Ci, którzy go poznali sadzą, że jest adwokatem, psychologiem, byłym sędzią, wykładowcą. Twierdził, że jest nieuleczalnie chory. I że wspiera Ukraińców. Oni oskarżają go o molestowanie i wyłudzania. Kim naprawdę jest Piotr ze Szczecina?
Aresztowany przed miesiącem specjalista dalekowschodniej metody korygowania wad postawy, podejrzany o molestowanie 13-latki, pozostanie w areszcie - zadecydował sąd.
- Kościół musi rozliczyć abp. Dzięgę. Musi też zostać rozliczone otoczenie arcybiskupa. Przecież nie działał sam, cała grupa duchownych pomagała mu mataczyć i chronić księdza Dymera - mówi Anna Parchimowicz z Kongresu Katoliczek i Katolików, która jest autorką listu otwartego w sprawie ukrywania przez kościelnych hierarchów pedofilii.
Aresztowany specjalista dalekowschodniej metody korygowania wad postawy nie przyznaje się do winy, a jego obrońca zapowiada złożenie zażalenia na areszt.
Przez sześć godzin zeznawała w środę w prokuraturze posłanka Katarzyna Kotula, która oskarża trenera tenisa, byłego prezesa PZT Mirosława Skrzypczyńskiego o to, że molestował ją, gdy była nastoletnią zawodniczką.
- Nie wierzymy w szczere intencje związku - mówi "Wyborczej" posłanka Lewicy Katarzyna Kotula, która oskarża Mirosława Skrzypczyńskiego o to, że molestował ją, gdy była młodą tenisistką. - Ani ja, ani żadna była zawodniczka i były zawodnik z Energetyka Gryfino nie przyjdziemy na komisję powołaną przez Polski Związek Tenisowy.
- Ta zmowa milczenia, która trwała wiele lat, została dzisiaj przerwana. To jest pierwszy krok - mówiła w czwartek wieczorem w Gryfinie posłanka Katarzyna Kotula o rezygnacji prezesa Polskiego Związku Tenisowego, oskarżanego o molestowanie seksualne. Wzywa ministra sportu do działania i zapowiada wniosek do NIK. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczyna prokuratura w Szczecinie.
Po publikacjach dziennikarzy i wyznaniu zachodniopomorskiej posłanki Katarzyny Kotuli na temat ataków seksualnych ze strony byłego już prezesa Polskiego Związku Tenisowego Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wszczyna postępowanie wyjaśniające w sprawie.
- Zamykał od środka drzwi i krzywdził nas - tak o molestowaniu seksualnym nastoletnich zawodniczek przez Mirosława Skrzypczyńskiego, obecnego prezesa Polskiego Związku Tenisowego, mówi Katarzyna Kotula, obecnie posłanka Lewicy
Dyrektorka I LO w Szczecinie nie zaniechała swoich obowiązków, działała prawidłowo - uważają kurator oświaty i zastępca prezydenta Szczecina, którzy sprawdzali reakcję szkoły po tym, jak licealista został przyłapany na zaglądaniu koleżankom pod spódniczki i robieniu zdjęć majtek.
Molestowanie, mobbing, przekręty finansowe - takie zarzuty stawiają księdzu Mariuszowi Cywce księża i zakonnicy, których cytuje TOK FM. Abp Andrzej Dzięga zapewnił mu miękkie lądowanie i dał parafię w Międzyzdrojach.
PRZEGLĄD PRASY. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nic nie wskazuje na to, aby proces kanoniczny dotyczący zaniedbań abp. Dzięgi w sprawie wykorzystywania seksualnego osób nieletnich szybko znalazł swój finał. O powodach przedłużającego się dochodzenia pisze redaktor naczelny magazynu "Więź" Zbigniew Nosowski.
Wielu zachodniopomorskich księży nie chciało podpisać listu poparcia dla arcybiskupa Andrzeja Dzięgi oskarżanego o zaniedbania dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich. Podpisy zbierał m.in. ksiądz opisany we francuskiej książce o pedofilii.
Dowody na molestowanie seksualne są na tyle poważne, że rektor Akademii Sztuki w Szczecinie natychmiast zdecydowała o zawieszeniu wykładowcy - wynika z nieoficjalnych informacji "Wyborczej".
Śledczy wyjaśniają, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci. Ksiądz Andrzej Dymer zmarł 16 lutego, chorował na raka trzustki i białaczkę.
Założyciel i dyrygent Orkiestry Camerata Stargard miał wykorzystywać seksualnie dwie uczennice podczas indywidualnych lekcji na terenie szkół muzycznych w Stargardzie i Szczecinie.
Chodzi o dyrygenta Orkiestry Camerata Stargard oraz o molestowanie związanych z nią dziewcząt i kobiet. Muzyk trafił już do aresztu.
Prokuratorski zarzut doprowadzenia kobiety do "poddania się innej czynności seksualnej" i dwa miesiące aresztu. To efekt historii, która wydarzyła się w sierpniu na dworcu kolejowym Szczecin Główny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.