Pogoń Szczecin, po golu Efthymisa Koulourisa, zdobytym ze strzelanego "na raty" rzutu karnego, pokonała Piasta Gliwice i utrzymała status jedynego zespołu w lidze, który nie stracił punktów u siebie. Zdobyte trzy punkty sprawiają, że portowcy nadal pozostają w kontakcie z czołówką tabeli.
Przebudzenie Pogoni Szczecin przyszło zbyt późno i miało płonne skutki. Kamil Grosicki najpierw nie trafił do bramki Piasta Gliwice z rzutu karnego, a chwilę później był na niewielkim spalonym tuż przed tym, jak bramkarza gości pokonał Efthymis Koulouris i gol nie został uznany.
Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali pierwszy mecz w tym sezonie, ale nawet najwierniejsi kibice z trudem dotrwali do końcowego gwizdka meczu w Gliwicach. Portowcy w ogóle nie przypominali ofensywnej maszyny z poprzednich spotkań w ekstraklasie.
Piłkarze Pogoni Szczecin przez 90 minut meczu z Piastem Gliwice oddali zaledwie dwa celne strzały na bramkę Piasta Gliwice, a rywale ani razu nie sprawdzili formy Dantego Stipicy. Po takim meczu portowcy nie przybliżyli się do brązowego medalu mistrzostw Polski.
W końcówce meczu w Szczecinie żaden z ponad 17 tys. widzów na stadionie Krygiera nie siedział. Pogoń atakowała bramkę Piasta Gliwice do ostatnich sekund spotkania, ale ostatecznie rezultat pojedynku z ligowym słabeuszem okazał się dużym rozczarowaniem.
Piłkarze Pogoni Szczecin w zaledwie kilkadziesiąt godzin spadli z pierwszej na czwartą pozycję w tabeli ekstraklasy. - Na szczęście teraz zagramy w domu, przed naszą fantastyczną publicznością - cieszy się obrońca Benedikt Zech przed sobotnim meczem z Piastem Gliwice.
Piłkarze Pogoni Szczecin postawili pierwszy w tym roku krok w stronę zdobycia mistrzostwa Polski i wygrali na wyjeździe z Piastem Gliwice 2:0.
Piłkarze Pogoni Szczecin, w stylu dobrze znanym swoim kibicom, pokonali na własnym stadionie Piasta Gliwice 1:0. Trzy punkty nie mogą jednak przesłonić tego, że zespół Kosty Runjaicia nadal wychodzi na boisko bez napastnika z prawdziwego zdarzenia.
Piotr Parzyszek to nowy zawodnik Pogoni Szczecin. Niespełna 28-letni napastnik został na rok wypożyczony z włoskiego Frosinone Calcio. Portowcy zastrzegli w umowie możliwość pierwokupu zawodnika, jeśli ten spełni oczekiwania.
W pierwszej połowie lepsi byli piłkarze Pogoni Szczecin, w drugiej inicjatywę przejął Piast Gliwice, dlatego bezbramkowy remis trzeba uznać za rezultat sprawiedliwy. Problem polega na tym, że Legia Warszawa już w tej kolejce może zrównać się punktami z liderującą drużyną Kosty Runjaicia.
- Musimy szybko się zrehabilitować - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić. Jego zespół w środę przegrał na własnym stadionie z Piastem Gliwice 1:2 i odpadł z Pucharu Polski. Okazja do rewanżu nadarzy się już w najbliższą sobotę.
- Wiem, że klub zatrudnił profesjonalistów, którzy pracują nad boiskiem dniami i nocami, ale obawiam się, że nawet oni nie są w stanie go uratować - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić.
- Znajdziemy sposób, żeby przedłużyć naszą serię zwycięstw - zapewnia obrońca Pogoni Mariusz Malec przed serią trzech spotkań w ciągu tygodnia.
Transfer Alexandra Gorgona już się spłaca. Jego bramka dała Pogoni Szczecin pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Portowcy zagrali słabo, ale wygrali z Piastem Gliwice 1:0.
Ricardo Nunes, który żegna się z Pogonią, miał wymierny wkład w pierwsze zwycięstwo portowców w grupie mistrzowskiej. To dzięki jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego szczecinianie wygrali u siebie z walczącym o tytuł wicemistrza Polski Piastem Gliwice 1:0.
- Pogoń to spora część mojego życia. Zawsze będę śledził losy klubu - mówi Ricardo Nunes, który w środę po raz ostatni zagra przed szczecińską publicznością. Lewy obrońca reprezentował barwy portowców przez sześć lat.
Pogoń wykorzystała pierwszą podbramkową sytuację w meczu, potem raziła nieskutecznością. To wystarczyło, żeby pokonać Piasta Gliwice 1:0.
- Przyzwyczailiśmy się do roli faworyta - przekonuje pomocnik Pogoni Szczecin Damian Dąbrowski. Portowcy w niedzielę zagrają na własnym stadionie z Piastem Gliwice. To mecz o odzyskanie pozycji lidera.
To nie było wielkie spotkanie w wykonaniu piłkarzy Kosty Runjaicia, ale drużyna ze stolicy Pomorza Zachodniego dalej jest niepokonana i znajduje się na szczycie ligowej tabeli. Bezbramkowo zremisowała z Piastem Gliwice.
- Pierwsze miejsce w tabeli na razie niewiele znaczy, ale to sygnał, że latem dobrze pracowaliśmy - uważa obrońca Pogoni Szczecin Ricardo Nunes.
Pogoń biła głową w mur, Piasta sparaliżowała stawka meczu. Dlatego w środowy wieczór w Szczecinie kibice nie zobaczyli bramek.
- Zagraliśmy kiepsko. Z taką postawą nie bylibyśmy w stanie wygrać z żądną drużyną w ekstraklasie, a co dopiero z solidnym Piastem Gliwice - uważa trener portowców Kosta Runjaic.
Kibice Pogoni już powoli zapominali, jak smakuje porażka w ligowym meczu, ale na Górnym Śląsku zwycięska passa dobiegła końca. Piast Gliwice ograł portowców 3:0, a goście mecz kończyli w dziesiątkę.
Portowcy dzisiaj o godz. 18 zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice, a kapitan zespołu Adam Frączczak przejdzie bardzo ważną operację w Warszawie.
- Straciliśmy bardzo proste bramki i po niecałym kwadransie było już 0:2. Dlatego teraz musimy zaakceptować krytykę oraz wyeliminować błędy - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Jeszcze nie wszyscy kibice zdążyli zająć miejsca na stadionie, a Pogoń już przegrywała. Portowcy po słabym spotkaniu zasłużenie ulegli Piastowi Gliwice 0:2. Po dwóch meczach Piast zajmuje drugie miejsce w tabeli ekstraklasy.
- Pierwszy mecz nam nie wyszedł, ale to nie była pełnia naszych możliwości - zapewnia napastnik Adam Buksa. Pogoń w poniedziałek o godz. 18 zagra u siebie z Piastem Gliwice.
To może nie był wymarzony prezent na 70. rocznicę powstania Pogoni, ale o rozczarowaniu też nie może być mowy. Bezbramkowy remis z Piastem Gliwice to cenna zdobycz i kolejny krok w stronę utrzymania w ekstraklasie.
- Z Termalicą zagraliśmy dobre spotkanie, ale wiem, że możemy być jeszcze lepsi - uważa trener Pogoni Kosta Runjaic. Portowcy w sobotę zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice.
- Boisko nie nadawało się do gry i mecz nie powinien być rozegrany. Niezależnie od wyniku powiedziałbym to samo - nie ma wątpliwości trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Kibice Pogoni to spotkanie zapamiętają na długo. Mecz z Piastem Gliwice toczył się anormalnych warunkach, a portowcy byli blisko przełamania trwającej 174 dni passy bez ligowej wygranej na własnym stadionie. Ostatecznie tylko zremisowali 2:2 i ich sytuacja dalej jest fatalna.
W sobotę miną 174 dni od ostatniego ligowego zwycięstwa Pogoni Szczecin na własnym stadionie. Jeśli w meczu z Piastem Gliwice portowcy nie zatrzymają tego licznika, to spadek z ekstraklasy stanie się najbardziej realnym ze scenariuszy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.