Pogoń Szczecin zagra kolejny mecz na swoim stadionie. Do Szczecina przyjeżdża wicelider Śląsk Wrocław.
Wyniki na razie zamazują prawdziwy obraz słabej dyspozycji piłkarzy Pogoni Szczecin, którzy znowu w bardzo szczęśliwych okolicznościach uniknęli porażki. Tym razem w ostatniej chwili uratowali remis z Wisłą Kraków 2:2. Oczy od patrzenia na grę portowców jednak bolały przez 90 minut.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.