- Będziemy prosić wojewodę, aby apelował o otwarcie dla małego ruchu granicznego przejścia w Lubieszynie - zapowiada prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Ludzie stojący w nocy w gigantycznym korku przed przejściem granicznym w Kołbaskowie tuż pod Szczecinem nie mieli dostępu do wody czy toalet. A sympatyczna żołnierka pobierająca od nich deklaracje dotyczące kwarantanny nie miała wiarygodnych informacji na jej temat. Reporter "Wyborczej" wracał w nocy do Polski.
Setki mieszkańców Świnoujścia codziennie udają się do pracy do niemieckich kurortów, pracują w czynnych tam hotelach, restauracjach, uzdrowiskach. "Nie są tam w żaden sposób chronieni! Nie mają masek, środków dezynfekujących" - pisze prezydent w liście do ministra spraw wewnętrznych i apeluje o całkowite zamknięcie granic.
- Zostałem odcięty od mojej rodziny, nie mogę zrobić zakupów rodzicom, którzy są w grupie ryzyka. Jeżeli do nich pojadę, czeka mnie dwutygodniowa kwarantanna - mówi Radosław Popiela, który w Rosow w Niemczech prowadzi biuro nieruchomości. Przed zamknięciem granic nawet kilka razy dziennie byłwał w Szczecinie.
Na przejściu granicznym w Kołbaskowie nie ma zbyt wielu samochodów osobowych czy busów. Kontrole idą całkiem sprawnie. W długich kolejkach stoją kierowcy tirów. Większość z nich ma maseczki na twarzy.
Wprowadzone w weekend procedury kontroli na granicy z Niemcami powodują, że w Kołbaskowie tworzą się korki. - Trzeba się liczyć z tym, że mogą wystąpić utrudnienia i przestoje - potwierdza rzecznik straży granicznej.
O północy weszły w życie ograniczenia w ruchu na Polskiej granicy. Od dziś granicę można przekraczać tylko na wyznaczonych przejściach.
Koronawirus. Nie wszyscy Polacy, którzy od niedzieli będą chcieli wrócić do Polski, zostaną skierowani na 14-dniową kwarantannę. Są wyjątki ważne dla mieszkańców naszego regionu. Wyjątki są także w zakazie wjazdu cudzoziemców do Polski.
O północy z soboty na niedzielę zostanie przywrócona kontrola na granicy. Część przejść zostanie zamknięta. Przekraczanie granicy będzie możliwe tylko na wyznaczonych przejściach. Podajemy listę.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił stan zagrożenia epidemicznego. To oznacza bardzo poważne ograniczenia związane ze swobodą przemieszczania się, gromadzenia oraz prowadzenia działalności handlowej i rozrywkowej.
Języka niemieckiego w szkołach ma być więcej. Uczniowie poznają też historię pogranicza - takie są założenia programu, w który zaangażowały się samorządy z Pomorza Zachodniego, Meklemburgii i Brandenburgii. Pieniądze na dodatkowe lekcje dla UE
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.