Amfibia Pana Samochodzika
- A teraz pokażę naszą gwiazdę filmową ? zaczyna intrygująco dyrektor Horoszko. ? Ten prototyp amfibii dla wojsk powietrzno-desantowych zagrał w dwóch filmach o Panu Samochodziku w reż. Jana Kidawy.
Pan Samochodzik pływał... maluchem. Intrygujący wehikuł, dla którego niektórzy oglądali ten film, powstał w oparciu o podzespoły małego fiata, wykorzystano zawieszenie, sprzęgło, silnik, koła, półosie. W powieści Zbigniewa Nienackiego rozpędzał się do 280 km na godz. W rzeczywistości osiągał 50-70 km na godz. Na drodze pojazd był... za lekki.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
- Odtwórca głównej roli Piotr Krukowski wspomina, że dlatego podczas jazdy dokładano do środka płyty chodnikowe - wspomina dyrektor. - Raz zapomniano je wyjąć. Samochód wjechał do wody, a ta zaczęła sięgać krawędzi burty. Trzeba było go ratować.
Wybrane przez dyrektora Horoszkę pojazdy stoją w sali głównej Muzeum i będzie je można podziwiać podczas Nocy Muzeów.
Wszystkie komentarze