- Kilka miesięcy starań i mamy to. Fantastyczne uczucie. Te dwa samochody będą każdego dnia dojeżdżać do małych pacjentów z lekarzami, pielęgniarkami i rehabilitantami - tak szósty finał akcji "Kaszanka" komentuje Paweł Żuchowski, korespondent RMF FM w Waszyngtonie, inicjator zbiórki.
To będzie jak prezent pod choinkę. Dzięki uczestnikom akcji "Kaszanka 4.0" Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych znów otrzyma ogromną pomoc.
Rok temu było to prawie 70 tys. zł, w tym już 313 tys. Spontaniczna akcja "Kaszanka" na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych odniosła spektakularny sukces. W piątek odbył się jej finał.
- Będę się tym tytułem posługiwał i go wykorzystywał - mówił z Waszyngtonu Paweł Żuchowski, korespondent RMF FM. - Obiecuję, że nie spoczniemy na laurach, będziemy reprezentować najwyższy poziom, na jaki możemy sobie pozwolić - zaznaczyła Sylwia Fabiańczyk-Makuch, dyrygent chóru Akademii Morskiej.
55 tysięcy złotych w gotówce i dodatkowa pomoc ze strony Grupy Lotos. Tyle zyska hospicjum dla dzieci z akcji "Kaszanka", która pokazała moc Internetu i siłę niebanalnych pomysłów.
Jasne Błonia przypominają National Mall, a podobieństwa ze stolicą USA można znaleźć nawet na niesławnym parkingu park&ride przy ul. Hangarowej. Nie wierzycie? To zobaczcie ten film.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.