Policja rozbiła grupę przestępczą zajmującą się wyrobem i handlem dopalaczami, których wartość szacuje się na 2,5 mln zł. Sprawa ma związek z serią ciężkich zatruć dopalaczami, do których doszło w Trzebiatowie.
20-letni mężczyzna odpowie za "bezpośrednie narażenie na utratę życia lub zdrowia" kilku osób. Został tymczasowo aresztowany, grozi mu do trzech lat więzienia
Mężczyzna biegał po ulicy, chciał podciąć sobie gardło telefonem komórkowym, rzucał się pod przejeżdżające samochody. Sprawą zajmują się policja i prokuratura.
Podejrzanemu grozi bardzo surowa kara, mógłby się ukrywać - w taki sposób Sąd Rejonowy w Gryficach uzasadnił zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec osiemnastolatka z Trzebiatowa, który co najmniej kilkunastu osobom sprzedał dopalacze.
Dwanaście osób, które wspólnie zatruły się dopalaczami, trafiło do szpitali w Gryficach, Kołobrzegu i Szczecinie. Wszystkie pochodzą z Trzebiatowa.
Już 102 przypadki zatruć dopalaczami w Zachodniopomorskiem w tym roku. Z tego aż 57 zatrutych to dzieci i młodzież do 18. roku życia - poinformowała dr Małgorzata Domagała-Dobrzycka, zachodniopomorska wojewódzka inspektor sanitarno-epidemiologiczna.
Sprawca działał tak, jakby chciał obciąć głowę - takie wnioski można wysnuć z opinii wydanej przez biegłego, który w poniedziałek zeznawał w procesie w sprawie zabójstwa z dopalaczami w tle
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.