Magiczna laska
Dyrektor Karwowski zaczyna opowieść od prehistorycznego unikatu, jakim jest magiczna laska sprzed 12 tys. lat. Znalazł ją rolnik spod Świdwina, w kredzie, którą kupił, żeby rozrzucić na polu jako nawóz. Ponadczterdziestocentymetrowe poroże łosia ozdobione zostało nie tylko zygzakami (kojarzonymi wtedy z symbolem wody, odradzania życia, płodności), ale też rytem, w którym dopatruje się - zależnie z której strony patrzeć - albo postaci mężczyzny, albo kobiety w trakcie porodu (naukowcy są bardziej przychylni tej wersji).
- To insygnium to chyba najbardziej tajemniczy obiekt muzeum, jedno z najstarszych przedstawień figuralnych na terenie Polski. Jest godny osobnej monografii, a temat jego roli i sensu będzie przedmiotem dociekań przez kolejne pokolenia badaczy - uważa dyrektor Karwowski.
Fot. Grzegorz Solecki / Muzeum Narodowe w Szczecinie
Magicznego zabytku archeologicznego nie zobaczymy jednak w sobotę w szczecińskim Muzeum. Pojechał z wystawą 'Zaginione/Ocalone' do Warszawy, gdzie jest ozdobą Nocy Muzeów w Muzeum Archeologicznym w Warszawie.
Wszystkie komentarze