Kiedy zamaskowany mężczyzna wycelował w pracownicę sklepu w Krajniku Dolnym broń i krzyknął "To jest napad, dawaj kasę!", ta bez wahania wydała mu 500 zł.
"Życie ze świadomością, że nieumyślnie przyczyniło się do czyjejś śmierci, jest najstraszniejszą rzeczą jaka mnie kiedykolwiek spotkała" - napisał na FB goleniowski DJ, który w grudniu pod wpływem alkoholu spowodował tragiczny wypadek.
Lista kobiet, głównie studentek, które nagrał przy użyciu ukrytej kamery szczeciński muzyk, wydłuża się. On sam nie może się zbliżać do jednej z nich.
Prokuratura sprawdza, czy młody mężczyzna, którego ciało wyłowiono w ubiegłym tygodniu z Regi w Trzebiatowie, wcześniej zażył dopalacze. Jest on spokrewniony z jedną z osób, które trafiły do szpitali po zażyciu psychoaktywnych substancji.
To miała być zwykła domowa interwencja - szczecińscy policjanci pojechali do tego mieszkania w związku z informacją o zakłócaniu spokoju. W środku było trzech młodych mężczyzn, mocno już rozbawionych.
Podejrzany jest jednocześnie radnym powiatu w Gryfinie. Prokuratura stawia mu aż trzynaście zarzutów dotyczących m.in. podrabiania dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Przestrzeń powietrzna Terminala Gazowego LNG w Świnoujściu objęta jest zakazem lotów "ze względu na bezpieczeństwo publiczne". Paralotniarza zatrzymali ochroniarze gazoportu.
Podejrzanemu grozi bardzo surowa kara, mógłby się ukrywać - w taki sposób Sąd Rejonowy w Gryficach uzasadnił zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec osiemnastolatka z Trzebiatowa, który co najmniej kilkunastu osobom sprzedał dopalacze.
- Nie mogłem już znieść smoleńskich kłamstw. Dlatego przeprowadziłem prowokację - mówi Ryszard Lendas.
Moment wystarczył, aby obrabowany szczecinianin zapamiętał twarz napastnika. W tej sprawie zapadnie prawdopodobnie wieloletni wyrok.
Policjanci znaleźli w jego aucie ponad 60 g narkotyków. Okazało się, że był już karany. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak się dowiedzieliśmy, nie istnieją nagrania, na których Stanisław Gawłowski powiedziałby coś kompromitującego. Nie udało się też nagrać wypowiedzi innych osób, które bezpośrednio by go obciążały.
Dopiero kiedy syn rozbił jej głowę krzesłem, zdecydowała się opowiedzieć o wszystkim policji. Zdaniem prokuratury dramat trwał dwa lata - od ostatniego wyjścia mężczyzny na wolność.
Prokuratura wykluczyła już działanie osób trzecich, ale wciąż prowadzi śledztwo w sprawie śmierci szczecinianki, która wraz ze znajomą przed dwoma tygodniami w niewyjaśnionych okolicznościach znalazła się w Odrze.
Złodzieje ukryli łup w zaroślach kilkadziesiąt kilometrów od miejsca kradzieży. Obaj już siedzą, a do sądu trafił akt oskarżenia.
Podskórne życie aresztu, więźniowie, klawisze, gady, kalifaktorzy? - Będę chyba pierwszym recenzentem tego dziennika - mówi obrońca posła, adwokat Włodzimierz Łyczywek.
Małgorzta Zapolnik ma opinię ambitnej śledczej i wybitnej specjalistki od afer vatowskich
Sprawa Andrzeja Pakuły, poruszającego się na wózku inwalidzkim "ostatniego więźnia PRL", ściganego za drobne kradzieże dokonane w latach 80. XX wieku trafiła do kancelarii prezydenta RP. Skazaniec prawdopodobnie będzie dochodził roszczeń za niesłuszne aresztowanie w Szczecinie.
Ofiara jest w szpitalu. Napastnikiem okazał się 37-letni mieszkaniec Szczecina karany już za przestępstwa kryminalne.
Mężczyznę, któremu przypisuje się niewyjaśnioną zbrodnię z lipca 2008 r., szczecińska policja zatrzymała w grudniu 2017 r. Sąd, do którego trafił teraz akt oskarżenia, nie będzie miał łatwego zadania.
Zwróciły na niego uwagę, kiedy uderzył samochodem o bramę przy sklepie. Sprawiał wrażenie pijanego, więc 22-latka podbiegła do auta, otworzyła drzwi i wyjęła klucze ze stacyjki.
Tajny proces Ryszarda D. i Elżbiety B. podejrzanych o porwanie 12-letniej dziewczynki w Golczewie jest już na finiszu. W poniedziałek sąd wysłuchał biegłych, ale potrzebna jest jeszcze opinia uzupełniająca.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na poniedziałek i środę prokuratura planuje "czynności śledcze" z udziałem aresztowanego posła PO Stanisława Gawłowskiego. W planach są też nowe zarzuty. Nie tylko dla Gawłowskiego.
Chodzi o 6 mln dolarów, które miała stracić należąca do polickich zakładów afrykańska spółka i pranie brudnych pieniędzy. Nowy wątek śledztwa nie ma bezpośredniego związku z byłymi prezesami Zakładów Chemicznych Police, którym latem ub.r. zarzucono działanie na szkodę firmy.
Szczecińska prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej bulwersującej sprawie, nie zdradza szczegółów. Wiadomo, że opiekunka zajmowała się dziećmi we własnym domu.
Kolejny zwrot w sprawie policjanta, który w sierpniu 2016 r. śmiertelnie postrzelił 22-letniego przestępcę. Sąd Rejonowy w Szczecinie nie chce sądzić tej sprawy, bo uważa, że mogło dojść do zabójstwa, a nie nieumyślnego spowodowania śmierci.
"Nie ma naszej zgody na działania naruszające naszą autonomię i swobodę działalności naukowej". Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Wyższych wystosowała ostry list do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie działań szczecińskiej prokuratury w związku z konferencja naukową nt. Karola Marksa.
Policji udało się zatrzymać po pościgu 34-latka. Był pod wpływem narkotyków. Miał je też w swoim samochodzie.
Szczecińscy posłowie Platformy Obywatelskiej domagają się od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry wyjaśnień w związku z działaniami prokuratury i policji na konferencji naukowej zorganizowanej w rocznicę urodzin Karola Marksa.
- Jeszcze w tym tygodniu występuję na drogę sądową przeciwko Radiu Szczecin i TVP. Naruszono dobre imię mojego klienta, poniżono go w oczach opinii publicznej - mówi Rafał Wiechecki, pełnomocnik przebywającego w areszcie posła PO Stanisława Gawłowskiego.
Funkcjonariusze CBŚP i antyterroryści brali udział w zatrzymaniu członków narkotykowej siatki z Koszalina i Kołobrzegu.
Nawet w czasach reżimu Wojciecha Jaruzelskiego komunistyczna Służba Bezpieczeństwa bez zgody rektora nie przekraczała murów uczelni. W związku z tym cały plecak wydanej w podziemiu książki "Zostało z uczty bogów" Igora Newerlego kupiłem w 1987 r. na korytarzu budynku Uniwersytetu Warszawskiego. W czasach PiS wejście policji na teren uniwersytetu bez konsultacji z rektorem jest faktem.
Policjanci wiedzieli, że największą pasją ściganego listem gończym 51-latka są zawodowe walki bokserskie. Wyłuskali go spośród 800 widzów.
Szczecińska prokuratura przyznała w poniedziałek, że nasłała policję na uczestników konferencji naukowej o Karolu Marksie w wyniku pisemnego zawiadomienia "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa". Przestępstwo miało polegać na "publicznym propagowaniu totalitarnego ustroju państwa".
Mieszkaniec Szczecina ukradł w sklepie plastry opatrunkowe warte ok. 49 zł. Byłoby to wykroczenie, za które dostałby mandat, gdyby zaraz potem nie wykręcił ręki ekspedientce.
Poseł Stanisław Gawłowski ma prawo wypowiedzieć się przed sejmową komisją w sprawie szykowanego przez prokuraturę wniosku o zgodę na postawienie mu dwóch kolejnych zarzutów. Ale jak ma to zrobić, skoro jest tymczasowo aresztowany?
Dwaj wrocławianie staną przed szczecińskim sądem za opisywane przez "Wyborczą" porwanie szczecinianina, do którego doszło w listopadzie. W tle tej sprawy są narkotyki.
Prokuratura krajowa uważa, że Halina i Piotr K. pomagali Stanisławowi Gawłowskiemu w przyjęciu łapówki
Stanisław Gawłowski, jeden z ważniejszych działaczy PO, w szczecińskim areszcie przebywa od 13 kwietnia. Od poniedziałkowej decyzji Sądu Okręgowego zależy, czy polityk będzie mógł wyjść na wolność.
Szczecińscy notariusze, którym prokuratura zarzuca oszustwa, wciąż wykonują swoje obowiązki, a decyzja w ich sprawie zapadnie po długim weekendzie. Według prokuratury i CBŚP pomagali gangsterom przejmować mieszkania osób w podeszłym wieku, z demencją, ciężko chorych i uzależnionych od alkoholu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.