Po interwencji "Wyborczej" miejskie służby rozpoczęły działania, które mają doprowadzić do usunięcia nielegalnej przyczepy reklamowej z parkingu w centrum Szczecina.
Nie ma już nielegalnego namiotu, w którym na placu Szarych Szeregów w Szczecinie odbywał się handel kwiatami. Mamy za to kolejny przykład wykorzystania przyczepy jako stojaka na reklamę. Tym razem na al. Niepodległości
To nie jest wina złego prawa. To wina części społeczeństwa Szczecina, która całkowicie świadomie oszpeca śródmieście miasta i tkwi mentalnie w czasach, gdy lokalna gazeta musiała tłumaczyć mieszkańcom, że nie wypasa się kóz na miejskich zieleńcach.
Wielka reklama zasłaniająca parter kamienicy na rogu ulic Śląskiej i Jagiellońskiej powinna zostać zdemontowana - uważa radna Dominika Jackowski. Tyle że odpowiedzialny za wydanie kluczowej decyzji inspektor nadzoru budowlanego zwleka z opinią.
Głos w tej sprawie jako pierwszy zabrał przewodnik miejski i autor książek o historii Szczecina Michał Rembas. Ale widzi to codziennie wielu, bo tak kuriozalnej zachęty do kupna "klimatyzowanego lokalu" trudno nie zauważyć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.