Sytuacja była iście hamletowska. Z jednej strony trzeba było walczyć o honor własny i Solidarności. Z drugiej - gdyby władza nie wprowadziła stanu wojennego, doszłoby pewnie do interwencji zbrojnej ZSRR. Tak kulisy stanu wojennego wyjaśniał licealistom na "lekcji historii" członek komitetu strajkowego w stoczni w 1981 r. Andrzej Milczanowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.