Mają pojawić się iluminacje, kwiaty, leżaki, będą imprezy - miasto wyjaśnia, że wszystko po to, by przyciągnąć na deptak Bogusława w Szczecinie więcej gości, a restauratorzy mogli stanąć na nogi.
Z inicjatywą obywatelskiego nieposłuszeństwa wyszedł znany restaurator Dariusz Urbaniak, współwłaściciel "Colorado" i "Columbusa". Postanowił skrzyknąć właścicieli szczecińskich lokali, by wszyscy jednocześnie, wbrew rządowym restrykcjom rozpoczęli działalność.
- Restauracje czy hotele się nie otwierają, bo wiedzą, że nie mają szansy na zyski, a otwarcie teraz to generacja wielkich strat - mówi Jarosław Tarczyński, prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Fryzjerzy, kosmetyczki, restauratorzy, właściciele szkół czy przedszkoli, którzy dzierżawią lokale od miasta będą płacić złotówkę za metr kwadratowy powierzchni. Gastronomicy na ogródki dostaną 90-procentową obniżkę - ogłosił w poniedziałek na wideoczacie prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.